Nie będę się zbytnio rozpisywać na temat fenomenu kiszonych cytryn. BY poznać trzeba je spróbować zrobić, a potem przygotować w daniu i zjeść. Nie ma się czego obawiać ich smak jest znany i pożądany, szczególnie w Maroko - skąd pochodzą. Dodawany do dań nadaje im specyficzny i nie powtarzalny smak, którego nie da się niczym innym zastąpić. Wspomnę jeszcze, że jest to tradycyjny składnik kuchni marokańskiej, wykorzystywany do tażinów, sałatek czy jagnięciny.
Przygotowanie do kiszenia jest proste i zajmuje niewiele ponad kwadrans. jedyny czas kiedy musimy się uzbroić w cierpliwość to czas kiszenia - 4 tygodnie. A potem możemy je dodawać do każdego przepisu gdzie wykorzystywane są sok i skórka z cytryny.
Na jeden słoik wchodzi około 4-5 cytryn. To co? Działamy!
Przepis na 1 słoik:
9-10 cytryn
laska cynamonu
liście laurowe
sól gruboziarnista morska lub kamienna
Cytryny dokładnie myjemy i szorujemy szczoteczką, osuszamy po czym 4-5 szt kroimy na krzyż od góry do 3/4 głębokości.
Słoik wraz z nakrętka należy wyparzyć, aby był sterylny. Możemy to zrobić na dwa sposoby: przelać wrzątkiem lub wyparzyć w piekarniku - nastawiamy piekarnik na 110 stopni i parzymy ok.15-20 minut.
Do każdej naciętej cytryny wsypujemy po łyżeczce soli i zaciskamy reka, tak jakbyśmy chcieli je złożyć.
Z pozostałych cytryn wyciskamy sok.
Na dno słoika wsypujemy łyżkę soli i układamy cytryny, dodajmy cynamon i liścia laurowego. Całość zalewamy sokiem z cytryny. Musi on przykrywać cytryny w całości, jeśli soku nie starczyło można wlać wrzątek. Słoik zakręcamy i czekamy 4 tygodnie na ukiszenie.
Od czasu do czasu warto słoikiem wstrząsnąć aby sól równomiernie się rozprowadziła. Mozna przechowywac je do 12 miesięcy, a otwarte w lodówce.
poniedziałek, 26 stycznia 2015
wtorek, 6 stycznia 2015
Sałatka z pieczoną kaczką
Witajcie w Nowym Roku!
Wiem troszkę już późno na powitania, ale myślę że lepiej niż wcale. Ostatnio wiele się u mnie działo stąd brak postów na blogu. Ale obiecuję się poprawię!
Dzisiaj chciałam Wam zaproponować pyszną i jakże prosta sałatkę z pieczona kaczką. To idealne szybkie danie jeśli pozostało Wam mięsa z pieczonej kaczki.Może to być kaczka pieczona w jabłkach czy też inna. U mnie pozostałość kaczki w pomarańczach z nutka azjatycką.
pół opakowania mieszanki sałat
mięso z pieczonej kaczki
ogórek zielony
pół szalotki
2 plasterki boczku
sól morska
świeży pieprz kolorowy
olej konopny
Sałatkę układamy na talerzu, na niej umytego i pokrojonego w pół plasterki ogórka. Na to kaczkę i szalotkę pokrojona w plasterki.
Boczek kroimy w paski i obsmażamy do zrumienienia na patelni, po czym wykładamy na papierowy ręcznik aby tłuszcz odciekł.
Skwarki z boczku układamy na sałatce, całość doprawiamy solą, pieprzem i polewamy olejem konopnym.
Prawda, że szybko i prosto?
Wiem troszkę już późno na powitania, ale myślę że lepiej niż wcale. Ostatnio wiele się u mnie działo stąd brak postów na blogu. Ale obiecuję się poprawię!
Dzisiaj chciałam Wam zaproponować pyszną i jakże prosta sałatkę z pieczona kaczką. To idealne szybkie danie jeśli pozostało Wam mięsa z pieczonej kaczki.Może to być kaczka pieczona w jabłkach czy też inna. U mnie pozostałość kaczki w pomarańczach z nutka azjatycką.
pół opakowania mieszanki sałat
mięso z pieczonej kaczki
ogórek zielony
pół szalotki
2 plasterki boczku
sól morska
świeży pieprz kolorowy
olej konopny
Sałatkę układamy na talerzu, na niej umytego i pokrojonego w pół plasterki ogórka. Na to kaczkę i szalotkę pokrojona w plasterki.
Boczek kroimy w paski i obsmażamy do zrumienienia na patelni, po czym wykładamy na papierowy ręcznik aby tłuszcz odciekł.
Skwarki z boczku układamy na sałatce, całość doprawiamy solą, pieprzem i polewamy olejem konopnym.
Prawda, że szybko i prosto?
Subskrybuj:
Posty (Atom)