Makaroniki to ten ciasteczka, które wymagają czasu mimo, iż szybko się je robi. Są pyszne, chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku. Podane z ulubionym nadzieniem tworzą idealny słodki deser.
Jest kilka sposobów na ich wykonanie. Przede wszystkim musisz wyczuć swój piekarnik, sprawdzaj temperaturę wewnątrz - do tego będzie potrzebny termometr do piekarnika. To chyba najłatwiejsza metoda. Nie jest niezbędna, ale pomocna na początku!
Przed upieczeniem ciasteczka muszą być osuszone, ta metoda zapobiegnie pękaniu makaroników.
Podobnie jak i stukanie blachą o płaska powierzchnie, usuwa pęcherzyki powietrza, które wpływaja na pękanie ciasteczek.
Jeśli to wszystko zostanie w odpowiedni sposób zachowane zrobisz makaroniki jakie sobie zamarzysz.
Kolor zależy od barwinka, najlepsze są te w żelu. Używam Wiltona, zachowują kolor podczas pieczenia.
Ten przepis nie wymaga użycia termometru! Przez co jest łatwiejszy.
Gotowy/a?
100 g białka kurzego
140 g mielonych migdałów
90 g cukru białego
130 g cukru pudru
1/4 łyżeczki cream of tartare
1/4 łyżeczki soli
1 łyżka wody różanej
barwnik Wilton Pink Rosa
Migdały wraz cukrem pudrem zmiel razem w malakserze lub blenderze przez około minutę. następnie przesiej do miski.
Białka umieść w misie robota, dodaj sól i miksuj na wyższych obrotach aż będą prawie sztywne. Następnie dodaj cream of tartare oraz wodę różaną cały czas miksując. Teraz dodawaj po łyżce cukier. Po każdym dodaniu miksuj białka minutę. Postępuj tak aż skończy się cukier. Miksuj dalej aż masa będzie lśniąca i sztywna. Następnie dodaj barwnik- dodaj tyle jaki kolor chcesz uzyskać. Wymieszaj ponownie, kiedy masa będzie już połączona wraz z barwnikiem* wyłącz robota.
Przygotowaną masę dodawaj w dwóch częściach do przesianych wcześniej migdałów z cukrem. Wymieszaj razem szpatułką około 3 minut, masa ma być gęsta, ale na tyle luźna by swobodnie spływała ze szpatułki i wtapiała się w pozostałą masę.
Tak przygotowaną masę przełóż do rękawa cukierniczego.
Papier do pieczenia przytnij na wielkość blachy, w której będziesz piec makaroniki. Możesz tez użyć maty do pieczenia. Na papierze odrysuj ołówkiem kółka, takiej wielkości jakiej chcesz uzyskać ciasteczka. U mnie 3-4 cm. Zachowaj odstęp, aby makaroniki się ze sobą nie stykały. Papier wyłóż na blachę odrysowaną stroną do dołu.
Wyciskaj w odrysowane kółka makaroniki, kończ wtedy kiedy jeszcze masa ma 1 mm do kółka. Ciasteczka lekko osiądą na papierze. Kiedy zapełnisz cała blachę postukaj nią o płaska powierzchnię tak aby pozbyć się pęcherzyków powietrza. Jeśli jakieś zostały pomóż sobie za pomocą wykałaczki. Zrób tak samo z cała masą na makaroniki. Jeśli chcesz udekorować tak jak ja jadalnym złotem to jest teraz na to czas. Delikatnie za pomocą pęsety układaj płatki złota na ciasteczkach. Blachy z makaronikami odstaw na 35-50 minut aż obeschną. Sprawdź dotykając czy wierzch jest suchy.
Jeśli tak jest nastaw piekarnik na 150o góra dół.
Wstawiaj po 1 blasze do nagrzanego piekarnika i piecz 7-8 minut w zależności od wielkości ciasteczek. Poczekaj aż ostygną i zdejmij z blachy.
*Jeśli barwnik jest gęsty rozpuść go w odrobinie wody różanej i w takiej formie dodawaj do ubitych białek.
W czasie gdy makaroniki schną przygotuj nadzienie.
Ganache z białej czekolady
100 g białej czekolady
50 g śmietanki 36 %
Śmietankę podgrzej - możesz to zrobić w mikrofali. Dodaj połamana na cząstki czekoladę, wymieszaj i znów wstaw na 30 sekund do mikrofali. Wymieszaj dokładnie, aż oba składniki się połączą. Odstaw aż ostygnie, a masa będzie robić się gęsta. Kiedy tak się stanie zblenduj masę, powstanie gęsty, biały krem, tzw. ganache z białej czekolady.
Przełóż krem do rękawa cukierniczego z odpowiednią tylką.
Tak powstałym kremem nadziewaj makaroniki. Odstaw do lodówki aby ganache zgęstniał.
Podobno makaroniki są najlepsze po 24h od przygotowania.Jednak śmiało można jeść wcześniej.
Strony
▼
poniedziałek, 30 marca 2020
niedziela, 29 marca 2020
Sernik trzykolorowy z polewą czekoladową
Sernik na zimno to prosty i szybki deser bez pieczenia.
Można go zrobić na wiele sposobów, z bakaliami, owocami, z galaretką, a także polewą. Przepisy na serniki, które dotychczas robiłam znajdziesz tutaj --> kliknij.
Ten sernik wymaga trochę czasu, przed polaniem polewą musi być dobrze schłodzony. Warto przygotować go dzień wcześniej. Polewa zastygnie do godziny, a potem można udekorować i podawać.
Spód sernika
50 g gorzkiej czekolady
30 g śmietanki 30%
40 g pokruszonych lub zmielonych herbatników*
Śmietankę podgrzej i rozpuść w niej czekoladę, całość zamieszaj i dodaj pokruszone herbatniki. Ponownie wymieszaj i wyłóż na wyłożonej papierem formie**. Wygładź łyżką, wstaw formę do lodówki na minimum godzinę, aby czekolada zastygła.
*Zamiast herbatników możesz użyć kruchych ciasteczek lub biszkoptów.
**Moja forma to kwadrat o zaokrąglonych rogach 12 cm i 9 cm wysokości.
Sernik trzykolorowy
500 g sera sernikowego
250 g śmietanki 36%
100 g cukru pudru
3 łyżki kakao
3 płatki żelatyny
Żelatynę namocz w zimnej wodzie.
Ser przełóż do misy robota i za pomocą mieszadła do ubijania wymieszaj, dodaj cukier puder i dalej mieszaj.
Namoczoną żelatynę rozpuść. Do rozpuszczonej żelatyny dodaj trochę masy sernikowej, a następnie całość do misy robota ciągle mieszając.
Śmietankę ubij na sztywno i dodaj do masy sernikowej, wymieszaj za pomocą rózgi lub mieszadła na niskich obrotach.
Otrzymana masę sernikowa podziel na trzy części. do pierwszej dodaj 1 łyżeczkę kakao i wymieszaj. Do drugiej 2 łyżeczki, a do ostatniej resztę kakao. Kakao przed dodaniem przesiej przez drobne sito.
Na zastygnięty spód wyłóż warstwy sernika, od najjaśniejszej do najciemniejszej. Formę zakryj folią spożywczą i włóż do lodówki na noc.
Następnego dnia przygotuj polewę.
Polewa czekoladowa
50 g śmietanki 30%
25 g cukru białego
60 g wody
60 g czekolady gorzkiej
3 płatki żelatyny
2 łyżeczki ciemnego kakao
Żelatynę namocz w zimnej wodzie.
Śmietankę wraz z wodą i cukrem zagrzej w małym rondelku. Nie gotuj! Zdejmij z ognia i wsyp czekoladę, wymieszaj za pomocą rózgi, dodaj przesiane przez sitko kakao i znów wymieszaj. Odstaw na 15 minut do ostygnięcia i dodaj namoczoną żelatynę (odciskając z nadmiaru wody). Ponownie wymieszaj, przelej przez sito aby zlikwidować pęcherzyki powietrza. Zakryj folią spożywczą, tak aby folia dotykała polewy. W ten sposób nie utworzy się kożuch. Odstaw na jakiś czas, polewa musi całkowicie ostygnąć.
Po tym czasie wyjmij schłodzony sernik i wyjmij go z formy. Rób to ostrożnie, tak aby zachował kształt. Połóż go na kratce, a pod kratką talerz. Sernik polej polewą tak aby cały został pokryty. Musisz to robić szybkim i zdecydowanym ruchem.
Sernik przełóż na talerz i odstaw do lodówki. Jeśli obawiasz się, że go zepsujesz włóż razem z kratką, a po zastygnięciu polewy przełóż na talerz. Udekoruj go przed podaniem.
Można go zrobić na wiele sposobów, z bakaliami, owocami, z galaretką, a także polewą. Przepisy na serniki, które dotychczas robiłam znajdziesz tutaj --> kliknij.
Ten sernik wymaga trochę czasu, przed polaniem polewą musi być dobrze schłodzony. Warto przygotować go dzień wcześniej. Polewa zastygnie do godziny, a potem można udekorować i podawać.
Spód sernika
50 g gorzkiej czekolady
30 g śmietanki 30%
40 g pokruszonych lub zmielonych herbatników*
Śmietankę podgrzej i rozpuść w niej czekoladę, całość zamieszaj i dodaj pokruszone herbatniki. Ponownie wymieszaj i wyłóż na wyłożonej papierem formie**. Wygładź łyżką, wstaw formę do lodówki na minimum godzinę, aby czekolada zastygła.
*Zamiast herbatników możesz użyć kruchych ciasteczek lub biszkoptów.
**Moja forma to kwadrat o zaokrąglonych rogach 12 cm i 9 cm wysokości.
Sernik trzykolorowy
500 g sera sernikowego
250 g śmietanki 36%
100 g cukru pudru
3 łyżki kakao
3 płatki żelatyny
Żelatynę namocz w zimnej wodzie.
Ser przełóż do misy robota i za pomocą mieszadła do ubijania wymieszaj, dodaj cukier puder i dalej mieszaj.
Namoczoną żelatynę rozpuść. Do rozpuszczonej żelatyny dodaj trochę masy sernikowej, a następnie całość do misy robota ciągle mieszając.
Śmietankę ubij na sztywno i dodaj do masy sernikowej, wymieszaj za pomocą rózgi lub mieszadła na niskich obrotach.
Otrzymana masę sernikowa podziel na trzy części. do pierwszej dodaj 1 łyżeczkę kakao i wymieszaj. Do drugiej 2 łyżeczki, a do ostatniej resztę kakao. Kakao przed dodaniem przesiej przez drobne sito.
Na zastygnięty spód wyłóż warstwy sernika, od najjaśniejszej do najciemniejszej. Formę zakryj folią spożywczą i włóż do lodówki na noc.
Następnego dnia przygotuj polewę.
Polewa czekoladowa
50 g śmietanki 30%
25 g cukru białego
60 g wody
60 g czekolady gorzkiej
3 płatki żelatyny
2 łyżeczki ciemnego kakao
Żelatynę namocz w zimnej wodzie.
Śmietankę wraz z wodą i cukrem zagrzej w małym rondelku. Nie gotuj! Zdejmij z ognia i wsyp czekoladę, wymieszaj za pomocą rózgi, dodaj przesiane przez sitko kakao i znów wymieszaj. Odstaw na 15 minut do ostygnięcia i dodaj namoczoną żelatynę (odciskając z nadmiaru wody). Ponownie wymieszaj, przelej przez sito aby zlikwidować pęcherzyki powietrza. Zakryj folią spożywczą, tak aby folia dotykała polewy. W ten sposób nie utworzy się kożuch. Odstaw na jakiś czas, polewa musi całkowicie ostygnąć.
Po tym czasie wyjmij schłodzony sernik i wyjmij go z formy. Rób to ostrożnie, tak aby zachował kształt. Połóż go na kratce, a pod kratką talerz. Sernik polej polewą tak aby cały został pokryty. Musisz to robić szybkim i zdecydowanym ruchem.
Sernik przełóż na talerz i odstaw do lodówki. Jeśli obawiasz się, że go zepsujesz włóż razem z kratką, a po zastygnięciu polewy przełóż na talerz. Udekoruj go przed podaniem.
piątek, 27 marca 2020
Szakszuka z pieczonych warzyw i jajkiem sv
Szakszuka to jeden z tych przepisów, które mają tyle wersji ilu jest kucharzy. Szakszuka (shaksuhka, shakshouka) to śniadaniowe danie kuchni bliskowschodniej, od Tunezji po Turcję i bardzo popularne w Izraelu. Szakszuka oznacza "wielki bałagan". I tak naprawdę jest. W oryginale na patelni robi się sos pomidorowy z dodatkiem cebuli, często na ostro. W tak przygotowany gorący sos wbija się jajka i czeka aż się zetną. Często też po wbiciu jajek zapieka się to danie. W Izraelu gdzie jest tak popularne to danie, najczęściej jest polecane na kaca.
Jak wspomniałam jest wiele wersji tego śniadaniowego dania. U mnie sos przygotowuję na bazie warzyw pieczonych, w ten sposób warzywa uwalniają więcej smaku. jajko jest gotowane metodą sv, ale jeśli nie masz takiej możliwości zrób to w tradycyjny sposób.
Jajka 64 stopniowe to sposób gotowania metodą sous vide,. Zwykle tak zrobione jajka podaje się do ramenu. Ja ten sposób wykorzystałam do tego przepisu zmieniając temperaturę gotowania do 68 stopni.
Gotowanie jajka ta metodą sprawi, iż jajko będzie miało pół płynne białko i lekko ścięte żółtko. To dobra opcja kiedy masz problem z ugotowaniem takiego jajka w tradycyjny sposób.
Do ramenu jajka gotowane są w niższej temperaturze, dlatego iż tuz przed podaniem są jeszcze raz wrzucane na chwile do gotowania. Ja tego nie robię, więc zwiększyłam temperaturę gotowania.
Spróbuj, a nie zawiedziesz się!
68 stopniowe jaja sv
3-4 jajka rozm. M
Cyrkulator nastaw na 68 stopni, kiedy woda osiągnie tą temperaturę włóż delikatnie jajka i gotuj je 50 minut. Po tym czasie jajka włóż do wody aby przestały się gotować.
Sos pomidorowo paprykowy
1 papryka czerwona
1 papryka żółta
1 zielona papryczka chilli
6-8 pomidorków koktajlowych
4 średnie pomidory śliwkowe
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki oleju rzepakowego
1 łyżeczka lubczyku
sól wędzona
pieprz
papryka słodka
Paprykę czerwona, żółta i chili umyj, osuch i oczyść. Pomidorki koktajlowe umyj i osusz. Nastaw piekarnik na 200 stopni góra dól. Blachę wyłóż papierem do pieczenia i ułóż na nim warzywa skórka do góry. Piecz w nagrzanym piekarniku 20-30 minut, aż skórka lekko zbrązowieje. Wyjmij blachę z piekarnika i ostudź warzywa.
Pomidory śliwkowe natnij i zalej wrzątkiem na 2-3 minuty (nacięcie skórki sprawi, że lepiej zejdzie), a potem włóż je do zimnej wody. Obierz ze skórki i pokrój w większą kostkę.
Cebule obierz i pokrój w kostkę. Paprykę oczyść ze skóry i pokrój w 1 cm kostkę.
Na patelni zeszklij cebulkę, dodaj czosnek pokrojony w plasterki oraz przyprawy, przesmaż razem. Teraz dodaj upieczone i pokrojone papryki, pomidorki koktajlowe oraz sparzone pomidory. Wszystko razem duś 10 minut. Na koniec spróbuj i dopraw jeśli trzeba.
Przełóż sos do miski lub innego naczynia w którym będziesz podawać szakszukę
Jak jajka lekko ostygną możesz je delikatnie obrać, ale usuń tylko niewielki kawałek skorupki. Przechyl jajko i wyłóż na sos. Szakszukę podawaj z grzankami.
Jak wspomniałam jest wiele wersji tego śniadaniowego dania. U mnie sos przygotowuję na bazie warzyw pieczonych, w ten sposób warzywa uwalniają więcej smaku. jajko jest gotowane metodą sv, ale jeśli nie masz takiej możliwości zrób to w tradycyjny sposób.
Jajka 64 stopniowe to sposób gotowania metodą sous vide,. Zwykle tak zrobione jajka podaje się do ramenu. Ja ten sposób wykorzystałam do tego przepisu zmieniając temperaturę gotowania do 68 stopni.
Gotowanie jajka ta metodą sprawi, iż jajko będzie miało pół płynne białko i lekko ścięte żółtko. To dobra opcja kiedy masz problem z ugotowaniem takiego jajka w tradycyjny sposób.
Do ramenu jajka gotowane są w niższej temperaturze, dlatego iż tuz przed podaniem są jeszcze raz wrzucane na chwile do gotowania. Ja tego nie robię, więc zwiększyłam temperaturę gotowania.
Spróbuj, a nie zawiedziesz się!
68 stopniowe jaja sv
3-4 jajka rozm. M
Cyrkulator nastaw na 68 stopni, kiedy woda osiągnie tą temperaturę włóż delikatnie jajka i gotuj je 50 minut. Po tym czasie jajka włóż do wody aby przestały się gotować.
Sos pomidorowo paprykowy
1 papryka czerwona
1 papryka żółta
1 zielona papryczka chilli
6-8 pomidorków koktajlowych
4 średnie pomidory śliwkowe
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki oleju rzepakowego
1 łyżeczka lubczyku
sól wędzona
pieprz
papryka słodka
Paprykę czerwona, żółta i chili umyj, osuch i oczyść. Pomidorki koktajlowe umyj i osusz. Nastaw piekarnik na 200 stopni góra dól. Blachę wyłóż papierem do pieczenia i ułóż na nim warzywa skórka do góry. Piecz w nagrzanym piekarniku 20-30 minut, aż skórka lekko zbrązowieje. Wyjmij blachę z piekarnika i ostudź warzywa.
Pomidory śliwkowe natnij i zalej wrzątkiem na 2-3 minuty (nacięcie skórki sprawi, że lepiej zejdzie), a potem włóż je do zimnej wody. Obierz ze skórki i pokrój w większą kostkę.
Cebule obierz i pokrój w kostkę. Paprykę oczyść ze skóry i pokrój w 1 cm kostkę.
Na patelni zeszklij cebulkę, dodaj czosnek pokrojony w plasterki oraz przyprawy, przesmaż razem. Teraz dodaj upieczone i pokrojone papryki, pomidorki koktajlowe oraz sparzone pomidory. Wszystko razem duś 10 minut. Na koniec spróbuj i dopraw jeśli trzeba.
Przełóż sos do miski lub innego naczynia w którym będziesz podawać szakszukę
Jak jajka lekko ostygną możesz je delikatnie obrać, ale usuń tylko niewielki kawałek skorupki. Przechyl jajko i wyłóż na sos. Szakszukę podawaj z grzankami.
poniedziałek, 23 marca 2020
Gyoza chicken kimchi
Tradycyjne chińskie pierożki, znane w Japonii jako gyoza. Popularne również w innych krajach Azji wschodniej.
Ciasto na te pierożki przygotowuje się z mąki pszennej, gorącej wody i soli. Powinno być bardziej elastyczne, bo zawija się je w zupełnie inny sposób niż polskie pierogi.
Pierożki te głownie robi się na parze, w specjalnym bambusowym parowniku. Możesz też użyć urządzenia do gotowania na parze.
Będąc jakiś czas temu w krakowskim Sumo bistro kucharz zdradził mi, że pierożki lepiej dochodzą podduszane na patelni. Najpierw smażone z obu stron, potem podlewane bulionem i duszone aż będą gotowe.
Koniecznie muszę ten sposób wypróbować! A może Ty znasz jakiś fajny trick związany z pierożkami gyoza? Podziel się w komentarzu!
Japońskie pierożki z kurczakiem i kimchi
Ciasto na pierożki:
1 szklanka mąki
1/4 szklanki wrzątku
1/3 łyżeczki soli
Z podanych składników zagnieć ciasto i odłóż na 30 minut aby odpoczęło. Po tym czasie rozwałkuj cieniutko na 2-3 mm i wykrój okręgi 6-8 cm. Odłóż na stolnicę wysypaną delikatnie mąką, przykryj czystą ściereczką.
Farsz na pierożki:
400 g drobiowego mielonego mięsa
200 g tradycyjnego kimchi
1/2 łyżeczki soli
Mięso przełóż do miski. Kimchi pokrój drobno i dołóż do mięsa, dodaj sól. Dokładnie wymieszaj przez ugniatanie farszu.
Na każdy okrąg połóż 1-2 łyżeczki farszu i sklejaj pierożki. Na filmiku jest pokazane jak to zrobić.
Zrób tak z każdym kółkiem, gotowe pierożki odłóż na tacę/stolnicę podsypana mąką.
Paruj pierożki 20 minut.
Podawaj z porcją kimchi albo ulubionym sosem.
niedziela, 22 marca 2020
Test produktów ALDI Polska
Jakiś czas temu otrzymałam powiadomienie o pozytywnej decyzji w sprawie testu produktów od firmy Aldi Polska.
#aldipolska #ambasadoraldi #testeraldi #wielkitestaldi
W paczce miały się znaleźć produkty takie jak:
Pasty kanapkowe były nieco uszkodzone, ale uratowałam je i zjedliśmy na śniadanie ze smakiem.
Pasta jajeczna ze szczypiorkiem i pasta jajeczna z bekonem są pysznie kremowe, z kawałkami jajek co zaskakuje. Nie w każdej paście można wyczuć kawałki nabiału. Bekon czuć nie znacznie, ale go widać.
Pasta z tuńczykiem, jest również kremowa, delikatna z wyczuwalnym smakiem ryby oraz czerwonej papryki i kawałkami jajka.
Moim faworytem w tych wersjach smakowych jest pasta z tuńczykiem.
Żałuje tylko, że osoba pakująca nie postarała się bardziej o zabezpieczenie produktów.
Bardzo dobry zwieńczeniem całego posiłku jest sok 100% od Aldi Pure fruit. Sok z czerwonych pomarańczy Pure Fruit jest naprawdę orzeźwiający, smaczny. Wyczuwam smak pomarańczy, a także miąższ owoców, co utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to 100% sok.
Smak jest zbilansowany, ani słodki, ani kwaśny. Polecam!
Jeśli tez chcesz testować produkty tak jak ja zapisz się do Streetcom. To platforma, która na bazie wypełnianych przez Ciebie ankiet dopasowuje jakie produkty możesz testować.W Streetcom jestem od lat i już wiele testów za mną, to jest naprawdę realne!
#aldipolska #ambasadoraldi #testeraldi #wielkitestaldi
W paczce miały się znaleźć produkty takie jak:
- Napój kawowy Moreno w wygodnych kubkach. Różne warianty smakowe: Latte macchiato, Cappuccino, Espresso i Latte Macciachiato Light.
- Pasta kanapkowa Ofterdinger. Rózne warianty smakowe: pasta jajeczna, pasta jajeczna z bekonem, pasta z tuńczykiem.
- Serek twarogowe Sontner. Warianty smakowe: waniliowy, pomarańczowy, truskawkowy, wiśniowy.
- Soki 100%, wersje smakowe: z czerwonych pomarańczy, wieloowocowy, mandarynkowy z klementynek.
- Francuski ser brie Le Coq De France
- Bio produkty wegańskie Gut Bio. Szyncel sojowy, Burger sojowy, Kiełbaski sojowe, Bio Tofu, Wędlina sojowa.
Pasty kanapkowe były nieco uszkodzone, ale uratowałam je i zjedliśmy na śniadanie ze smakiem.
Pasta jajeczna ze szczypiorkiem i pasta jajeczna z bekonem są pysznie kremowe, z kawałkami jajek co zaskakuje. Nie w każdej paście można wyczuć kawałki nabiału. Bekon czuć nie znacznie, ale go widać.
Pasta z tuńczykiem, jest również kremowa, delikatna z wyczuwalnym smakiem ryby oraz czerwonej papryki i kawałkami jajka.
Moim faworytem w tych wersjach smakowych jest pasta z tuńczykiem.
Żałuje tylko, że osoba pakująca nie postarała się bardziej o zabezpieczenie produktów.
Bardzo dobry zwieńczeniem całego posiłku jest sok 100% od Aldi Pure fruit. Sok z czerwonych pomarańczy Pure Fruit jest naprawdę orzeźwiający, smaczny. Wyczuwam smak pomarańczy, a także miąższ owoców, co utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to 100% sok.
Smak jest zbilansowany, ani słodki, ani kwaśny. Polecam!
Jeśli tez chcesz testować produkty tak jak ja zapisz się do Streetcom. To platforma, która na bazie wypełnianych przez Ciebie ankiet dopasowuje jakie produkty możesz testować.W Streetcom jestem od lat i już wiele testów za mną, to jest naprawdę realne!
sobota, 21 marca 2020
Miso ramen, zupa szczęścia i miłości
Ramen, miska szczęścia. Miska bulionu z dodatkami, jakie tylko sobie wymarzysz. Odmian ramenu jest wiele, zwykle zależy to od dodatków i przypraw.
Jak pisze Tove Nilsson w swojej książce o ramenie, nie należy się ograniczać w sposobie gotowania. W dodawaniu składników do bulionu także. Ona sama nie lubi dodawać warzyw korzennych, a ja nie wyobrażam sobie bulionu bez nich. Także to są te różnice, które wpłyną na smak naszego bulionu. To od Nas zależy jaki On będzie.
Możesz zrobić ramen na bazie bulionu drobiowego czy drobiowo-wieprzowego lub na bazie samych warzyw.
Mój bazowy bulion jest drobiowo wieprzowy z warzywami, grzybami i katsuobushi. Jest aromatyczny, a dzięki końcowym dodatkom stał się miso ramenem.
Wierzę, że Tobie też za smakuje. A może zainspiruje Cię do stworzenia swojego ulubionego ramenu.
Bulion drobiowo-wieprzowy
4 litry wody
350 g boczku wieprzowego
1 korpus wraz ze skrzydełkami
6-8 g alg wakame
8 suszonych grzybów shitake
10 cm kawałek imbiru
4 łyżki płatków bonito /katsuobushi/
1 średnia cebula
1 średnia marchew
2 -3 liście kapusty białej lub pekińskiej
50 g selera
mała pietruszka (korzeń)
5 g ciemnej pasty miso
Warzywa umyj i obierz. Imbir obierz łyżeczką i pokrój w plasterki. Cebulę przekrój na pół i opal nad ogniem.
Do 5-6 litrowego garnka przełóż obrane warzywa, imbir, opaloną cebulę, grzyby oraz wieprzowinę i drób. Zagotuj i usuń szumowinę. Wstępnie posól dodając małą łyżeczkę. Dodaj płatki bonito i wodorosty. Gotuj bulion na wolnym ogniu przez 3 do 5 godzin.
Po tym czasie przecedź bulion, mięso zachowaj.
Boczek pokrój w plastry i obsmaż z obu stron na rumiano. Kurczaka oskub, mięso zachowaj do ramenu.
Zagrzej 500 ml bulionu w małym garnku, przypraw ciemną pastą miso oraz dla wzmocnienia smaku sosem sojowym. Próbuj przed dodaniem sosu, aby znaleźć swój smak. Zamiast sosu sojowego możesz doprawić solą.
Ramen podawaj z ulubionym dodatkami. U mnie kurczak z bulionu, podsmażone kawałki boczku, tofu usmażone (wcześniej zamarynowane) oraz kiełki. Oczywiście makaron to typowe pszenne kluski.
Jeśli szukasz książki o ramenie to jest właśnie ta, która musisz mieć w swojej kulinarnej biblioteczce.
Tove rzeczowo opowiada o ramenie, jego przygotowaniu i spożywaniu. Opisała w niej buliony, przepisy na dodatki, przyprawy. A także jak go później zjeść i z czym. Są tez przepisy na udon, pierożki gyoza i małe dania.
Pyszna pozycja, która wzbogaci Twoja półkę.
Książka jest wydana w twardej oprawie i zawiera 150 stron obszernej wiedzy nie tylko o ramenie.
Wydawnictwo Prószyński i spółka.
Jak pisze Tove Nilsson w swojej książce o ramenie, nie należy się ograniczać w sposobie gotowania. W dodawaniu składników do bulionu także. Ona sama nie lubi dodawać warzyw korzennych, a ja nie wyobrażam sobie bulionu bez nich. Także to są te różnice, które wpłyną na smak naszego bulionu. To od Nas zależy jaki On będzie.
Możesz zrobić ramen na bazie bulionu drobiowego czy drobiowo-wieprzowego lub na bazie samych warzyw.
Mój bazowy bulion jest drobiowo wieprzowy z warzywami, grzybami i katsuobushi. Jest aromatyczny, a dzięki końcowym dodatkom stał się miso ramenem.
Wierzę, że Tobie też za smakuje. A może zainspiruje Cię do stworzenia swojego ulubionego ramenu.
Bulion drobiowo-wieprzowy
4 litry wody
350 g boczku wieprzowego
1 korpus wraz ze skrzydełkami
6-8 g alg wakame
8 suszonych grzybów shitake
10 cm kawałek imbiru
4 łyżki płatków bonito /katsuobushi/
1 średnia cebula
1 średnia marchew
2 -3 liście kapusty białej lub pekińskiej
50 g selera
mała pietruszka (korzeń)
5 g ciemnej pasty miso
Warzywa umyj i obierz. Imbir obierz łyżeczką i pokrój w plasterki. Cebulę przekrój na pół i opal nad ogniem.
Do 5-6 litrowego garnka przełóż obrane warzywa, imbir, opaloną cebulę, grzyby oraz wieprzowinę i drób. Zagotuj i usuń szumowinę. Wstępnie posól dodając małą łyżeczkę. Dodaj płatki bonito i wodorosty. Gotuj bulion na wolnym ogniu przez 3 do 5 godzin.
Po tym czasie przecedź bulion, mięso zachowaj.
Boczek pokrój w plastry i obsmaż z obu stron na rumiano. Kurczaka oskub, mięso zachowaj do ramenu.
Zagrzej 500 ml bulionu w małym garnku, przypraw ciemną pastą miso oraz dla wzmocnienia smaku sosem sojowym. Próbuj przed dodaniem sosu, aby znaleźć swój smak. Zamiast sosu sojowego możesz doprawić solą.
Ramen podawaj z ulubionym dodatkami. U mnie kurczak z bulionu, podsmażone kawałki boczku, tofu usmażone (wcześniej zamarynowane) oraz kiełki. Oczywiście makaron to typowe pszenne kluski.
Jeśli szukasz książki o ramenie to jest właśnie ta, która musisz mieć w swojej kulinarnej biblioteczce.
Tove rzeczowo opowiada o ramenie, jego przygotowaniu i spożywaniu. Opisała w niej buliony, przepisy na dodatki, przyprawy. A także jak go później zjeść i z czym. Są tez przepisy na udon, pierożki gyoza i małe dania.
Pyszna pozycja, która wzbogaci Twoja półkę.
Książka jest wydana w twardej oprawie i zawiera 150 stron obszernej wiedzy nie tylko o ramenie.
Wydawnictwo Prószyński i spółka.
piątek, 20 marca 2020
Kimchi - tradycyjna koreańska receptura
Kimchi to doskonała przystawka kuchni koreańskiej aby wzmocnić swoja odporność. Zawiera sporo witamin, jest źródłem białka oraz mikroelementów.
To tradycyjne danie przygotowuje się z fermentowanych lub kiszonych warzyw. Zazwyczaj jest to kapusta kiszona, marchew, rzodkiew biała lub ogórek. Kimchi ma ostry smak dzięki sproszkowanym papryczkom chilli. Jest to koreańska papryka gochugaru. Więc przy dodawaniu uważaj, jeśli nie lubisz ostrego smaku dodaj mniej.
Podawane od razu, tuż po zrobieniu kimchi nazywa się goetjeori. Zaś kimchi po fermentowaniu minimum 36 godzin to tongbaechu kimchi.
Najczęściej kimchi podaje się z ryżem, to on łagodzi nieco ostry smak koreańskiej przystawki. Świetnie też sprawdza się jako dodatek do zup. Jeśli jeszcze nie próbowałeś/łaś to nadszedł właśnie czas aby się wzmocnić, a to danie Ci w tym pomoże.
Z tego przepisu wyjdą dwa słoiki po 400 g.
750 g kapusty pekińskiej
1 średnia marchew
pęczek zielonej cebulki
100 g białej rzodkwi lub ogórka
1 cm kawałek imbiru
4-5 ząbków czosnku
130 ml wody
1/2 łyżki mąki ryżowej
1 łyżeczka cukru brązowego
1/5 szklanki soli
60 ml sosu rybnego
20 g sproszkowanych suszonych krewetek (można pominąć)
40 g gochugaru (dodaj mniej jeśli nie lubisz ostrego smaku)
Z kapusty wykrój głąb, a resztę pokrój na trzy centymetrowe kwadraty. W dużej misie umyj kapustę, odlej wodę i posól kapustę stopniowo. Posól wymieszaj, znów posól i wymieszaj. Odstaw misę, a kapustę mieszaj co 30 minut przez 2 godziny. Po tym czasie kapustę przełóż na durszlak i dokładnie umyj z soli.
130 ml wody podgrzej w rondelku, dodaj cukier. Kiedy się rozpuści dodaj mąkę, cały czas mieszaj. Ma zrobić się gęsta zawiesina. Uważaj aby nie przypalić płynu. Kiedy już będzie gęsta zdejmij z ognia.
W blenderze zmiksuj czosnek, imbir z cebulkę (szczypior zostaw). Dodaj zawiesinę z mąki ryżowej i miksuj dalej. Ma powstać gładka pasta.
Marchew, rzodkiew lub ogórka pokrój w 5 centymetrowe paski, zaś szczypior w dwu centymetrowe paski.
W misce wymieszaj wcześniej zblendowaną pastę z sosem rybnym, gochugaru i sproszkowanymi krewetkami. Teraz dodaj kapustę. Wszystko razem wymieszaj. Najlepiej zrobić to rękami - polecam założyć jednorazowe rękawiczki.
Tak przygotowane kimchi można jeść od razu, posypane prażonymi ziarnami sezamu. Można też włożyć w słoiki i odstawić do fermentacji. Gotowe już po 36 godzinach.
To tradycyjne danie przygotowuje się z fermentowanych lub kiszonych warzyw. Zazwyczaj jest to kapusta kiszona, marchew, rzodkiew biała lub ogórek. Kimchi ma ostry smak dzięki sproszkowanym papryczkom chilli. Jest to koreańska papryka gochugaru. Więc przy dodawaniu uważaj, jeśli nie lubisz ostrego smaku dodaj mniej.
Podawane od razu, tuż po zrobieniu kimchi nazywa się goetjeori. Zaś kimchi po fermentowaniu minimum 36 godzin to tongbaechu kimchi.
Najczęściej kimchi podaje się z ryżem, to on łagodzi nieco ostry smak koreańskiej przystawki. Świetnie też sprawdza się jako dodatek do zup. Jeśli jeszcze nie próbowałeś/łaś to nadszedł właśnie czas aby się wzmocnić, a to danie Ci w tym pomoże.
Z tego przepisu wyjdą dwa słoiki po 400 g.
750 g kapusty pekińskiej
1 średnia marchew
pęczek zielonej cebulki
100 g białej rzodkwi lub ogórka
1 cm kawałek imbiru
4-5 ząbków czosnku
130 ml wody
1/2 łyżki mąki ryżowej
1 łyżeczka cukru brązowego
1/5 szklanki soli
60 ml sosu rybnego
20 g sproszkowanych suszonych krewetek (można pominąć)
40 g gochugaru (dodaj mniej jeśli nie lubisz ostrego smaku)
Z kapusty wykrój głąb, a resztę pokrój na trzy centymetrowe kwadraty. W dużej misie umyj kapustę, odlej wodę i posól kapustę stopniowo. Posól wymieszaj, znów posól i wymieszaj. Odstaw misę, a kapustę mieszaj co 30 minut przez 2 godziny. Po tym czasie kapustę przełóż na durszlak i dokładnie umyj z soli.
130 ml wody podgrzej w rondelku, dodaj cukier. Kiedy się rozpuści dodaj mąkę, cały czas mieszaj. Ma zrobić się gęsta zawiesina. Uważaj aby nie przypalić płynu. Kiedy już będzie gęsta zdejmij z ognia.
W blenderze zmiksuj czosnek, imbir z cebulkę (szczypior zostaw). Dodaj zawiesinę z mąki ryżowej i miksuj dalej. Ma powstać gładka pasta.
Marchew, rzodkiew lub ogórka pokrój w 5 centymetrowe paski, zaś szczypior w dwu centymetrowe paski.
W misce wymieszaj wcześniej zblendowaną pastę z sosem rybnym, gochugaru i sproszkowanymi krewetkami. Teraz dodaj kapustę. Wszystko razem wymieszaj. Najlepiej zrobić to rękami - polecam założyć jednorazowe rękawiczki.
Tak przygotowane kimchi można jeść od razu, posypane prażonymi ziarnami sezamu. Można też włożyć w słoiki i odstawić do fermentacji. Gotowe już po 36 godzinach.
piątek, 13 marca 2020
Puree z całych pomarańczy
W dobie niemarnowania jedzenia ten przepis to jak wygrana na loterii. Po prostu strzał w dziesiątkę! Wykorzystanie całych pomarańczy, czyli miąższ, skórka i albedo. Nic się nie marnuje. I zapewniam Was puree nie jest gorzkie.
Przy wykorzystaniu tego puree możesz zrobić pyszne mokre ciasto z pomarańczy i migdałów, zamieniając pomarańcze na mandarynki zrobisz mandarynkowo dyniowe babeczki, możesz też użyć tego puree i zrobić pomarańczowe babeczki, a z wykorzystaniem ciasta jako blatu do tortu zrobisz mini torcik migdałowy. Oczywiście zachęcam do eksperymentowania, z chęcią poznam Wasze kulinarne dzieła.
Wybieraj pomarańcze ze sprawdzonego źródła. Bio owoce, nie woskowane.
3 pomarańcze ok. 600 g odmiana Naveline
Pomarańcze dokładnie umyj i wyszoruj. Włóż do garnka i zalej wodą do przykrycia owoców. Gotuj na średnim ogniu dwie godziny. Po tym czasie odlej wodę i przestudź pomarańcze. Jeszcze ciepłe pokrój na ćwiartki i usuń pestki, jeśli są. Moje nie zawierały pestek, kupuję w sprawdzonych włoskich delikatesach. Zblenduj je na puree, może zawierać minimalne ślady skórki. Nie wpływa to na smak, jednak ładnie się prezentuje w cieście. Oczywiście możesz blendować dłużej, aby puree było gładkie i jednolite. Od Ciebie zależy jaka konsystencję puree chcesz otrzymać. Odstaw do całkowitego ostudzenia.
Wykorzystanie puree w przepisach --->
Przy wykorzystaniu tego puree możesz zrobić pyszne mokre ciasto z pomarańczy i migdałów, zamieniając pomarańcze na mandarynki zrobisz mandarynkowo dyniowe babeczki, możesz też użyć tego puree i zrobić pomarańczowe babeczki, a z wykorzystaniem ciasta jako blatu do tortu zrobisz mini torcik migdałowy. Oczywiście zachęcam do eksperymentowania, z chęcią poznam Wasze kulinarne dzieła.
Wybieraj pomarańcze ze sprawdzonego źródła. Bio owoce, nie woskowane.
3 pomarańcze ok. 600 g odmiana Naveline
Pomarańcze dokładnie umyj i wyszoruj. Włóż do garnka i zalej wodą do przykrycia owoców. Gotuj na średnim ogniu dwie godziny. Po tym czasie odlej wodę i przestudź pomarańcze. Jeszcze ciepłe pokrój na ćwiartki i usuń pestki, jeśli są. Moje nie zawierały pestek, kupuję w sprawdzonych włoskich delikatesach. Zblenduj je na puree, może zawierać minimalne ślady skórki. Nie wpływa to na smak, jednak ładnie się prezentuje w cieście. Oczywiście możesz blendować dłużej, aby puree było gładkie i jednolite. Od Ciebie zależy jaka konsystencję puree chcesz otrzymać. Odstaw do całkowitego ostudzenia.
Wykorzystanie puree w przepisach --->
sobota, 7 marca 2020
Jajka nadziewane pastą łososiową
Zbliża się Wielkanoc, czas jajek w różnych odsłonach. U mnie królują na wytrawnie, bardzo lubimy jajka nadziewane wszelkimi pastami. Na Naszym stole nie może ich zabraknąć.
Ten przepis jest bardzo prosty,a zarazem smaczny. Pasta wychodzi zwięzła i można nią dekorować za pomocą tylek różne wzory.
Ta pasta to tylko trzy składniki i przyprawy. A efekt jest naprawdę zadowalający. Zarówno cieszy oko jak i wyśmienicie smakuje.
7 jajek
50 g łososia wędzonego
1 czubata łyżka serka typu bieluch
sól, pieprz do smaku
Jajka umyj i ugotuj na twardo. Ostudź i obierz. Możesz przekroić na pół lub tak jak ja uciąć im czubki. Wydrąż żółtka i odłóż do miski. Dodaj pokrojonego łososia oraz serek. Wstępnie dopraw pieprzem. Za pomocą blendera zmiksuj na gładką pastę. Spróbuj i dopraw solą jeśli trzeba. Tak , przygotowana pastę przełóż do rękawa cukierniczego z odpowiednia tylką. Możesz też nakładać pastę za pomocą łyżeczki.
Wypełnij pastą połówki jajek i udekoruj młodymi listkami, ogrodowymi ziołami. Taka pasta idealnie komponuje się z kawiorem, kiełkami czy drobno posiekanym ogórkiem.
Ten przepis jest bardzo prosty,a zarazem smaczny. Pasta wychodzi zwięzła i można nią dekorować za pomocą tylek różne wzory.
Ta pasta to tylko trzy składniki i przyprawy. A efekt jest naprawdę zadowalający. Zarówno cieszy oko jak i wyśmienicie smakuje.
