Strony

piątek, 22 lutego 2019

Gdzie kupić dobre włoskie wędliny i dziczyznę?

W końcu widać, że rynek zaczyna Nam oferować dobre produkty za przystępną cenę. Choć wiadomo, że za niektóre produkty zapłacimy więcej - jednak idzie za tym smak, dostępność czy sezonowość produktu.
Warto eksperymentować z nowymi smakami, podkreślać dobrym towarem smak naszych dań. Dlatego tez postanowiłam napisać post o możliwości kupienia dobrych wędlin wieprzowych, wołowych oraz dziczyzny.

O moich ulubionych włoskich delikatesach rozpisywałam się nie raz i o tym na pewno już wiesz, a jeśli nie odsyłam do lektury --> tutaj. Oczywiście grzech nie wspomnieć o tym rodzinnym interesie, o przemiłych Panach , którzy są zawsze chętni do pomocy. I co najważniejsze DeliItalia ciągle się rozwija. Zawsze zaskakują nowymi produktami.
Jak wcześniej wspominałam mają bardzo dobrą pancetta affumicata, obłędna - idealna na carbonare.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

Znajdziesz tez różne rodzaje salami, moje ulubione to napoli i spianata, tzw. salami picante - mocno ostre. No i bresaola- dojrzewająca wołowina, idealna na carpaccio.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

DeliItalia mieści się przy ul.Mackiewicza 17, w markecie Auchan.

W Krakowie znajdziesz też inne punkty z włoskimi wyrobami i co ciekawe nieco innymi niż w DeliItalia. Na Krakowskim Starym Kleparzu, zwanym przez mieszkańców placu targowym jest budka, która prowadzi Włoch i sprowadza on różne produkty, w tym m.in. gnocchi, wędliny, sery i popularne babki Panetone. Ten sam Włoch otworzył lokal o nazwie Chebonta na Krakowskim Kazimierzu gdzie wyrabia pizze i sprzedaje wędliny oraz sery. Ma nieco bardziej okrojony dostęp produktów niż w budce na placu. Warto spróbować i mieć odniesienie. Uważam, że oba punkty zarówno w DeliItalia jak i Chebonta różnią się asortymentem. Jednak z sentymentu wszystkie drogi prowadzą do DeliItalia. 

Na placu znajdziesz bardzo dobry pieczony rosbeef, pancetta arrotolata czy tez inny rodzaj pancetty, wyglądem przypominający affumicata jednak jest bardziej słodka. Patrz na zdjęcia.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

 Znam też inny punkt gdzie kupić można asortyment prosto z Włoch, ale ceny są mocno przesadzone i mam wrażenie, że dlatego iż Delikatesy są umiejscowione w Rynku Głównym, Pasaż13 na Grodzkiej. Nie powiem, jest to duży sklep, wybór też spory - jednak cenowo za wysoko. Niestety obsługa też pozostawia wiele do życzenia. Miałam wrażenie, że Panie pracują za karę. Nie polecam!

Czas na dziczyznę!W wielu dyskontach można teraz znaleźć akcje promujące polska dziczyznę, mięso z hodowli. Tak podobno hoduje się dziki na mięso! Jednak na Starym Kleparzu znajdziesz Sklepik Dziki trop w którym kupisz mięso i jego wyroby ze zwierzyny leśnej, dziko żyjącej. Prowadzi go miła Pani, chętna doradzić, opowiedzieć, a nawet można spróbować na miejscu przed zakupem.
Prowadza tez akcje, i przed sklepem gotują na bieżąco różne smakowitości tj. ostatnio pyszne kotleciki z dziczyzny z pędami sosny. Mocno intensywne w smaku, podane z marynowanymi gąskami. Miodzio!

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html


czwartek, 21 lutego 2019

Pieczone bataty z czosnkiem i rozmarynem

Bataty podobnie jak marchewki czy ziemniaki mają kilka odmian i występują w różnych kolorach, jedne są mączyste inne bardziej intensywne w smaku.
Polecam je upiec wraz z przekrojoną na pół główką czosnku, a potem zrobić z niego pyszny dip na bazie jogurtu.

2 fioletowe bataty
2 białe bataty
1 większy batat o barwie pomarańczowej
1 marchewka żółta
1 marchewka fioletowa
główka czosnku
2 gałązki rozmarynu
sól morska
oliwa z oliwek

Bataty obierz i pokrój na cząstki. Marchewki obierz i również pokrój na części odpowiadające batatom. Dzięki czemu równo się upieką. Czosnek przekrój wzdłuż na pół. Warzywa ułóż w naczyniu żaroodpornym, połóż połówki czosnku i oberwane listki z rozmarynu. Całość polej oliwą i posyp solą morską. Piecz w 150o góra-dół pod przykryciem do miękkości.

Z upieczonego czosnku zrób dip, dodaj 4 czubate łyżki jogurtu greckiego i odrobinę soli. Przez chwile blenderuj. W tak przygotowanym sosie maczaj upieczone warzywa.

Mniejsze bataty pokroiłam w szóstki, a pomarańczowego w księżyce. 

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/pieczone-bataty-z-czosnkiem-i-rozmarynem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/pieczone-bataty-z-czosnkiem-i-rozmarynem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/pieczone-bataty-z-czosnkiem-i-rozmarynem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/pieczone-bataty-z-czosnkiem-i-rozmarynem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/pieczone-bataty-z-czosnkiem-i-rozmarynem.html


Zapytasz gdzie kupię takie bataty? Otóż jeśli mieszkasz w Krakowie gorąco polecam przemiłego pana z Placu Imbramowskiego - jego stoisko mieści się na przeciw stoiska z wikliną, oznaczone numerem C1. Tylko On na całym Placu ma takie niesamowite owoce i warzywa, których nie kupisz gdzie indziej. Pan ma duża wiedze na temat tego co sprzedaje, jak mówi to jego pasja - jednak mało jest świadomych klientów, którzy wiedzą iż za dobre i świeże produkty trzeba zapłacić trochę więcej. Mimo to, smak wynagrodzi opróżniony portfel. To mogę Wam zagwarantować. Trzeba tez wspomnieć, ze takich warzyw nie kupujemy na kilogramy. Wystarczy kilka marchewek czy tak jak u mnie  batatów aby przygotować syty posiłek. I tak u Pana z pasją kupiłam kolorowe bataty, kolorowe marchewki, okrę, soligród - mała roślinka podobna do skrzypu, która może zastąpić sól w sałatce. Zostałam tez poczęstowana pysznym koktajlowym pomidorkiem, którego smak czułam jeszcze długo po zjedzeniu.
Sam/a zobacz co można tam znaleźć:
Owoc Chayote - Koloch jadalny, o tym owocu są nawet wzmianki na polskich blogach sprzed 4-5 lat. Szczerze powiedziawszy pierwszy raz się spotykam z tym owocem. Jest w całości jadalny, poza pestką. Kolczoch wyglądem przypomina gruszkę lub awokado, z pomarszczoną kolczastą lub gładką skórką, o barwie od białej do ciemnozielonej. Owoc ma około 10 cm długości. Wewnątrz duża pestka, która jest nasionem. Biały miąższ ma łagodny smak, który przypomina skrzyżowanie ogórka, kabaczka i chrupiącą kalarepkę. Więcej poczytaj tu.





środa, 20 lutego 2019

Naleśniki red velvet ze słodkim serem i karmelizowanymi bananami

Uwielbiam amerykańskie ciasto red velvet, uwielbiam je za te piękny mocno czerwonym kolor. Wyrazisty i intensywny. Uwielbiam te wszystkie wariacje jakie można zrobić na bazie red velvet, jest tyle możliwości!
Chciałabym Ci przedstawić jedną z nich, a mianowicie naleśniki. Pachną obłędnie czekoladą i są kolorystycznie intensywne. Dodatek słodkiego sera i karmelizowanych bananów dopełnia całość.

11/2 szklanki mąki
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru pudru
1/4 szklanki roztopionego masła
2 jajka
1/2 litra mleka 3,2 %
2 czubate łyżki kakao
płaska łyżeczka czerwonego barwnika w proszku

Mleko i jaja wymieszaj ze sobą, dodaj przestudzone roztopione masło. Ponownie wymieszaj do połączenia się składników. Mąkę wraz z proszkiem i cukrem pudrem przesiej wrzuć do misy robota. Dodaj mokre składniki i za pomocą końcówki do ubijania wymieszaj wszystko dokładnie. Teraz dodaj kakao ciągle mieszając. Jeśli ciasto jest zbyt gęste dolej mleka. Barwnik rozpuść w niewielkiej ilości wody i dodaj do masy cały czas mieszając. Jak wszystkie składniki będą połączone, smaż cieniutkie naleśniki na patelni. Usmażone odkładaj na talerz aby przestygły.

Ser do naleśników:

400 g sera sernikowego
2 żółtka
2 łyżki cukru pudru
1 łyżka ekstraktu waniliowego

Wszystkie składniki wymieszaj za pomocą rózgi. Tak przygotowanym serem smaruj naleśniki.

 Karmelizowane banany:
4 mini banany
3 czubate łyżki cukru
2 łyżki masła

Banany obierz i przekrój na pół. Na patelni rozpuść masło i przesmaż banany, posyp je cukrem i poczekaj aż się rozpuści. Zrumień banany z obu stron. Uważaj są bardzo delikatne i mogą się rozpadać. Jeszcze gorące banany ułóż na naleśnikach. 







piątek, 8 lutego 2019

Co i gdzie zjeść w Zakopanem?

Nie wiem jak Ty, ale ja uwielbiam Zakopane. To takie małe klimatyczne miasteczko, choć nachodzić się trzeba i to nie mało. Szczególnie w zimie jest to utrudnione przez nieodśnieżone chodniki, co niestety kończy się różnie. Mam na myśli to, że już pierwszego dnia leżałam na lodzie zaliczając nieposypany chodnik. Ale to nic, w myśli miałam tą kwaśnice na którą czekałam bardzo długo!

A kwaśnicę najlepszą i najsmaczniejszą znajdziesz w Marzannie  -  Zięć zaprasza, bo babcia jest tu Szefem! ul.O.Balzera 17e. Mała restauracja prowadzona rodzinnie z niewielką ilością miejsc, za to z wielka kolejka na zewnątrz. Klienci chwalą sobie tez pierogi z borówkami, podobno mistrzostwo! Schaboszczaka czy kotleta krzesanego zjesz ze smakiem i na twoja korzyść "nie widać przez niego Warszawy"! Jest pysznie gruby i soczysty, do tego ziemniaczki i surówki - kiszona kapusta, buraczki i marchewka. Wszystko swojskie, bez polepszaczy smaku i o to przecież chodzi!
Menu zawiera mniejsze porcje dla dzieci i te większe dla dorosłych, przeglądając menu na ostatnich stronach znajdziesz ciekawe informacje, napisane  "z jajem" np. Jak nie zjesz wszystkiego płacisz 10 zł lub obierasz grule przez pół godziny albo czeka Cię zmywak. Piwa i alkoholu tu nie znajdziesz!
Marzanna nie ma swojej strony, FP itd. To knajpka, którą reklamujemy my klienci, najedzeni i zadowoleni.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html
 *zdj. zaczerpnięte z internetu
Niestety nie posiadam zdjęć wszystko zjedliśmy w mig, jednak w ciemno możesz iść. Smacznego!

Inna Restaurację, a właściwie Karczmę, która z czystym sumieniem mogę polecić to Gazdowo Kuźnia.
Menu jest obszerne, więc trudno się zdecydować. Porcje są duże i widać, że jedzenie przygotowywane jest na bieżąco. Oczywiście nie obyło się bez kwaśnicy - była smaczna, gęsta, ugotowana na baraninie z grzybami.
Deska serów powaliła mnie na kolana ilością na talerzu, podana z grzankami i moskolem. Cielęcina smażona z patelni- smaczna i soczysta, nie czuć smaku polepszaczy. Surówki trzeba zamówić oddzielnie.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html
Tutaj już spokojnie napijesz się piwa jak i innych alkoholi. Z całą pewnością mogę polecić piwo Grimbergen -  tacka degustacyjna kosztuje 15 zł. W tej cenie są 3 piwa o łącznej objętości 450 ml. Jedno 330 ml piwo kosztuje 14 zł.
Bardzo korzystnie też przedstawia się karta z sezonowymi piwami, gdzie za 1 litr płacisz 18 zł. Piwo jak sama nazwa wskazuje zmienia się od sezonowości, trzeba pytać kelnerów. Na koniec czekała niespodzianka w roli degustacji najnowszych drinków Finlandii.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html
Jak deser to tylko w cukierni Samanta - maja kilka punktów w Zakopanem. My jednak obraliśmy kierunek Krupówki - ciekawe nowoczesne wykończenie wnętrza, mała ilość stolików i bardzo duża rotacja klientów. W kolejce tez trzeba swoje odstać. Zamówiliśmy 4 ciasteczka, torcik hiszpański, brownie, kremówkę wiedeńską oraz kostkę orzechową.
Torcik hiszpański pyszny - bezowy torcik z bitą śmietaną i kawałkami brzoskwiń.
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

Kostka orzechowa mnie nieco zaskoczyła pozytywnie dlatego, iz spodziewałam się twardego ciastka z orzechowa masą. Było miękkie z rantami w czekoladzie, przypominające barwa orzech, z lekkim posmakiem orzecha laskowego, a szkoda!
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

Kremówka wiedeńska (są też wadowickie), twarde ciasto, ale krem w środku miodzio. W zasadzie dwa kremy, lekko budyniowy i bita śmietana. Słodki, kremowe ciastko. Polecam!
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

No i brownie - niestety bardzo suche, twarde ciasteczko. Chciałoby się wilgotnego, mokrego rozpadającego się klasycznego brownie.
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

Cukiernia ma wiele innych ciast, robią też szejki, smoothie na miejscu - na bieżąco. Napijesz się tu kawy czy herbaty. Duży wybór i niskie ceny! Za te cztery ciasteczka zapłaciliśmy niecałe 20 zł.

A na śniadanie tylko Zapiecek. Trzeba przyznać, że Zakopane pod tym względem nieco kuleje. Większość restauracji jest otwartych od 11 czy 12, wcześniej bardzo trudno znaleźć coś otwarte i w przystępnej cenie.
Poprzednim razem byliśmy w Restauracji na Krupówkach Góralska Pasja, lecz nie powaliła Nas na kolana tatar z łososia zjadliwy, podany z fantazja i na tym byśmy skończyli. Niestety szarlotka z lodami kupna polana jakimś sztucznym czekoladowym sosem.
Tym razem niespodzianka Karczma Zapiecek - klimatyczne góralskie wnętrze, choć niskie stropy wymuszały na Nas wysokich ludziach schylenie się. Do 13 podają śniadania, a od 12 pełna karta.
Najedliśmy się porządnie, talerz serów jeszcze bardziej mnie zaskoczył niż w Gazdowo Kuźnia. Ilość serów powala, popatrz na zdjęcie!
 

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html


Typowych  śniadań do wyboru jest trzy, my postawiliśmy na śniadanie zbójnika - jajecznica i dodatki. Naprawdę spore śniadanie i co ważne jajecznica nie przesuszona (a zdarza się to często). Musieliśmy tylko domówić pieczywo.
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

Moskol w sosie borowikowym - smaczny i czuć grzyby. Naprawdę zasługuje na uwagę. Czuć smak prawdziwego grzyba!
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html
Do tego herbata w dużym kubku,a nie filiżanka 150 ml. Jestem na tak!

A więc tak na śniadanie do Zapiecka, jeśli obiad to Marzanna, jednak jeżeli wolicie zostać przy Krupówkach to koniecznie Gazdowo Kuźnia, a potem na ciacho do Samanty jeśli masz miejsce w brzuchu!