Kto pamięta ciasteczka lawendowe lub cytrynowo-tymiankowe ten na pewno doceni smak orzechowych. Są przepyszne, kruche i do tego maja kawałki orzechów. Nie zastanawiajcie się długo i zróbcie od razu podwójną porcję, bo szybko znikają!
2 szklanki mąki pszennej
225 g margaryny Flora pro Activ (ew. masło)
3/4 szklanki cukru
1 żółtko
szczypta soli
aromat migdałowy
50 g orzechów laskowych
Orzechy wkładamy do woreczka i delikatnie tłuczemy je o blat lub pomagamy sobie tłuczkiem.
Z pozostałych składników zagniatamy ciasto. Jeśli jest za suche dodajemy łyżkę śmietany, jeśli za mokre trochę mąki. Pod koniec dodajemy orzechy i znów zagniatamy aby całość razem połączyć.
Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni z termoobiegiem i pieczemy około 15 minut do zrumienienia.
wtorek, 30 września 2014
poniedziałek, 29 września 2014
Masełko z anchois
Uwielbiam smakowe masełka! I tylko takie, które robię sama, bo kupne są nie zjadliwe. Do tego są tak proste w wykonaniu i można je robić w wielu odmianach. Osobiście najbardziej lubię masełko z anchois'a, koperkowe i czosnkowe.
Do zrobienia takiego masełka używam masła prawdziwego 82 % tłuszczu. Kilka razy już się naciełam na podrabiane masła, od tamtej pory dokładnie czytam etykiety.
pół kostki masła 82%
3 fileciki anchois'a
ewentualnie sól
Masło wyjmuje z lodówki, wkładam do miseczki i odstawiam by osiągnęło temperaturę pokojową.
Warto pamiętać że fileciki anchois'a są już posolone, więc trzeba z solą uważać. Ja lubię mocno solone masło, dlatego dodaję szczyptę dodatkowo.
Kiedy masło będzie dawało się rozsmarowywać dodajemy do niego fileciki i ugniatamy widelcem przez chwilę, aby razem się połączyło. Fileciki mogą się rozpaść lub być w mniejszych kawałkach.
Do zrobienia takiego masełka używam masła prawdziwego 82 % tłuszczu. Kilka razy już się naciełam na podrabiane masła, od tamtej pory dokładnie czytam etykiety.
pół kostki masła 82%
3 fileciki anchois'a
ewentualnie sól
Masło wyjmuje z lodówki, wkładam do miseczki i odstawiam by osiągnęło temperaturę pokojową.
Warto pamiętać że fileciki anchois'a są już posolone, więc trzeba z solą uważać. Ja lubię mocno solone masło, dlatego dodaję szczyptę dodatkowo.
Kiedy masło będzie dawało się rozsmarowywać dodajemy do niego fileciki i ugniatamy widelcem przez chwilę, aby razem się połączyło. Fileciki mogą się rozpaść lub być w mniejszych kawałkach.
sobota, 20 września 2014
Papryka marynowana
Kiedy jest sezon na paprykę, warto zakupić jej więcej i porobić przetworów. U mnie w tym roku papryka marynowana i jeśli zauważyliście wcześniej pasta z papryki (idealna do zup i sosów). Taką marynowana wykorzystuję do sałatek z kurczakiem, ale tez jest świetna jako dodatek do obiadu.
W sumie wiele roboty z nią nie ma, oprócz obrania z pestek i białych środków. A naprawdę warto!
2 kg papryki czerwonej
główka czosnku
liście laurowe
Zalewa:
3 litry wody
0,5 litra octu 10%
5 łyżek cukru
4 łyżeczki soli
4 łyżki oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek
ziarna pieprzu czarnego
2 łyżki gorczycy
Słoiki dokładnie myjemy i wyparzamy wraz z nakrętkami. Można to zrobić w piekarniku. Słoiki i nakrętki układamy na blasze, piekarnik nastawiamy na 110 stopni. Gdy się nagrzeje wkładamy blachę ze słoikami i wyparzamy je 10 minut. Warto to zrobić wcześniej.
Paprykę myjemy oraz oczyszczamy z gniazd nasiennych i białych błon. Kroimy na ćwierki lub mniejsze kawałki, jeśli nie mieszczą się Nam do słoika.
Układamy paprykę w słoikach, niezbyt ciasno. Dodajemy po listu laurowym i 1-2 ząbkach czosnku.
Przygotowujemy zalewę z wody, octu, oleju i przypraw, Gdy się zagotuje jest gotowa.
Gorąca zalewą zalewamy paprykę tak by była nią pokryta. Słoiki zakręcamy i odstawiamy do wystudzenia.
Pasteryzujemy 15-20 minut.
W sumie wiele roboty z nią nie ma, oprócz obrania z pestek i białych środków. A naprawdę warto!
2 kg papryki czerwonej
główka czosnku
liście laurowe
Zalewa:
3 litry wody
0,5 litra octu 10%
5 łyżek cukru
4 łyżeczki soli
4 łyżki oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek
ziarna pieprzu czarnego
2 łyżki gorczycy
Słoiki dokładnie myjemy i wyparzamy wraz z nakrętkami. Można to zrobić w piekarniku. Słoiki i nakrętki układamy na blasze, piekarnik nastawiamy na 110 stopni. Gdy się nagrzeje wkładamy blachę ze słoikami i wyparzamy je 10 minut. Warto to zrobić wcześniej.
Paprykę myjemy oraz oczyszczamy z gniazd nasiennych i białych błon. Kroimy na ćwierki lub mniejsze kawałki, jeśli nie mieszczą się Nam do słoika.
Układamy paprykę w słoikach, niezbyt ciasno. Dodajemy po listu laurowym i 1-2 ząbkach czosnku.
Przygotowujemy zalewę z wody, octu, oleju i przypraw, Gdy się zagotuje jest gotowa.
Gorąca zalewą zalewamy paprykę tak by była nią pokryta. Słoiki zakręcamy i odstawiamy do wystudzenia.
Pasteryzujemy 15-20 minut.
piątek, 19 września 2014
Prażone ziarna soi
Jako, że staram się przejść na dietę szukam potraw bogatych w białko. Taka przekąska na pewno są ziarna soi, które w 100 g posiadają około 37 g białka. Do tego są bardzo smaczne, a to za sprawą przypraw jakie użyjemy do przyprawienia. Jeśli jesteście odrobinę ciekawi to spróbujcie, a się nie zawiedziecie.
Odkąd je zrobiłam noszę ze sobą w torebce woreczek z ziarnami :)
20 dag suchej soi
tymianek
chilli
papryka słodka
sól
łyżka oleju rzepakowego
Soję na noc zalać wodą, niech się moczy. Odcedzić, wrzucić do gara, zalać woda i gotować około 2 godzin, aż będą miękkie. Odcedzić i wystudzić. W misce soje wymieszać z przyprawami i olejem.
Piekarnik nagrzać do 170 stopni z termoobiegiem. Blachę wyłożyć papierwm i rozłożyć soję równomiernie, piec około 40-45 minut.
Zalecam doglądać soje by nie popękała zbytnio.
Oryginalny przepis tu.
Odkąd je zrobiłam noszę ze sobą w torebce woreczek z ziarnami :)
20 dag suchej soi
tymianek
chilli
papryka słodka
sól
łyżka oleju rzepakowego
Soję na noc zalać wodą, niech się moczy. Odcedzić, wrzucić do gara, zalać woda i gotować około 2 godzin, aż będą miękkie. Odcedzić i wystudzić. W misce soje wymieszać z przyprawami i olejem.
Piekarnik nagrzać do 170 stopni z termoobiegiem. Blachę wyłożyć papierwm i rozłożyć soję równomiernie, piec około 40-45 minut.
Zalecam doglądać soje by nie popękała zbytnio.
Oryginalny przepis tu.
czwartek, 18 września 2014
Zupa czosnkowa z grzankami
Uwielbiam czosnek, a Wy? Jeśli tak, to spróbujcie tej zupy z lekką nutką curry i szynkowym chipsem. Jest rozgrzewająca i bardzo pyszna. Zamiast grzanek można zrobić lane kluski. Niektórzy robią taką zupę na bazie rozmoczonego chleba, ale moim zdaniem to już nie to samo. Bardzo lubię chrupiące grzanki w zupie.
12 dag szynki w plastrach
3-4 ząbki czosnku
pół cebuli
2 liście laurowe
3 łyżki oleju rzepakowego
żółta pasta curry
majeranek
1,5 l wody
domowa suszona jarzynka
sól do smaku
kromka pełnoziarnistego chleba
Chleb kroimy w większą kostkę i wrzucamy na rozgrzana patelnie bez tłuszczu. Podpiekamy chleb z każdej strony, po czym grzanki wrzucamy do miseczki. Na tej samej patelni dodajemy łyżkę oleju rzepakowego i obsmażamy plasterek szynki z każdej strony. Skurczy się i zrumieni -w tedy zdejmujemy na ręcznik papierowy (by pozbawić go nadmiaru tłuszczu).
Pozostała szynkę kroimy w paseczki, cebulę w piórka, a czosnek w plasterki. Do garnka, w którym będziemy gotować zupę dodajemy 2 łyżki oleju rzepakowego i wrzucamy szynkę. Obsmażamy chwilkę z każdej strony. Po czym dodajemy cebulę, mieszamy, a następnie czosnek. Chwilkę razem mieszamy i wrzucamy łyżkę jarzynki. Zalewamy wodą, dodajemy liść laurowy. Gotujemy około 15 minut. Na koniec dodajemy odrobinę pasty curry i majeranek oraz jeśli potrzeba to sól.
Podajemy z grzankami i chipsem.
12 dag szynki w plastrach
3-4 ząbki czosnku
pół cebuli
2 liście laurowe
3 łyżki oleju rzepakowego
żółta pasta curry
majeranek
1,5 l wody
domowa suszona jarzynka
sól do smaku
kromka pełnoziarnistego chleba
Chleb kroimy w większą kostkę i wrzucamy na rozgrzana patelnie bez tłuszczu. Podpiekamy chleb z każdej strony, po czym grzanki wrzucamy do miseczki. Na tej samej patelni dodajemy łyżkę oleju rzepakowego i obsmażamy plasterek szynki z każdej strony. Skurczy się i zrumieni -w tedy zdejmujemy na ręcznik papierowy (by pozbawić go nadmiaru tłuszczu).
Pozostała szynkę kroimy w paseczki, cebulę w piórka, a czosnek w plasterki. Do garnka, w którym będziemy gotować zupę dodajemy 2 łyżki oleju rzepakowego i wrzucamy szynkę. Obsmażamy chwilkę z każdej strony. Po czym dodajemy cebulę, mieszamy, a następnie czosnek. Chwilkę razem mieszamy i wrzucamy łyżkę jarzynki. Zalewamy wodą, dodajemy liść laurowy. Gotujemy około 15 minut. Na koniec dodajemy odrobinę pasty curry i majeranek oraz jeśli potrzeba to sól.
Podajemy z grzankami i chipsem.
piątek, 12 września 2014
Chleb na liściu jarmużu
Ostatnio bardzo lubię eksperymentować z domowymi wypiekami chlebowymi. Tym razem upiekłam chlebek graham na mące pszennej oraz liściu jarmużu. Wyszło bardzo smacznie, więc zachęcam was do osobistych eksperymentów i nie wahajcie się pochwalić!
Przepis na dwa bochenki
500 g maki pszennej
200 g mąki żytniej razowej typ 2000
300-400 ml piwa ryżowego
szklanka mleka
2 g drożdży
łyżka cukru
łyżeczka soli
Zaczyn:
Drożdże należy pokruszyć do miseczki, zasypać cukrem i pozwolić im popracować. Gdy będą płynne należy je pomieszać i zalać 1/4 szklanki ciepłego mleka, dokładnie wymieszać i dodać czubata łyżkę mąki. Znów dokładnie wymieszać, najlepiej rózgą.
