1-2 buraki gotowane lub pieczone
kromka razowego chleba,
orzechy włoskie
dressing:
łyżka miodu płynnego
łyżka octu ryżowego
łyżeczka musztardy dijon
5-6 łyżek oliwy
Miód, ocet i musztardę mieszamy do powstania jednolitej masy, dodajemy ciut soli i powoli oliwę i znów mieszamy do powstania kremowej konsystencji.
Buraki kroimy w cienkie plasterki i układamy na talerzu. Kromkę chleba kruszymy i z okruchów robimy grzanki, a pokruszone orzechy prazymy na suchej patelni.
Plasterki buraków posypujemy grzaneczkami, na to orzechy i polewany dressingiem.
I jeszcze jedna sprawa, choć już po konkursie i ku mojemu zdziwieniu nikt się nie zgłosił w czasie. Postanowiłam nagrodzić mimo to osobę, która w ogóle się odezwała i jest nią LEONKOT,
wiec gratuluję i poproszę o adres do wysyłki :)
o kurcze jestem w ciężkim szoku !!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa sałatka, ja buraczki jadałam do tej pory tylko marynowane z papryką, muszę spróbować Twoich :)
OdpowiedzUsuń