Wszędzie otaczają mnie chlebki na żurek, wiec postanowiłam, sama je zrobić. Świetna sprawa i zabawa - uformować cycka na górze hihihi
Przepis jest banalnie prosty. Czas jest tylko potrzebny na wyrosniecie ciasta.
Chlebki nie są duże, gdyż pamiętam w zeszłym roku kupowałam większe i było tego za dużo!
Do ich zrobienia wykorzystałam blachę do dużych muffin i puddingu Yorkshire.
500 dag mąki pełnoziarnistej pszennej
2,5 g drożdży
3-4 łyżki maki pszennej
sól
1 łyżka cukru
1 szklanka mleka
1 szklanka ciepłej wody
Drożdże rozdrobić posypać cukrem, poczekać aż zaczną pracować. Rózgą dokładnie wymieszać i dodać pół szklanki lekko ciepłego mleka. Wymieszać ponownie i dodawać powoli mąkę pszenną. Dodać dokładnie tyle, aż zaczyn będzie gęsty jak śmietana. Pozostawić do wyrośnięcia.
Gdy zaczyn podwoi swoja objętość możemy zabrac się za ciasto na chleb.
Do dużej miski wsypujemy mąkę pełnoziarnista pszenną, zaczyn, szczyptę soli oraz ciepłe mleko i ciepłą wodę. wszystko razem mieszamy, gdy będzie się kleić do rak można podsypać pszenna mąką. I tak wyrabiamy, aż powstanie jedna kula nie lepiąca się do rąk. Przykrywamy miskę talerzem, okrywamy całość czysta ściereczka i wkładamy pod kołdrę. Gdzie ciasto będzie leżakować i rosnąć.
Po około 1-2 h, gdy ciasto podrośnie wyjmujemy je.
Blachę smarujemy tłuszczem i posypujemy bułka tartą, a następnie ostrożnie nakładamy ciasto do 3/4 wysokości foremki. Zostawiamy sobie trochę ciasta na uformowanie "cycków". I znów odkładamy do wyrośnięcia.
Całość pieczemy ok 1h w piekarniku.
Trudno mi podać dokładny czas i temperaturę, gdyż robię to w piecyku na prąd i nie mam możliwości ustawienia temperatury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz