Od jakiegoś czasu miałam ochote na ciasto marchewkowe, ale że do niego trzeba użyć sporo oleju to podziękowałam.
Muffiny to obok pizzy mój sposób na sprzątanie lodówki i tak powstały muffinki marchewkowo-dyniowe.
1 i 1/2 szklanki mąki krupczatki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1/3 łyżeczki soli
1/2 szklanki cukru
2 całe jajka
garść włoskich orzechów
100 g margaryny lub masła (opcjonalnie olej)
szklanka marchwi (starta na grubej tarce)
6 łyżek puree z dyni
Suche składki mieszamy razem, dodajemy marchew i puree z dyni. Jajka ubijamy rózgą, dodajemy rozpuszczoną i przestudzona margarynę, po czym mieszamy i dodajemy do suchych składników. Wszystko mieszamy łyżką do połączenia sie wszystkich składników.
Formę na muffiny wykładamy papilotkami i nakładamy ciut poniżej papilotki.
Pieczemy ok 20 min, do zrumienienia i wyrośnięcia. Nakłuwamy patyczkiem w celu sprawdzenia: jak sie ciasto nie przykleja są dobre.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz