Uwielbiam wszelkie chłodniki, a gdy już nastała wiosna i z nią wszelkie młode warzywa nie sposób przejść koło nich obojętnie.
Chłodniki robię zwykle na bazie maślanki, ale od pewnego czasu w moim domu gości Henio - grzybek tybetański. Z niego co 2 dzień ma pół litra kefirku - pysznego i kremowego. Wystarczy go schłodzić i można się cieszyć domowym kefirem. O Heniu opowiem w najbliższym poście.
A teraz przejdę do pysznego chłodnika, który można robić na kilka sposobów wedle uznania. Wiem, że niektórzy robią taki chłodnik, najpierw parząc lub gotując botwinę. Ja tego nie robię, mój chłodnik jest smaczny mimo iż na surowych liściach.
pęczek młodych liści botwinki
3 młode buraczki
0,5l kefiru
małe opakowanie jogurtu naturalnego
3-4 rzodkiewki
ząbek czosnku (opcjonalnie)
ogórek zielony
sól, pieprz do smaku
Liście botwinki należy dokładnie umyć i osuszyć, a następnie drobno pokroić. Buraczki i ogórka umyć, obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Rzodkiewki także umyć i zetrzeć na grubej tarce. Wszystko włozyc do dużej miski i wymieszać z kefirem, jogurtem. Doprawić do smaku solą i pieprzem oraz dodać zmiażdżony ząbek czosnku.
Można podać z jajem ugotowanym na twardo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz