sobota, 30 marca 2019

Schab długodojrzewający II (wersja vacum)

Święta tuz tuż, więc to ostatni dzwonek na wędliny długodojrzewające. Robiłam już kilkoma sposobami, najpierw peklowałam na mokro w miskach, zamykanych pojemnikach, a nawet woreczkach strunowych. I nie powiem nie jest to zła opcja, szczególnie ta ostatnia. Ale znalazłam lepszy sposób i moim zdaniem najlepszy z możliwych. A mianowicie zapakowanie mięsa próżniowo z przyprawami. Będą to trzy etapy, oczywiście podobne jak w poprzednich przepisach.
Wędlina wychodzi smaczna, nie jest przesuszona. Można tu mówić o wędlinie długodojrzewającej, a nie o suszonej.
Jeśli nie posiadasz wakownicy/wakowarki próżniowej zrób to sposobem jaki wspomniałam wyżej lub przejrzyj inne moje przepisy.





schab wieprzowy*
1/4 szklanki cukru
1/4 szklanki soli + 18g soli peklowej na 1 kg mięsa
po łyżce: suszonego lubczyku, tymianku, czosnku suszonego, papryki słodkiej
płaska łyżeczka pieprzu czarnego



Schab myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. W metalowej misce lub foremce schab obtaczamy w cukrze- dokładnie z każdej strony, wkładamy w worek próżniowy i wakujemy wysysając powietrze.
Podpisujemy worek datą i składnikiem** (w tym przypadku cukier). Odstawiamy na minimum 48 h do lodówki. Po tym czasie schab wyjmujemy, myjemy i osuszamy. Do pojemnika wsypujemy mieszankę soli i obtaczamy dokładnie schab. Wkładamy do woreczka próżniowego i wakujemy wysysając powietrze. Podpisujemy jak poprzednio, data plus składnik. Wstawiamy ponownie do lodówki na minimum 48h.
Po upływie kolejnych 48 godzin ponownie postępujemy tak samo wyjmujemy, myjemy schab i go osuszamy.
Przyprawy mieszamy ze sobą i nacieramy dokładnie schab -  to już 3 etap ostatni. Natarty przyprawami schab wkładamy do worka i wakujemy wysysając powietrze. Podpisujemy jak poprzednio. Wkładamy do lodówki na minimum tydzień. Im dłużej tym lepiej.




* celowo nie podaję wagi mięsa, podane składniki są optymalne na każdy kawałek mięsa, należy pamiętać aby przeliczyć ilość soli peklowej - zawsze 18g na 1 kg mięsa
**podpisywanie worka jest ułatwieniem, dokładnie wiem kiedy włożyłam mięso do lodówki i jaki składnik dodałam

Mój schab dojrzewał dwa tygodnie.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/03/schab-dugodojrzewajacy-ii-wersja-vacum.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/03/schab-dugodojrzewajacy-ii-wersja-vacum.html

piątek, 29 marca 2019

Domowe tortille

Te placki są znane na całym świecie. W każdym zakątku inaczej nazywane z odrobiną modyfikacji w recepturze. Są baza do dań głównych, stanowią uzupełnienie posiłku. Je się je do śniadań, kolacji, a także jako deser. Niezwykle uniwersalne tortille.
Możesz je zrobić w domu, to naprawdę proste i szybkie.

2 szklanki mąki*
3/4 szklanki wrzącej wody
3 łyżki oliwy extra vergine
1/2 łyżeczki soli morskiej

W misie robota wymieszaj mąkę  z solą, dodaj oliwę i wodę. Dodając wrząca wodę zaparzasz ciasto, będzie bardziej elastyczne. Za pomocą haka wyrabiaj ciasto aż będzie odchodzić od ścianek. Jeśli będzie za rzadkie dodaj odrobinę mąki.
Gotowe ciasto (będzie jeszcze ciepłe) przełóż do woreczka foliowego i wstaw do lodówki na 30 minut.
Po schodzeniu wyjmij ciasto z lodówki i podziel na równe części: 16 mniejszych lub 12 większych kulek.
Każdą kulkę rozpłaszcz palcami i rozwałkuj podsypując obficie mąką. Placki maja być cieniutkie.

Każdego placka smaż na dobrze rozgrzanej suchej patelni. Tortilla smażąc się będzie wytwarzała pęcherze "bąble", jeśli od spodu ma brązowe plamki jest gotowa do obrócenia. Teraz będą powstawać jeszcze większe bąble. Im bardziej cienki placek tym większe pęcherze.
Usmażoną tortille przełóż na talerz i dalej smaż placki postępując jak wyżej.

*szklanka 250 ml

Placki zachowują świeżość do 3-4 dni, elastyczność do 2 dni. Potem możesz je lekko podgrzać w mikrofali.
Gotowe tortille przechowuj w lodówce pod przykryciem.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/03/domowa-tortilla.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/03/domowa-tortilla.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/03/domowa-tortilla.html

piątek, 22 marca 2019

Biszkopt kakaowy

Biszkopt idealny? Tak, wystarczy kilka składników i mamy to. Idealnie równy, wilgotny, wyrośnięty, piękny biszkopt kakaowy.
Wystarczy by przygotować składniki wcześniej, muszą być w temperaturze pokojowej. To cały sekret udanego biszkoptu. Możesz go  wykorzystać do zrobienia pysznego tortu czy też babeczek. Może on być baza pod monoporcje deserów.

5 jajek
3/4 szklanki* drobnego cukru
2/3 szklanki* mąki pszennej - najlepiej tortowa
1/3 szklanki* kakao


*szklanka o pojemności 250 ml



Mąkę i kakao przesiej i wymieszaj.
Białka oddziel od żółtek, ubij na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawaj po łyżce cukier, ubijając po każdym dodaniu. Następnie dodaj żółtka, jedno po drugim, ciągle ubijając.
Do masy jajecznej wsyp przesianą mąkę z kakao. Delikatnie wymieszać do przy pomocy szpatułki by składniki się połączyły.
Ta metoda jest najbezpieczniejsza, wymieszanie robotem czy mikserem sprawi że biszkopt nie będzie puszysty.
Dno tortownicy o średnicy 22-24 cm wyłożyć papierem do pieczenia, nie trzeba smarować boków. Delikatnie przełożyć ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Jeszcze gorące ciasto wyjąć z piekarnika i upuścić na podłogę z wysokości 30-40 cm.


Przestudzony biszkopt wyjmij z formy pomagając sobie nożykiem oddzielając boki od formy. Biszkopt można przekroić na 3-4 blaty.

Aby biszkopt był równy odwróciłam go "do góry nogami" tuż po wyjęciu z formy.