Odstawić aż podwoi swoją objętość.
W misie miksera zmieszać wszystkie suche składniki, dodać zaczyn i pozostałe mleko. Ustawić na mieszanie i powoli dolewać piwo, aż składniki ładnie się ze sobą połączą. całość ma mieć gęsta lecz lejąca się konsystencję. Odstawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny.
Foremki-keksówki smarujemy tłuszczem, a na dnie układamy liście jarmużu oraz przekładamy ciasto chlebowe do 3/4 wysokości foremki.
Piekarnik należy nagrzać na 170 stopni i piec chleb ok 75 minut do suchego patyczka.
Przepis na dwa bochenki
500 g maki pszennej
200 g mąki żytniej razowej typ 2000
300-400 ml piwa ryżowego
szklanka mleka
2 g drożdży
łyżka cukru
łyżeczka soli
Zaczyn:
Drożdże należy pokruszyć do miseczki, zasypać cukrem i pozwolić im popracować. Gdy będą płynne należy je pomieszać i zalać 1/4 szklanki ciepłego mleka, dokładnie wymieszać i dodać czubata łyżkę mąki. Znów dokładnie wymieszać, najlepiej rózgą.
Odstawić aż podwoi swoją objętość.
W misie miksera zmieszać wszystkie suche składniki, dodać zaczyn i pozostałe mleko. Ustawić na mieszanie i powoli dolewać piwo, aż składniki ładnie się ze sobą połączą. całość ma mieć gęsta lecz lejąca się konsystencję. Odstawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny.
Foremki-keksówki smarujemy tłuszczem, a na dnie układamy liście jarmużu oraz przekładamy ciasto chlebowe do 3/4 wysokości foremki.
Piekarnik należy nagrzać na 170 stopni i piec chleb ok 75 minut do suchego patyczka.
czwartek, 11 września 2014
Chipsy z jarmużu
Długo się opierałam temu warzywu, ale jest po prostu genialne! Jeśli jeszcze nie próbowaliście, pędźcie czym prędzej i kupcie. Jarmuż w formie chipsów to idealna przekąska. Zaskakujące jest to, że gotowe są po 3 minutach.
Jarmuż
sól
papryka słodka
chilli
olej rzepakowy
Jarmuż należy porwać na mniejsze kawałki, przy okazji odkrawając grubą łodygę, a następnie umyć. Przyprawy ze sobą połączyć, jarmuż umieścić w misce, połączyć z olejem i przyprawami. Blachę wyłożyć papierem i rozłożyć na nim jarmuż. Piekarnik nagrzać do 150 stopni z termoobiegiem i włożyć blachę z jarmużem, piec 3 minuty!
Jarmuż
sól
papryka słodka
chilli
olej rzepakowy
Jarmuż należy porwać na mniejsze kawałki, przy okazji odkrawając grubą łodygę, a następnie umyć. Przyprawy ze sobą połączyć, jarmuż umieścić w misce, połączyć z olejem i przyprawami. Blachę wyłożyć papierem i rozłożyć na nim jarmuż. Piekarnik nagrzać do 150 stopni z termoobiegiem i włożyć blachę z jarmużem, piec 3 minuty!
środa, 10 września 2014
Puree z dyni
Tym razem, chciałam się podzielić z wami przepisem na zwyczajne puree
z dyni. Można je dodawać do wszystkiego, począwszy od ciast, a
skończywszy na dyniowej czekoladzie (ponoć jest przepyszna!).
Takiego puree nie przyprawiam, jest ono bazą do późniejszych potraw. Jest bardziej wodniste niż z pieczonej dyni. Czasem wystarczy odrobina puree być nadać potrawie intensywny kolor, jesli nie chcemy używać go więcej. Warto teraz zaopatrzyć się w dynie, zrobić takie puree i pomrozić porcje na zimę.
By zrobić takie puree wystarczy dynię pokroić, wydrążyć z pestek i obrać.
Następnie pokroić w kostkę, wrzucić do rondelka i zalać 1/3 szklanki wody. Teraz pozostało tylko przykryć garnek i mieszać od czasu do czasu aż dynia się rozpadnie. Nie potrzeba ani blendować ani rozdrabniać widelcem. Dynia idealnie sama się rozpadnie.
Takiego puree nie przyprawiam, jest ono bazą do późniejszych potraw. Jest bardziej wodniste niż z pieczonej dyni. Czasem wystarczy odrobina puree być nadać potrawie intensywny kolor, jesli nie chcemy używać go więcej. Warto teraz zaopatrzyć się w dynie, zrobić takie puree i pomrozić porcje na zimę.
By zrobić takie puree wystarczy dynię pokroić, wydrążyć z pestek i obrać.
Następnie pokroić w kostkę, wrzucić do rondelka i zalać 1/3 szklanki wody. Teraz pozostało tylko przykryć garnek i mieszać od czasu do czasu aż dynia się rozpadnie. Nie potrzeba ani blendować ani rozdrabniać widelcem. Dynia idealnie sama się rozpadnie.
wtorek, 9 września 2014
Puree z pieczonej dyni
Dynia to jedno z moich ulubionych warzyw, można ja przyrządzić na wiele sposobów. Tylko od Nas zależy czy będzie ona składnikiem dania na słodko lub słono.
Dziś chciałabym si e podzielić z Wami przepisem na puree z dyni pieczonej, idealne do farszów pierogowych, zup czy domowego pieczywa.
1 dynia hokkaido
sól morska gruboziarnista
rozmaryn
oliwa z oliwek
Dynię należy pokroić, wydrążyć oraz obrać. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia lub folia aluminiową i ułożyć kawałki dyni. Posypać je sola i rozmarynem oraz polać oliwą. Piekarnik nagrzać do 150 stopni z termoobiegiem i piec do miękkości.
Gdy dynia ostygnie można ja pokroić na mniejsze kawałki i pognieść widelcem lub zmiksować w blenderze.
Dziś chciałabym si e podzielić z Wami przepisem na puree z dyni pieczonej, idealne do farszów pierogowych, zup czy domowego pieczywa.
1 dynia hokkaido
sól morska gruboziarnista
rozmaryn
oliwa z oliwek
Dynię należy pokroić, wydrążyć oraz obrać. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia lub folia aluminiową i ułożyć kawałki dyni. Posypać je sola i rozmarynem oraz polać oliwą. Piekarnik nagrzać do 150 stopni z termoobiegiem i piec do miękkości.
Gdy dynia ostygnie można ja pokroić na mniejsze kawałki i pognieść widelcem lub zmiksować w blenderze.
środa, 3 września 2014
Ciasto makowo-kokosowe
Ostatnio jak nie ja piekę różne biszkopty i robię ciasta. Co więcej wychodzą pyszne, skromnie pisząc ;)
Dziś ciacho makowo-kokosowe, przepyszny biszkopt przełożony masa z bitej śmietany i warstwą jogurtowo-kokosową. Dla równowagi smaków lekko kwaśny dżem śliwkowy.
Biszkopt
4 białka
4 żółtka
100 g mąki pszennej
120 g cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g maku
60 g wiórek kokosowych
Mąkę dokładnie wymieszać z proszkiem do pieczenia, makiem i wiórkami.
Białka należy ubić na sztywną pianę i dodawać powoli cukier (może być cukier puder). Następnie dodajemy żółtka- jedno po drugim ciągle miksując. Gdy już się połączą, dodajemy składniki suche powoli mieszając.
Masę przekładamy do wysmarowanej 20 cm okrągłej formy. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni góra-dół i pieczemy około 45 minut do suchego patyczka.
Upieczony biszkopt wyjmujemy, odstawiamy do ostudzenia. Następnie kroimy na dwa równe blaty.
