czwartek, 17 kwietnia 2014

Kaszanka domowa

Wszystkie wyroby domowe są o niebo lepsze niż te kupne i warto poświęcić czas by je zrobić w domu. Szczerze przyznaje, że koszt jest dużo niższy, a jakość o wiele wiele wyższa niż sklepowa. Przede wszystkim wiemy co się w takich wyrobach znajduje. Jak wiadomo w dzisiejszych sklepowych wędlinach jest więcej wody i chemii niż mięsa. Co więcej możemy wszystko przyprawić wg uznania.
W mojej kaszance użyłam krwi suszonej proszkowanej i przyznać muszę, że różnicy nie czuję. Oczywiście jeśli ktoś ma dostęp do świeżej to można wykorzystać i taką.
Krew suszona zamawiałam w sklepie masarskim. Do nadziewania używałam naturalnych jelit wieprzowych, dostępnych również w wielu internetowych sklepach, ceny wahają się od 4,50 za 15mb. takie jelita moczy się w letniej wodzie ok 30-60 minut a potem można już ich używać. Wiązanie kaszanki zależy tylko od Nas samych, nie ukrywam jest kilka szkół. Jedni wiążą od razu przy nadziewaniu, inni po zakończeniu nadziewania.

Przepis na ok 2,5 kg kaszanki

40 dag suchej kaszy gryczanej
40 dag serc indyczych
30 dag wieprzowiny z tłuszczem
20 dag podgardla
2 opakowania majeranku (12-14g)
2,5 łyżeczki soli
łyzka pieprzu ziołowego
pół łyżeczki pieprzu czarnego
3 czubate łyzki krwi suszonej
3 liście laurowe
5-6 ziaren ziela angielskiego
ok. 3-4 mb jelit naturalnych cienkich

Mięso, serca i podgardle ugotować wraz z zielem i liściem laurowym do miękkości. Wyłowić i pozostawić do ostygnięcia. Rosołu z gotowania nie należy wylewać. Do niego trzeba wrzucić kaszę i gotować aż będzie miękka. Po czym kaszę odcedzić. W czasie gotowania kaszy całe mięso zmielić na drobnej siatce, wymieszać z jeszcze ciepłą kaszą. Dodać przyprawy i znów wymieszać, na koniec dodawać suszona krew. Proponuję dodawać po łyżce i dokładnie mieszać. Krwi dodajemy tyle na ile chcemy by kaszanka była ciemna. Im więcej tym ciemniejszy wyrób.
Namoczone jelita naciągamy na nakładkę kiełbasianą - początek jelita zawiązujemy. Najlepiej robi się to w dwie osoby - jedna nabija maszynkę, druga formuje balaski kaszanki.
Zrobione balaski odkładamy na 30 minut by odpoczęły, a w dużym garze 6 litrowym gotujemy wodę by miała max 70-75 stopni. Tutaj przyda się termometr spożywczy. gdy woda osiągnie taka temperaturę wkładamy kaszankę i parzymy maksymalnie 30-35 minut.
Po tym czasie wyławiamy ją i wieszamy na kiju by wystygła.

 A niżej zakupy do wyrobu wędlin domowych:



1 komentarz:

  1. kocham, uwielbiam kaszankę! Nie miałam pojęcia, ze można kupić krew w proszku :)

    OdpowiedzUsuń