7 jajek
50 g łososia wędzonego
1 czubata łyżka serka typu bieluch
sól, pieprz do smaku
Jajka umyj i ugotuj na twardo. Ostudź i obierz. Możesz przekroić na pół lub tak jak ja uciąć im czubki. Wydrąż żółtka i odłóż do miski. Dodaj pokrojonego łososia oraz serek. Wstępnie dopraw pieprzem. Za pomocą blendera zmiksuj na gładką pastę. Spróbuj i dopraw solą jeśli trzeba. Tak , przygotowana pastę przełóż do rękawa cukierniczego z odpowiednia tylką. Możesz też nakładać pastę za pomocą łyżeczki.
Wypełnij pastą połówki jajek i udekoruj młodymi listkami, ogrodowymi ziołami. Taka pasta idealnie komponuje się z kawiorem, kiełkami czy drobno posiekanym ogórkiem.
wtorek, 3 marca 2020
Naleśniki z mąki ryżowej
Niebanalne. Bezglutenowe. Szybkie. Delikatne. Zdrowe.
Czyż to nie zachęca do zrobienia ich w domu?
Mąka ryżowe nie zawiera glutenu, więc od razu po przygotowaniu ciasta można je smażyć na patelni! Dlatego ten sposób jest szybki i o wiele łatwiejszy.
Mąka ryżowa jest zdrowa, ma neutralny smak i jest delikatna.
Z tego przepisu wyjdzie Ci 16 sztuk naleśników o średnicy 24 cm. Pamiętaj by przed każdym smażeniem zamieszać ciasto, mąka osadza się na dnie!
Nie smaruję patelni olejem, gdyż dodamy go do ciasta. To wystarczy by ciasto ładnie się zrumieniło i nie przywierało do patelni.
Nadziewaj czym lubisz, u mnie dziś jedne z nadzieniem serowym, a inne z orange curdem i malinami.
400 g mąki ryżowej
350 ml mleka 3,8 %
250 ml wody lekko gazowanej
100 g oleju kokosowego
40 g cukru pudru
4 jaja roz.M
szczypta soli
Składniki suche przełóż do misy robota/miksera za pomocą mieszadła do ubijania wymieszaj na najniższych obrotach. Olej kokosowy rozpuść w mikrofali (nie może się nagrzać) - maksymalnie 15 sekund.. W tym czasie do miarki (lub miski) wbij jajka, dodaj mleko i za pomocą rózgi wymieszaj tak aby całość się dobrze połączyła. teraz dodaj olej i znów wymieszaj. Zwiększ obroty robota na średnie i wlewaj mokre składniki do mąki. Kiedy składniki się połączą ze sobą wlej wodę lekko gazowaną i mieszaj aż całość będzie miała płynna konsystencję bez grudek.
Może Ci się wydawać, że jest zwarzona. Taki efekt to użycie mąki ryżowej. Kiedy zamieszasz rózgą przed smażeniem znów się wszystko razem połączy. Bez obaw!
Każdego naleśnika smaż z każdej strony po 1 minucie. Niech ładnie zbrązowieje, wtedy obróć na druga stronę.
Czyż to nie zachęca do zrobienia ich w domu?
Mąka ryżowe nie zawiera glutenu, więc od razu po przygotowaniu ciasta można je smażyć na patelni! Dlatego ten sposób jest szybki i o wiele łatwiejszy.
Mąka ryżowa jest zdrowa, ma neutralny smak i jest delikatna.
Z tego przepisu wyjdzie Ci 16 sztuk naleśników o średnicy 24 cm. Pamiętaj by przed każdym smażeniem zamieszać ciasto, mąka osadza się na dnie!
Nie smaruję patelni olejem, gdyż dodamy go do ciasta. To wystarczy by ciasto ładnie się zrumieniło i nie przywierało do patelni.
Nadziewaj czym lubisz, u mnie dziś jedne z nadzieniem serowym, a inne z orange curdem i malinami.
400 g mąki ryżowej
350 ml mleka 3,8 %
250 ml wody lekko gazowanej
100 g oleju kokosowego
40 g cukru pudru
4 jaja roz.M
szczypta soli
Składniki suche przełóż do misy robota/miksera za pomocą mieszadła do ubijania wymieszaj na najniższych obrotach. Olej kokosowy rozpuść w mikrofali (nie może się nagrzać) - maksymalnie 15 sekund.. W tym czasie do miarki (lub miski) wbij jajka, dodaj mleko i za pomocą rózgi wymieszaj tak aby całość się dobrze połączyła. teraz dodaj olej i znów wymieszaj. Zwiększ obroty robota na średnie i wlewaj mokre składniki do mąki. Kiedy składniki się połączą ze sobą wlej wodę lekko gazowaną i mieszaj aż całość będzie miała płynna konsystencję bez grudek.
Może Ci się wydawać, że jest zwarzona. Taki efekt to użycie mąki ryżowej. Kiedy zamieszasz rózgą przed smażeniem znów się wszystko razem połączy. Bez obaw!
Każdego naleśnika smaż z każdej strony po 1 minucie. Niech ładnie zbrązowieje, wtedy obróć na druga stronę.
niedziela, 1 marca 2020
Tarta mango na kruchym spodzie
Ta tarta przypomina trochę torcik musowy, bo nadzienie na dole jest tak delikatne jak mus. Cała tarta jest intensywna w smaku, czuć smak mango, a beza dodaje jej dodatkowej lekkości i słodyczy. Całość powala kolorami i smakiem.
Z tego przepisu możesz zrobić jedna tartę lub mini desery. Idealnie komponuje się z czarnym kruchym spodem.
Spód tarty
75 g masła
110 g mąki
50 g cukru pudru
2 żółtka
12 g czarnego kakao
Masło powinno być w temperaturze pokojowej. Z podanych składników zagnieć ciasto, tak aby tworzyło zwarta i jednolita konsystencję. Uformuj w kulę, zabezpiecz folią spożywcza i włóz do lodówki na 40 -60 minut.
Po tym czasie wyjmij z lodówki, rozwałkuj cienko na stolnicy podsypując lekko cukrem pudrem (nie zmieni on konsystencji ciasta jak podsypywanie mąką). Formę wyłóż papierem do pieczenia, zarówno boki jak i dno. Ciasto z tego przepisu wystarczy na formę do maksymalnie 20 cm średnicy. Moja miała 15,5 cm.
Piekarnik rozgrzej do 180o góra-dół.
Rozwałkowane ciasto włóż delikatnie do formy. Zrób to w dwóch turach. Najpierw wykrój dno formy, czyli kółko. A następnie bok - wykrój pasek o szerokości boku formy. Przełóż delikatnie do formy zlepiając bok z dnem. Na tak przygotowana formę wyłóż papier do pieczenia - wykrojone kółko z papieru musi być większe niż forma. Na papier wyłóż specjalne kulki ceramiczne lub fasolą albo ryż. Dzięki czemu spód tarty będzie idealnie prosty, bez wybrzuszeń.
Piecz w nagrzanym piekarniku 15 minut, po upieczeniu zostaw w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami, aż spód całkowicie ostygnie.
Żelka mango
400 g pulpy mango
5 ml soku z cytryny
4 (8-9 g) płatki żelatyny
Płatki żelatyny namocz w zimnej wodzie (5-7 minut), a następnie odciśnij z nadmiaru wody i rozpuśc w mikrofali (maksymalnie 15 sekund).
