Ta pasta dawno podbiła moje serce, choć robiłam ją zupełnie inaczej. Za sprawą dwóch moich znajomych i ich tajemnych przepisów, znalazłam swój smak. A okazja nadarzyła się szybko, gdyż testowałam produktu sieci Tesco i przyznać muszę, ze większość z nich bardzo mi smakowała.
I tak właśnie było z avocado hass finest. Mimo wysokiej ceny 4,49 zł/szt, jakość jest znakomita. Nie trzeba odkładać by dojrzało, jest gotowe do spożycia już po zakupie.
Pasta jest smaczna, a dzięki czosnkowi nieco ostra. I wcale nie potrzeba dodawać chilli.
1 avocado hass
2 ząbki czosnku
sok z cytryny
sól
pieprz
odrobina płatków chilli (opcjonalnie)
cebulka
Avocado przekroić ostrym nożem na pół, przekręcić jedną część ręką - dzięki czemu połówki się oddziela od siebie. W pestkę wbić nóż, przekręcić lekko by pestka "wyszła". Łyżką usunąć miąższ od skóry i włożyć do miseczki, to samo zrobić z druga połówką. Widelcem rozdrobnić avocado, dodać przyprawy, zmiażdżony czosnek oraz sok z cytryny (łyżeczka). Cebulkę drobno pokroić i dodać na koniec do pasty. Wszystko dokładnie wymieszać.
Podawać z pieczywem lub grzankami.
Pasta z avokado jest znakomita;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
www.naturalnemetody.blogspot.com