Zachciało mi się, a co! A zachcianki trzeba spełniać, bo potem czegoś brakuje. Połączenie kremu mascarpone z kremem cytrynowym, truskawkami i bitą śmietana to strzał w dziesiątkę. Jeśli zrobicie ten deser dla swojej połówki to gwarantuję, że zaniemówi z wrażenia. A potem... kto wie co się wydarzy ;)
Bita śmietana
125 ml śmietanki 30 %
2 łyżki cukru pudru
Mocno schłodzoną śmietanę ubijam na sztywno, a na koniec dodaję cukier i dalej ubijam aż śmietana dobrze połączy się z cukrem.
Krem mascarpone
125 ml śmietanki 30 %
125 g mascarpone
2 łyżki cukru pudru
świeże truskawki,
beziki do dekoracji
W misie miksera ubijam bita śmietanę, po czym dodaję cukier puder i dalej ubijam do połączenia się składników. Na koniec dodaję mascrapone i ubijam chwilkę aż wszystkie składniki dobrze się wymieszają. Przekładam krem do rękawa cukierniczego i napełniam kremem szklaneczki. Odstawiam do lodówki do schłodzenia na około godzinę.
W tym czasie przygotowuję krem cytrynowy, inaczej zwany lemon curdem. Potrzebuję połowy z tego przepisu.
Przestudzony krem przekładam do rękawa i wyciskam na schłodzony krem mascarpone. Truskawki kroję w plasterki i układam na kremie cytrynowym. Na koniec wyciskam ubitą śmietanę i dekoruję bezikiem.
piątek, 17 lutego 2017
czwartek, 16 lutego 2017
Bezowe serca
Bezy można wykorzystywać na różne sposoby. Nie ograniczajmy się tylko do spodów tortowych czy bezików. Doskonałą dekoracją są bezy o różnym kształcie. Aby zrobić takie bezy potrzebujemy tylko odpowiedniej tylki oraz rękawa cukierniczego. Ja upiekłam, a właściwie ususzyłam serca bezowe. Idealne na minione Walentynki lub na Dzień Mamy. Są proste w wykonaniu i nie zajmą dużo czasu.
Takim sposobem można zrobić dekoracje do tortu. Używając pałeczek bezowych zamiast biszkoptów otaczających tort.
3 schłodzone białka
150 g cukru pudru
szczypta soli lub kilka kropel wody
barwnik czerwony
Schłodzone białka wlewam do misy robota i ubijam na wysokich obrotach do uzyskania sztywnej piany. Następnie gdy piana jest już sztywna w trzech krokach dodaję cukier cały czas ubijając. Zwiększam obroty i ubijam na sztywną masę. Powinna być tak sztywna, że nie będzie schodzić z końcówki ubijającej.
W rękawie cukierniczym montuję za pomocą dużego adaptera tylkę 2A Wiltona. Patyczek do szaszłyka maczam w barwinku spożywczym (używam barwinków w żelu) i smaruje wewnątrz ścianki rękawa tworząc pionowe linie- spowoduje to kolorowe paski na bezach. Następnie do rękawa nakładam bezowa masę.
Piekarnik nastawiam na 80o góra-dół.
Na blasze układam papier do pieczenia, a rękawem cukierniczym wyciskam bezowe serca. Między sercami w większych odstępach wyciskam tez małe beziki.
Piekę/suszę bezy 60 minut w nagrzanym piekarniku.
Takim sposobem można zrobić dekoracje do tortu. Używając pałeczek bezowych zamiast biszkoptów otaczających tort.
3 schłodzone białka
150 g cukru pudru
szczypta soli lub kilka kropel wody
barwnik czerwony
Schłodzone białka wlewam do misy robota i ubijam na wysokich obrotach do uzyskania sztywnej piany. Następnie gdy piana jest już sztywna w trzech krokach dodaję cukier cały czas ubijając. Zwiększam obroty i ubijam na sztywną masę. Powinna być tak sztywna, że nie będzie schodzić z końcówki ubijającej.
W rękawie cukierniczym montuję za pomocą dużego adaptera tylkę 2A Wiltona. Patyczek do szaszłyka maczam w barwinku spożywczym (używam barwinków w żelu) i smaruje wewnątrz ścianki rękawa tworząc pionowe linie- spowoduje to kolorowe paski na bezach. Następnie do rękawa nakładam bezowa masę.
Piekarnik nastawiam na 80o góra-dół.
Na blasze układam papier do pieczenia, a rękawem cukierniczym wyciskam bezowe serca. Między sercami w większych odstępach wyciskam tez małe beziki.
Piekę/suszę bezy 60 minut w nagrzanym piekarniku.
środa, 15 lutego 2017
Lemon curd, wersja II
Cytrynowy smak i aromat można zatrzymać na dłużej w kremie lemon curd, który potem można dodawać do babeczek lub jako masę do tortów.
To jest druga wersja kremu cytrynowego, poprzednią znajdziecie tutaj.
Pyszny i orzeźwiający smak cytryn w małym słoiczku! Tak przygotowany krem można przechowywać w lodówce nawet do 7 dni, można mrozić.
3 żółtka
1 jajko
170 g cukru
płaska łyżka skrobi ziemniaczanej
1 1/2 cytryny
skórka z 1/2 cytryny
1 łyżka oleju kokosowego
Cytryny szorujemy pod gorąca wodą. Skórkę ścieramy na tarce, wyciskamy sok z cytryn wyrzucając pestki. W rondelku z grubym dnem zagotowujemy żółtka, jajko, skórkę i sok z cytryny. Mieszamy rózgą i dodajemy przesianą mąkę oraz cukier. Zagotowujemy cały czas mieszając rózgą (krem lubi się przypalać, dlatego trzeba być uważnym i go pilnować). Gotujemy aż zgęstnieje, trwa to około 2-3 minuty po czym dodajemy roztopiony olej kokosowy. Mieszamy do połączenia się składników i zdejmujemy z ognia. Jeszcze ciepły przekładamy do słoika i odstawiamy do ostudzenia.
To jest druga wersja kremu cytrynowego, poprzednią znajdziecie tutaj.
Pyszny i orzeźwiający smak cytryn w małym słoiczku! Tak przygotowany krem można przechowywać w lodówce nawet do 7 dni, można mrozić.
3 żółtka
1 jajko
170 g cukru
płaska łyżka skrobi ziemniaczanej
1 1/2 cytryny
skórka z 1/2 cytryny
1 łyżka oleju kokosowego
Cytryny szorujemy pod gorąca wodą. Skórkę ścieramy na tarce, wyciskamy sok z cytryn wyrzucając pestki. W rondelku z grubym dnem zagotowujemy żółtka, jajko, skórkę i sok z cytryny. Mieszamy rózgą i dodajemy przesianą mąkę oraz cukier. Zagotowujemy cały czas mieszając rózgą (krem lubi się przypalać, dlatego trzeba być uważnym i go pilnować). Gotujemy aż zgęstnieje, trwa to około 2-3 minuty po czym dodajemy roztopiony olej kokosowy. Mieszamy do połączenia się składników i zdejmujemy z ognia. Jeszcze ciepły przekładamy do słoika i odstawiamy do ostudzenia.
wtorek, 14 lutego 2017
Babeczki lawendowe z kremem mascarpone
Uwielbiam babeczki! Ciągle się uczę je przygotowywać, większości moich wypieków nie publikuję, gdyż chcę aby były piękne i idealne. Jeszcze wiele babeczek upłynie zanim dojdę do perfekcjonizmu. Jednak tym przepisem postanowiłam się z Wami podzielić. Te babeczki są tak pysznie lawendowe, że zapierają dech. Dodatek skórki z cytryny delikatnie orzeźwi smak. Spróbujcie, a nie rozczarujecie się.
125 g miękkiego masła
2 jajka (białka i żółtka oddzielnie)
100 ml mleka lawendowego
125 g drobnego cukru
125 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 krople ekstraktu waniliowego
Masło ucieram z połową cukru na gładką masę w robocie kuchennym (na wyższych obrotach), po czym dodaję 2 łyżki mleka lawendowego i dalej ucieram. Następnie dodaję żółtka cały czas ucierając aż powstanie gładka puszysta masa i dolewam po łyżce resztę mleka. W następnym kroku dodaję po łyżce czubatej mąki, aż się skończy cały czas ucierając już na mniejszych obrotach. Na koniec dodaję do masy ubite białka na sztywną pianę z resztą cukru (białka można też wmieszać ręcznie za pomocą szpatułki).
Ciasto wystarcza na 12 sztuk babeczek. Formę do babeczek wykładam papilotkami i za pomocą łyżki do lodów* nakładam masę do 2/3 wysokości papilotki.
Piekarnik nastawiam na 180o góra-dół, do nagrzanego wstawiam formę z babeczkami i piekę 17-20 minut do suchego patyczka.
Krem mascarpone
250 ml śmietany kremówki 30%
250 ml mascarpone
4 łyżki cukru pudru
Składniki powinny być mocno schłodzone, tylko wtedy wyjdzie idealny krem. Schłodzoną smietankę przekładam do misy robota i ubijam na sztywno. Na koniec dodaję po łyżce cukru pudru cały czas miksując. Gdy masa będzie dokładnie zmiksowana dodajemy mascarpone (raz po razie, po czubatej łyżce) i ubijamy krótko i szybko, aż się wymiesza. Gotowy krem przekładamy do rekawa cukierniczego z założoną okrągła tylką Wilton 2A.
starta skórka cytryny do dekoracji
*Łyżka do lodów, gałkownica wielkości 6 cm, wystarczy 3/4 jej objętości na jedna babeczkę. Kupiłam taką łyżkę specjalnie do nakładania masy do foremek. Sprawdza się idealnie, można kupić różne wielkości. Ja swoja kupiłam na aliexpress (tania i jakość niezła), ale spokojnie można dostać w Polsce jeśli zależy Wam na czasie.