Pulpę mango połącz z sokiem z cytryny. Do rozpuszczonej żelatyny dodaj trochę pulpy i zamieszaj dokładnie aby płyny się połączyły. Następnie przelej do pozostałej części pulpy i szybko mieszaj za pomocą rózgi. Dokładnie wymieszaj całość przez około minutę.
W ten sposób otrzymaliśmy żelkę mango. Podziel ją na dwie części. Żelka szybko zastyga, więc mieszaj od czasu do czasu, aby była w miarę płynna.
Mus mango
1/2 części otrzymanej z przepisu wyżej żelki mango
200 g mascarpone
50 g cukru pudru
Do misy robota włóż mascarpone i cukier puder. Wymieszaj za pomocą mieszadła do ubijania tak, aby było idealnie gładkie. Teraz dodaj jedną część żeli mango i znów wymieszaj (na średnich obrotach). jak masa dokładnie się wymiesza wyłącz robota.
Na upieczony spód (nie wyjmuj z formy - usuń tylko kulki ceramiczne/fasolę/ryż oraz papier na którym były) wyłóż otrzymany mus mango i wygładź łyżką, aby powierzchnia była prosta. Na tak przygotowaną warstwę musu wyłóż pozostałą żelkę. Zabezpiecz folią spożywczą i włóż tartę na 2 godziny do lodówki.
Tuż przed wyjęciem tarty z lodówki zrób bezę.
Beza włoska do dekoracji
80 g białka
100 g cukru białego
100 ml wody
Z cukru i wody przygotuj syrop cukrowy. Gotuj cukier z woda aż zgęstnieje, ale dalej będzie przezroczysty. Musi osiągnąć temperaturę 115-118 stopni.
Białka lekko ubij w misie robota, muszą być ubite na miękko, czyli swobodnie spływać z mieszadła. Zmniejsz obroty do minimum i powolnym ruchem wlewaj syrop cukrowy (uważaj aby się nie oparzyć). Kiedy wlejesz cały syrop zwiększ obroty i ubijaj białka aż misa robota będzie zimna. Teraz jest gorąca za sprawą syropu cukrowego.
Kiedy już beza będzie sztywna i lśniąca jest gotowa.
Przełóż ją do rękawa cukierniczego z odpowiednią tylką.
Tartę wyjmij z lodówki, wyjmij również formy, usuń papier do pieczenia i przełóż na talerz.
Udekoruj tartę bezą włoska wyciskając z rękawa odpowiedni kształt. Na koniec za pomocą palnika lekko ją opal, aby się zbrązowiła.
Propozycja podania:
Z tego przepisu możesz zrobić jedna tartę lub mini desery. Idealnie komponuje się z czarnym kruchym spodem.
Spód tarty
75 g masła
110 g mąki
50 g cukru pudru
2 żółtka
12 g czarnego kakao
Masło powinno być w temperaturze pokojowej. Z podanych składników zagnieć ciasto, tak aby tworzyło zwarta i jednolita konsystencję. Uformuj w kulę, zabezpiecz folią spożywcza i włóz do lodówki na 40 -60 minut.
Po tym czasie wyjmij z lodówki, rozwałkuj cienko na stolnicy podsypując lekko cukrem pudrem (nie zmieni on konsystencji ciasta jak podsypywanie mąką). Formę wyłóż papierem do pieczenia, zarówno boki jak i dno. Ciasto z tego przepisu wystarczy na formę do maksymalnie 20 cm średnicy. Moja miała 15,5 cm.
Piekarnik rozgrzej do 180o góra-dół.
Rozwałkowane ciasto włóż delikatnie do formy. Zrób to w dwóch turach. Najpierw wykrój dno formy, czyli kółko. A następnie bok - wykrój pasek o szerokości boku formy. Przełóż delikatnie do formy zlepiając bok z dnem. Na tak przygotowana formę wyłóż papier do pieczenia - wykrojone kółko z papieru musi być większe niż forma. Na papier wyłóż specjalne kulki ceramiczne lub fasolą albo ryż. Dzięki czemu spód tarty będzie idealnie prosty, bez wybrzuszeń.
Piecz w nagrzanym piekarniku 15 minut, po upieczeniu zostaw w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami, aż spód całkowicie ostygnie.
Żelka mango
400 g pulpy mango
5 ml soku z cytryny
4 (8-9 g) płatki żelatyny
Płatki żelatyny namocz w zimnej wodzie (5-7 minut), a następnie odciśnij z nadmiaru wody i rozpuśc w mikrofali (maksymalnie 15 sekund).
Pulpę mango połącz z sokiem z cytryny. Do rozpuszczonej żelatyny dodaj trochę pulpy i zamieszaj dokładnie aby płyny się połączyły. Następnie przelej do pozostałej części pulpy i szybko mieszaj za pomocą rózgi. Dokładnie wymieszaj całość przez około minutę.
W ten sposób otrzymaliśmy żelkę mango. Podziel ją na dwie części. Żelka szybko zastyga, więc mieszaj od czasu do czasu, aby była w miarę płynna.
Mus mango
1/2 części otrzymanej z przepisu wyżej żelki mango
200 g mascarpone
50 g cukru pudru
Do misy robota włóż mascarpone i cukier puder. Wymieszaj za pomocą mieszadła do ubijania tak, aby było idealnie gładkie. Teraz dodaj jedną część żeli mango i znów wymieszaj (na średnich obrotach). jak masa dokładnie się wymiesza wyłącz robota.
Na upieczony spód (nie wyjmuj z formy - usuń tylko kulki ceramiczne/fasolę/ryż oraz papier na którym były) wyłóż otrzymany mus mango i wygładź łyżką, aby powierzchnia była prosta. Na tak przygotowaną warstwę musu wyłóż pozostałą żelkę. Zabezpiecz folią spożywczą i włóż tartę na 2 godziny do lodówki.
Tuż przed wyjęciem tarty z lodówki zrób bezę.
Beza włoska do dekoracji
80 g białka
100 g cukru białego
100 ml wody
Z cukru i wody przygotuj syrop cukrowy. Gotuj cukier z woda aż zgęstnieje, ale dalej będzie przezroczysty. Musi osiągnąć temperaturę 115-118 stopni.
Białka lekko ubij w misie robota, muszą być ubite na miękko, czyli swobodnie spływać z mieszadła. Zmniejsz obroty do minimum i powolnym ruchem wlewaj syrop cukrowy (uważaj aby się nie oparzyć). Kiedy wlejesz cały syrop zwiększ obroty i ubijaj białka aż misa robota będzie zimna. Teraz jest gorąca za sprawą syropu cukrowego.
Kiedy już beza będzie sztywna i lśniąca jest gotowa.
Przełóż ją do rękawa cukierniczego z odpowiednią tylką.
Tartę wyjmij z lodówki, wyjmij również formy, usuń papier do pieczenia i przełóż na talerz.
Udekoruj tartę bezą włoska wyciskając z rękawa odpowiedni kształt. Na koniec za pomocą palnika lekko ją opal, aby się zbrązowiła.
Propozycja podania: