czwartek, 9 maja 2024

Sernik baskijski, nieziemsko kremowy

Ten rodzaj sernika to istne kulinarne arcydzieło. Jeśli zapytacie cukiernika jaki sernik poleca to będzie właśnie on sernik z San Sebastian. Idealnie kremowy, z przypalonym wierzchem i delikatnie ściętymi brzegami. Do tego ciasteczkowo maślany spód. Niebo w gębie!

Wszyscy z branży prześcigają się w recepturach na swój idealny baskijski sernik. I nie ma nic złego w modyfikacjach, eksperymentach, toć szukamy swojego smaku wzorując się na oryginale. A powiedzmy sobie szczerze nie mamy dostępu do oryginalnych składników, choćby tj. serek San Milan - dwa razy bardziej słonym niż Philadelfia ogólnie dostępna i o tej samej teksturze.

Sam San Rivera nie zdradza receptury na ten kultowy deser, mimo to ciągle jest on tworzony. Jego wariantów jest jeszcze więcej, choćby dodatek pistacji pokręca jego atrakcyjność.

Spód sernika:
160 g  ciasteczek digestive
3 łyżki masła

Masa serowa:
600 g serka śmietankowego typu Philadelphia
200 g gęstego jogurtu greckiego, odsączonego z serwatki na sitku
250 g drobnoziarnistego cukru
5 jajek roz. M
350 ml śmietany kremówki 36%
1/2  łyżeczki drobnej soli himalajskiej
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Rozgrzej piekarnik z blachą do 200 stopni (góra-dół). 
Tortownicę wysmaruj masłem, spód i boki wyłóż papierem do pieczenia tak, aby wystawał 4 – 5 cm ponad formę. Jeśli używasz rantów do pieczenia pomiń trik z wystającym ponad rant tortownicy  papierem.
Ciasteczka zblenduj wraz z roztopionym masłem. Przełóż do rantu/tortownicy, dokładnie dociskając masę. Piecz przez 6-8 minut do wysuszenia. Wystudź. 
Podnieś temperaturę piekarnika do 220 stopni Celsjusz, ma być nagrzany. Najlepiej jeśli masz termometr i możesz sprawdzić jego temperaturę.

Serek philadelfia , jogurt i cukier utrzyj mikserem, aż masa będzie gładka i aksamitna. Zacznij dodawać stopniowo jajka, jedno po drugim, cały czas miksując. Wlej śmietanę, sól i wanilię, zmiksuj. Masa będzie dość płynna.

Masę serową wylej bardzo powoli na wystudzony spód. Piecz przez około 30 minut, aż wierzch się skarmelizuje na kolor ciemno karmelowy (może się zdarzyć, że będzie przypieczony nieregularnie), a środek sernika będzie się trząść jak galareta, będzie Ci się wydawać surowy w środku. Zetnie się on podczas studzenia.

Sernik wystudź w temperaturze pokojowej, a następnie przełóż do lodówki na minimum 8 godzin. Po tym czasie zyska tą idealną, wymarzoną konsystencję.

Podawaj schłodzony, bez żadnych dodatków. Co by nie zakłócić jego perfekcyjności.

 

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2024/05/sernik-baskijski.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2024/05/sernik-baskijski.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2024/05/sernik-baskijski.html

 



środa, 8 maja 2024

Pasta z wędzonego pstrąga Ojcowskiego

Ta pasta to świetna alternatywa dla klasycznej pasty z wędzonej ryby. Dodatki są chrupiące, a sama pasta pysznie kremowa.

Przede wszystkim polecam wybrać pstrąga ze sprawdzonego gospodarstwa. W Krakowie wybieram pstrąga Ojcowskiego i specjalnie po niego jeżdżę do Ojcowa. Jest to jeden z najlepszych Pstrągów w Europie, wielokrotnie nagradzany i wspominany w publikacjach medialnych. Jeśli jeszcze tam nie byłeś, koniecznie to nadrób.
Pstrąg  ojcowski jest wędzony lub grillowany. Można też je kupić wg wagi, najtaniej za ok 44 zł, tj 300-350 g.

Pasta z pstrąga wędzonego

pstrąg wędzony o wadze 300-350 g
1 średni kiszony ogórek
1 mała cebulka
2-3 łyżki majonezu
sól morska
pieprz grubo zmielony
 
Pstrąga oddziel od ości, poszarp na mniejsze części i włóż do miseczki. Cebulkę i ogórka pokrój w drobną kostkę, dodaj do pstrąga, dopraw przyprawami i dodaj majonez. 
Pastę podawaj ze świeżo upieczonym chlebem lub grzankami. 

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2024/05/pasta-z-wedzonego-pstraga-ojcowskiego.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2024/05/pasta-z-wedzonego-pstraga-ojcowskiego.html



niedziela, 5 maja 2024

Sałatka z marynowanej rzodwi arbuzowej z łososiem i galaretką z Aperolem

Rzodkiew arbuzowa kusi wyglądem, a w smaku jest lekko ostra. Z kolorowych wyróżniamy arbuzową zieloną - zielona skórka i biały środek, czerwoną lub różową, klasyczna arbuzowa, przypominająca właśnie arbuza- zielona skórka, biało różowy środek. Najczęściej używana do dekoracji.

Jest to jedna z odmian rzodkwi daikon, warzywa korzeniowego, które pochodzi z Chin i nosi tam nazwę Shinrimei (lub Xin Li Mei). W Stanach Zjednoczonych nosi nazwę Red Meat lub rzodkiew Rooseheart. Jest soczysta, chrupiąca i  lekko słodka, ale z nutą ostrości. Jednak jest łagodniejsza w smaku niż Nasza tradycyjna czerwona rzodkiewka, a do  jest też znacznie większa. Ma dużo witamin i minerałów, jest bogata w fosfor, potas, magnez, wapń, miedź, sód, żelazo, witaminę A, witaminę C i witaminy z grupy B (witamina B1, B2, B3 i B9).

Rzodkiew arbuzowa może być spożywana na surowo, marynowana, kiszona, pieczona, a nawet dodawana do zup warzywnych. Pięknie wygląda pokrojona w plasterki i podawana jako dekoracja do kanapek, kolorowych misek Buddy, czy zup.

Proponuję wykorzystać ją w sałatce z łososiem i galaretką z Aperolem. Całość idealnie się prezentuje i uzupełnia smakowo. Spróbuj, naprawdę warto!

70 g łososia dzikiego wędzonego
100 g rzodkwi arbuzowej klasycznej lub różowej
6 łyżek octu jabłkowego
8 łyżek soku pomarańczowego 
3 łyżki cukru trzcinowego
skórka z 1 pomarańczy 
2 g agaru
50 ml Aperola
sól Maldon
 
Pomarańcze sparz, osusz i zetrzyj skórkę. Połącz wraz z octem, sokiem pomarańczowym i cukrem. Wszystko razem wymieszaj, aż cukier się rozpuści. 
Rzodkiew pokrój w cienkie plastry, najlepiej sprawdzi się tu mandolina.
Plastry rzodkwi połącz z marynatą i odstaw na 30 minut.

Po tym czasie odsącz plastry rzodkwi, zachowując marynatę. W małym rondelku połącz marynatę wraz z Aperolem i zagotuj, dodaj agar i ponownie gotuj 2 minuty cały czas mieszając. Po tym czasie wylej galaretkę do naczynia, przykryj folią spożywcza w kontakcie i schowaj do lodówki aż stężeje. następnie zblenduj i gotowe.

W miseczce ułóż plastry marynowanej rzodkwi, łososia w formie kwiatka, a na środek wyłóż galaretkę z Aperolem. Udekoruj ulubionymi kwiatami jadalnymi. U mnie smagliczka i bratek.



 
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2024/05/saatka-z-marynowanej-rzodwi-arbuzowej-z.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2024/05/saatka-z-marynowanej-rzodwi-arbuzowej-z.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2024/05/saatka-z-marynowanej-rzodwi-arbuzowej-z.html