Krem:
330 ml śmietany 30%
3 łyżki drobnego cukru
1 łyżka żelatyny
3 łyżki wrzątku
dżem śliwkowy
Żelatynę rozpuszczany w gorącej wodzie, mieszamy dokładnie aby nie było grudek i odstawiamy na chwilkę by ostygła.
Śmietanę ubijamy na sztywno i pod koniec ubijając dodajemy cukier. A następnie wystudzona żelatynę.
Jeśli macie formę z wyjmowanym dnem lub choćby pierścień o wielkości blatu możecie się nim posłużyć, aby rozprowadzane masy równo się rozłożyły.
Dolny blat biszkoptowy smaruje dżemem i umieszczam w formie/pierścieniu, na to wykładam krem śmietanowy i przyciskam drugim blatem biszkoptowym. Odstawiam na 30 minut do lodówki aby masa zastygła.
W między czasie przygotowuję polewę jogurtową.
Polewa jogurtowa
250 ml jogurtu naturalnego
2 łyzki wiórek kokosowych
2 łyżki cukru pudru
garść borówek lub barwnik spożywczy
1 łyżeczka żelatyny
2 łyżki wrzątku
Żelatynę rozpuszczamy we wrzątku tak by nie było grudek, dodajemy 2 łyżki jogurtu i łączymy z resztą. A następnie dodajemy cukier i mieszamy rózga do połączenia się, na koniec dodajemy wiórki.
Ciasto wyjmujemy z lodówki i lekko zastygnięta polewą nakładamy na ciasto. I znów wkładamy do lodówki na minimum 30 minut do zastygnięcia.
Dziś ciacho makowo-kokosowe, przepyszny biszkopt przełożony masa z bitej śmietany i warstwą jogurtowo-kokosową. Dla równowagi smaków lekko kwaśny dżem śliwkowy.
Biszkopt
4 białka
4 żółtka
100 g mąki pszennej
120 g cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g maku
60 g wiórek kokosowych
Mąkę dokładnie wymieszać z proszkiem do pieczenia, makiem i wiórkami.
Białka należy ubić na sztywną pianę i dodawać powoli cukier (może być cukier puder). Następnie dodajemy żółtka- jedno po drugim ciągle miksując. Gdy już się połączą, dodajemy składniki suche powoli mieszając.
Masę przekładamy do wysmarowanej 20 cm okrągłej formy. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni góra-dół i pieczemy około 45 minut do suchego patyczka.
Upieczony biszkopt wyjmujemy, odstawiamy do ostudzenia. Następnie kroimy na dwa równe blaty.
Krem:
330 ml śmietany 30%
3 łyżki drobnego cukru
1 łyżka żelatyny
3 łyżki wrzątku
dżem śliwkowy
Żelatynę rozpuszczany w gorącej wodzie, mieszamy dokładnie aby nie było grudek i odstawiamy na chwilkę by ostygła.
Śmietanę ubijamy na sztywno i pod koniec ubijając dodajemy cukier. A następnie wystudzona żelatynę.
Jeśli macie formę z wyjmowanym dnem lub choćby pierścień o wielkości blatu możecie się nim posłużyć, aby rozprowadzane masy równo się rozłożyły.
Dolny blat biszkoptowy smaruje dżemem i umieszczam w formie/pierścieniu, na to wykładam krem śmietanowy i przyciskam drugim blatem biszkoptowym. Odstawiam na 30 minut do lodówki aby masa zastygła.
W między czasie przygotowuję polewę jogurtową.
Polewa jogurtowa
250 ml jogurtu naturalnego
2 łyzki wiórek kokosowych
2 łyżki cukru pudru
garść borówek lub barwnik spożywczy
1 łyżeczka żelatyny
2 łyżki wrzątku
Żelatynę rozpuszczamy we wrzątku tak by nie było grudek, dodajemy 2 łyżki jogurtu i łączymy z resztą. A następnie dodajemy cukier i mieszamy rózga do połączenia się, na koniec dodajemy wiórki.
Ciasto wyjmujemy z lodówki i lekko zastygnięta polewą nakładamy na ciasto. I znów wkładamy do lodówki na minimum 30 minut do zastygnięcia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)