wtorek, 10 lutego 2015

Faworki

Faworki inaczej zwane chrustem to Nasze karnawałowe dobro. Obok bardzo popularnych pączków jadamy je w Tłusty czwartek. Cukier puder posypany po wierzchu nadaje im słodki smak, bo same w sobie słodkie nie są. Ciasto jest delikatne, kruche i leciutkie.
Właściwe faworki muszą mieć bąble (pęcherzyki powietrza). Pojawiają się za sprawą spirytusu i dobrze wyrobionego ciasta.

250 g mąki
3 żółtka
150 ml śmietany 18 %
1 łyżka spirytusu
szczypta soli
olej do smażenia
cukier puder do posypania


Mąkę wraz z żółtkami, spirytusem i śmietaną wymieszać, ciasto dobrze wyrobić. Konsystencje regulujemy mąką lub śmietaną. Ma odchodzić od ręki, zostawić w pokojowej temperaturze na 30 minut aby odpoczęło.
Po tym czasie podzielić na porcje i cieniutko rozwałkować. Ciasto należy pokroić w  płaty około 3x12 cm, zrobić pionowe nacięcie na środku i przepleść jedną część przez dziurkę.

Faworki smażyć w gorącym oleju z obu stron na złoto, odsączyć na papierowym ręczniku.
Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.





We Włoszech również mają swoje faworki są to Crostoli, inaczej zwane angel wings są nieco mniej pracochłonne. W recepturze jednak nie posiadają śmietany.






I tu można nieco pokombinować z kształtem Naszych faworków, bo oprócz tradycyjnych można je zrobić bez przeplatania jak Crostoli.

wtorek, 3 lutego 2015

Wstążki z klopsikami

Jeśli uwielbiacie klopsiki to ta wersja na pewno Wam się spodoba i posmakuje. Jest łatwa do zrobienia, ale i smaczna. Dodatek otrąb zamiast bułki tartej jest lepszym zespalaczem jak i znacznie zdrowszym. Nie bójcie się eksperymenować, wyjdzie to Wam na dobre. Jest tyle przypraw i dodatków z którymi można kombinować i tworzyć własne wersje potraw. Co więcej przy tym jest wiele zabawy.


Klopsiki

300 g mięsa wieprzowego
3/4 szklanki otrąb pszennych
łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego
1 jajko
sól, pieprz do smaku
mąka do obtaczania
250 ml passaty pomidorowej
3 łyżki oleju rzepakowego
pół szklanki wody lub bulionu
płaska łyżka majeranku

Mięso mieszamy dokładnie z jajem, czosnkiem niedźwiedzim, solą, pieprzem i otrąbami. Mięso ma mieć ścisło konsystencję, z której ulepimy małe klopsiki wielkości orzecha włoskiego. Możemy sobie pomóc maczając dłonie we wodzie.
W rondlu rozgrzewamy olej. Ulepione klopsiki obtaczamy w mące i obsmażamy na złoto. Kiedy są obsmażone z każdej strony dodajemy wodę/bulion i dusimy 15 minut. Po tym czasie dodajemy passatę i majeranek i chwilkę razem dusimy aż sos będzie gęsty.

Podajemy z makaronem tagiatelle.
Podstawowy przepis na makaron znajdziecie tutaj. Aby otrzymać tagiatelle potrzebny jest specjalny krajacz. Grubość makaronu osiąga się przez wałkowanie z pozycji 0 do 4, płaty ciasta określają aby miał pożądaną długość.

Smacznego!


poniedziałek, 2 lutego 2015

Domowy makaron

Wczoraj wypróbowałam moja nową "zabawkę", a mianowicie cudownej urody maszynkę Marcato Atlas 150. Jestem zachwycona efektami, a makaron wyszedł przepyszny. Z tego przepisu wychodzi naprawdę dużo makaronu, więc jeśli nie macie dużej rodziny zróbcie makaron z połowy przepisu.
Oryginalny przepis znajdziecie tutaj, jednak uważam że wody jest znacznie za dużo. Musiałam dodac sporo mąki, zanim osiągnęłam idealna konsystencję ciasta na makaron.


350 g semoliny
350 g mąki pszennej
5 jajek
250 ml wody

Obie mąki dokładnie wymieszać, dodać wodę i jajka. Dobrze wymieszać wszystkie składniki aby dokładnie się połączyły.
Ciasto nie może się lepić w najmniejszym stopniu do rąk. Nigdy nie dodajemy soli ani oleju do ciasta, natomiast solimy wodę w której gotujemy makaron.
Zagniecione ciasto dzielimy na mniejsze części i tu zaczyna się zabawa z maszynką:
Aby rozwałkować makaron w maszynce ustawiamy pokrętło na pozycję 0 i wałkujemy dwa razy (cały czas posypując mąką). Ciasto zginamy na pół i znów wałkujemy dwa razy.
Następnie pokrętło ustawiamy na pozycję 1 i postępujemy tak samo jak wyżej, po czym ustawiamy pokrętło na pozycję 2 i wałkujemy ciasto podsypując mąką dwa razy, tak samo robimy na pozycji 3 i 4.
Kiedy mamy już rozwałkowane płaty ciasta na pożądana przez Nas grubość układamy je na stolnicy posypujemy mąka i dajemy im chwilkę podeschnąć.
Takie podeschnięte płaty, dobrze obsypane mąką są najlepsze na krojenie makaronu w maszynce.
Tutaj już tylko od Nas zależy jaki chcemy makaron.
Sama robiłam nitki i wstążki.






Kilka uwag do zapamiętania:
  • Ciasto na makaron nie może w najmniejszym stopniu lepić się do rąk,
  • Nigdy nie dodajemy soli do ciasta, solimy wodę w której gotujemy makaron. Drobinki soli uszkadzają maszynkę, rysują wałki oraz krajacze.
  • Nie dodajemy także oleju do ciasta, mieszanka ciasta z olejem po zaschnięciu robi sie bardzo twarda i jest trudna do usunięcia ze wszystkich szczelin maszynki!
  • Jeśli ciasto jest za luźne dodajemy mąkę, jeśli za twarde wodę.
  • Każdy rodzaj makaronu wymaga odpowiedniej grubości ciasta, np Spaghetti zaleca sie wałkowanie max na 5.