125 g miękkiego masła
2 jajka (białka i żółtka oddzielnie)
100 ml mleka lawendowego
125 g drobnego cukru
125 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 krople ekstraktu waniliowego
Masło ucieram z połową cukru na gładką masę w robocie kuchennym (na wyższych obrotach), po czym dodaję 2 łyżki mleka lawendowego i dalej ucieram. Następnie dodaję żółtka cały czas ucierając aż powstanie gładka puszysta masa i dolewam po łyżce resztę mleka. W następnym kroku dodaję po łyżce czubatej mąki, aż się skończy cały czas ucierając już na mniejszych obrotach. Na koniec dodaję do masy ubite białka na sztywną pianę z resztą cukru (białka można też wmieszać ręcznie za pomocą szpatułki).
Ciasto wystarcza na 12 sztuk babeczek. Formę do babeczek wykładam papilotkami i za pomocą łyżki do lodów* nakładam masę do 2/3 wysokości papilotki.
Piekarnik nastawiam na 180o góra-dół, do nagrzanego wstawiam formę z babeczkami i piekę 17-20 minut do suchego patyczka.
Krem mascarpone
250 ml śmietany kremówki 30%
250 ml mascarpone
4 łyżki cukru pudru
Składniki powinny być mocno schłodzone, tylko wtedy wyjdzie idealny krem. Schłodzoną smietankę przekładam do misy robota i ubijam na sztywno. Na koniec dodaję po łyżce cukru pudru cały czas miksując. Gdy masa będzie dokładnie zmiksowana dodajemy mascarpone (raz po razie, po czubatej łyżce) i ubijamy krótko i szybko, aż się wymiesza. Gotowy krem przekładamy do rekawa cukierniczego z założoną okrągła tylką Wilton 2A.
starta skórka cytryny do dekoracji
*Łyżka do lodów, gałkownica wielkości 6 cm, wystarczy 3/4 jej objętości na jedna babeczkę. Kupiłam taką łyżkę specjalnie do nakładania masy do foremek. Sprawdza się idealnie, można kupić różne wielkości. Ja swoja kupiłam na aliexpress (tania i jakość niezła), ale spokojnie można dostać w Polsce jeśli zależy Wam na czasie.
poniedziałek, 13 lutego 2017
Mleko aromatyzowane
Bardzo często słyszy się o mleku aromatyzowanym, wykorzystywanym przede wszystkim w przepisach cukierniczych. Jest to tak prosta sprawa, a efekt powalający. Można wykorzystać owoce, przyprawy, orzechy i inne produkty, które nadadzą mocnego aromatu naszym wypiekom. Polecam spróbować!
Do zrobienia takiego mleka, właściwie jego koncentratu potrzeba 125 ml mleka i dowolny produkt. Poniżej przedstawię przepis na mleko z użyciem lawendy.
Mleko lawendowe:
125 ml mleka
1 czubata łyżka suszonych kwiatów lawendy
Mleko przelewamy do garnuszka o grubym dnie i podgrzewamy aż zacznie wrzeć. Zdejmujemy z palika i dodajemy lawendę, mieszamy i wstawiamy na palnik do momentu zagotowania się mleka. W tym momencie mleko zdejmujemy z palnika i pozostawiamy na 10 minut. Po tym czasie mleko przelewamy do wysokiego naczynia i blendujemy około minuty. Przelewamy przez sito do miseczki i mamy gotowe mleko o mocnym aromacie do wykorzystania do ciast, babeczek czy kremów.
Do zrobienia takiego mleka, właściwie jego koncentratu potrzeba 125 ml mleka i dowolny produkt. Poniżej przedstawię przepis na mleko z użyciem lawendy.
Mleko lawendowe:
125 ml mleka
1 czubata łyżka suszonych kwiatów lawendy
Mleko przelewamy do garnuszka o grubym dnie i podgrzewamy aż zacznie wrzeć. Zdejmujemy z palika i dodajemy lawendę, mieszamy i wstawiamy na palnik do momentu zagotowania się mleka. W tym momencie mleko zdejmujemy z palnika i pozostawiamy na 10 minut. Po tym czasie mleko przelewamy do wysokiego naczynia i blendujemy około minuty. Przelewamy przez sito do miseczki i mamy gotowe mleko o mocnym aromacie do wykorzystania do ciast, babeczek czy kremów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)