Małgorzatę Kalembę-Drożdż. W programie warsztatów była pasta z chwasta oraz dzika zupa. Nie powiem, że smak powalał lecz był na pewno ciekawy i do ponownego wypróbowania, może lekkiej modyfikacji.
Była tez rywalizacja między zespołami, lecz niestety nasz Dream Team nie zdobył nagrody. Jesteśmy zszokowani, że nie dostrzeżono talentu kulinarnego który w Nas drzemie ;) Na otarcie łez otrzymaliśmy po fartuszku, torbie ekologicznej na zakupy i sorbetowym lodzie truskawkowym (zniewalającym!).
A niżej kilka fotek:
fot. Anna Czarnocka
Z sąsiadem ze stanowiska obok dzielimy się kuchenką :)
Praca zespołowa musi być!
Mąż pilnie studiuje co prowadząca mówi, może zdradzi jakiś smakowity przepis.
I znów z sąsiadem gotujemy :) Jego team wygrał pyszny miodek.
Prawie wszyscy uczestnicy, gotujemy i wybieramy potrzebne składniki.
Troszkę parzyła ta pokrzywa ;)
Czasem tez trzeba zerknąć do przepisu, choć osobiście robiłam wszystko wedle mojego uznania i z tego co mówiła prowadząca.
Mieszamy, doprawiamy i mocujemy się ze sprzętem. Zupełnie inny niż mój, mina bezcenna!
I efekt końcowy:
Pasta z chwasta - dla każdego ze wsi i z miasta
Dzika zupa- nie zawsze z mięsnego trupa ;)
świetna sprawa, wyglądacie bardzo profesjonalnie, ja bym Wam przyznała nagrodę za samo pierwsze wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie miny bezcenne ,ale wiosenna zupka z lebiody albo pokrzywy to jest to !
OdpowiedzUsuń