poniedziałek, 17 lutego 2014

Bread&butter pudding, czyli zapiekana chałka na słodko

Ta potrawa znana jest popularniejsza i znana pod angielska nazwą bread&butter pudding. Jest to taka słodka zapiekanka z chleba tostowego (chałki), masła i masy jajecznej na słodko.
Można wykorzystać chleb tostowy, chałkę, a nawet inna bułkę drożdżową lub pszenną.
Jest to ciekawy deser, gdy naprawdę nie mamy siły na zrobienie ciasta lub chcemy wykorzystać czerstwe pieczywo. Bo takie najlepiej się do tego nadaje.


3/4 dużej chałki (takiej lekko czerstwej)
2 jaja
100 ml mleka
2 łyżki cukru
laska wanilii
cukier waniliowy
kora cynamonowa i rodzynki

Chałkę kroimy na  plastry1-1,5 centymetrowe. Z mleka, jaj i cukrów robimy masę używając do tego rózgi lub miksera.
W naczyniu żaroodpornym okładamy chałkę, nakładając plastry na siebie tak aby poprzedni był troche widoczny. Zalewamy masa jajeczną i posypujemy rodzynkami, gdzieniegdzie układamy korą lub laski cynamonu.
Zapiekamy, aż całość nabierze pięknego złotego koloru - około 30 minut w 160 stopniach.



piątek, 14 lutego 2014

Carpaccio z selera

Seler jest niezwykle aromatycznym, ale i zdrowym warzywem. Można jeść zarówno bulwy jak i nać. Seler jest uważany za afrodyzjak, dzięki zawartości potasu, apiolu i asparaginy, wzmagających popęd płciowy. Już w XVI wieku okryto jego właściwości. Uznano, że najsilniej działają wyciągi z nasion selera. Jak głosi zielarska legenda, aby przygotować nalewkę z rozdrobnionych suchych lub świeżych owoców selera trzeba namoczyć je w ciepłym, 40% alkoholu i tak przechowywać przez co najmniej tydzień. (1 porcja owoców : 5 porcji alkoholu). Zażywać po ok. 20 ml na pół godziny przed miłosnymi igraszkami.
Ja Wam proponuje szybką przekąskę z bulwy selera.


Carpaccio z selera
1 seler
kilka orzechów włoskich
2 łyżki oliwy
łyżka octu winnego jabłkowego
łyżka miodu płynnego
sól
natka pietruszki

Seler obieramy i kroimy w cieniutkie plasterki. Radzę pomóc sobie szatkownicą, bo to nie taka prosta sprawa. W rondelku gotujemy wodę z dodatkiem soli, gdy się zagotuje dodajemy selera. Blanszujemy 2-3 minuty i wykładamy na sito, studzimy.
Orzechy siekamy.

W tym czasie robimy dressing:
W miseczce mieszamy ze sobą ocet winny i miód, tak aby ładnie się ze sobą połączyło. Dodajemy sól i znów mieszamy. Polecam uzycie rózgi, pomaga w rozbijaniu wszelkich grudek. Na koniec dodajemy oliwę i mieszamy do uzyskania kremowej konsystencji.

Na talerz wykładamy selera, tworząc z plastrów wachlarz na około. Posypujemy orzechami i polewamy dressingiem. Na koniec dekorujemy natką pietruszki.


środa, 12 lutego 2014

Nowy numer magazynu

Od jakiegoś czasu piszę i udzielam się w internetowym magazynie, tworzonym przez sympatycznych ludzi z pasjami. Nie są to tylko pasje kulinarne, ale podróżnicze czy rękodzielnicze. Sami musicie się o tym przekonać. Nie będę zdradzać zbyt wielu szczegółów.

Koniecznie zajrzyjcie tutaj---> Pasje i Smaki

poniedziałek, 10 lutego 2014

Mielonka z szynkowara

Kolejną domową wędlina jaką zrobiłam jest mielonka. Jestem pozytywnie zaskoczona smakiem, nie sądziłam że wyjdzie aż tak pysznie. A mojemu mężowi to się uszy trzęsły, więc polecam wszystkim. I będę powtarzać do znudzenia, dzięki przygotowaniu domowym sposobem takiej wędliny wiem co jem!

50 dag mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
55 dag mięsa mielonego z szynki
1 łyżka przyprawy Ziółka Małgosi
17 g soli peklowej\
łyżka majeranku
pół łyżeczki pieprzu
150 ml wody
2 łyżki żelatyny

Mięso w dużej misce mieszamy z solą, przyprawą ziółka Małgosi, pieprzem i majerankiem. Po czym dodajemy żelatynę i wodę. Wszystko razem dokładnie mieszamy, najlepiej ręką. Szynkowar wyściełamy woreczkiem i partiami wkładamy masę mięsną. Woreczek zakręcamy, zakładamy sprężynę i zamykamy szynkowar. Wkładamy do lodówki na minimum 12 godzin, po czym parzymy ok 1,5-2 godziny. Uważając by temperatura nie przekroczyła 80 stopni.
Pamiętajmy o włożeniu szynkowara do garnka wyściełanego szmatką lub małym ręcznikiem i zalaniu woda do 3/4 wysokości.




Zapiekana cebulowa na winie

Od dawna chodziła za mną zapiekana zupa cebulowa, jednak długi czas nie mogłam kupić odpowiednich kokilek. I są! W stonce kupiłam, piękne, zielone i w super cenie. Były tez inne kształty mini naczynek, więc jak ktoś ma ochotę to biegnijcie szybciutko. Ja taka zupę robię tylko dla siebie, więc przepis jest na dwie-trzy kokilki. Ciasto do zapiekania jest drożdżowe, ale możecie użyć jakiego tylko chcecie. Z tym ciastem to był eksperyment, ale niezwykle udany. Myślę, że ta zupa na stałe zagości w moim menu.

3 małe cebule
pół płaskiej łyżeczki tymianku
3 łyżki oliwy z oliwek (może być masło)
1/3 szklanki białego słodkiego wina
szklanka bulionu
sól
ciasto drożdżowe
kilka plasterków oscypka

Cebulę kroimy w piórka. W rondelku rozgrzewamy oliwę, na która wrzucamy cebulę. Ma się zeszklić, ale nie może się przypalić. Dodajemy tymianek i mieszamy, chwilkę podsmażając. Po czym dodajemy wino, mieszamy od czasu do czasu. Wino ma całkowicie odparować. Na koniec dodajemy bulion i zostawiamy do pyrkolenia na jakieś 10 minut. Dosmaczamy solą.
Kokilki napełniamy zupą, na nią kładziemy po trzy cieniutkie plastry sera. Przykrywamy ciastem, na środku robimy dziurkę. Po czym ciasto smarujemy rozkłóconym jajkiem. Zapiekamy 10 minut w 180 stopniach.



niedziela, 9 lutego 2014

Krakersy pizzerki - Smakowita Pajda

Przepis na krakersy przyszedł mi do głowy, gdy tylko zobaczyłam konkurs ze Smakowitą pajdą. Jest prosty i nieskomplikowany, więc każdy bez większego wysiłku go wykona. Ciasto jest smaczne, a dodatki tworzą smak pizzy, a z wyglądu ja przypominają. Dobrze się składa, że dziś jest Międzynarodowy dzień pizzy.
Zgłaszam, więc mój przepis na Konkurs i biorę udział w zabawie kulinarnej “Smakowita Pajda to kulinarna frajda!", którego sponsorem są ZT Kruszwica S.A. producent smalczyku roślinnego Smakowita Pajda

Składniki:

70 g smalczyku roślinnego z ziołami ogrodowymi Smakowita Pajda 
35 dag mąki pszennej krupczatki
około 1/2 kubka zimnej wody
1/2 łyżeczki soli
koncentrat pomidorowy
oscypek naturalny lub wędzony
ulubione zioła


Smakowita Pajda zaskoczyła mnie łatwością z jaką się wchłania w ciasto, więc nie wahajcie się - używajcie w kuchni nie tylko do smarowania chleba.

Smalczyk roztapiamy na patelni lub rondelku i chwilkę studzimy. Mąkę przesiewamy na stolnicę, dodajemy sól i wlewamy powoli smalczyk - druga ręką zagniatając ciasto. Gdy już zagnieciemy ciasto ze smalczykiem dodajemy powoli zimną wodę. Tyle ile zabierze, ciasto ma być elastyczne. Gdy nie czujemy oporu przy zagniataniu oznacza to, że jest dobre. Wkładamy je na 30 minut do lodówki.
Po tym czasie ciasto cienko wałkujemy i wykrawany koła (wielkość dowolna). Układamy je na blasze i każde smarujemy lekko koncentratem pomidorowym, a następnie posypujemy startym oscypkiem. Mozna posypać ulubionymi suszonymi ziołami. Pieczemy 10-12 minut w 180 stopniach.




Karnawałowe róże z Baileys'em


Zostałam zmobilizowana do wymyślenia autorskiego przepisu na karnawałową przekąske. Wybrałam róże, ale wcale nie takie zwykłe. Zachęcam Was do wymyślania przepisów, bo karnawał nie trwa wiecznie. Przepis zgłaszam na konkurs Russell Hobbs.

40 dag mąki pszennej
1 łyżka Baileys'a
3 żółtka
2 łyżki masła
3 łyżki cukru
6 kopiastych łyżek śmietany
szczypta soli
2 kostki smalcu do smażenia

Z pomocą robota Planetary desire mieszamy wszystkie składniki by uzyskać gładkie ciasto. Po czym przenosimy je na stolnicę i cieniutko wałkujemy. 
Następnie wykrawamy długie pasy niekoniecznie z prostymi brzegami. Im bardziej pofalowane tym lepiej. Z takich pasów zwijamy róże, na koniec lekko wywijamy brzegi.
 
Smażymy na smalcu do zrumienienia. Odkładamy na ręcznik papierowy by ociekły z tłuszczu. Podajemy posypane cukrem pudrem.
 
 

czwartek, 6 lutego 2014

Manakish z zaatarem

Bardzo dawno temu zostałam poczęstowana właśnie takim plackiem z zaatarem. Coś wspaniałego, jego smak i zapach zapadły mi w pamięci. Jednak długo nie mogłam odnaleźć tej przyprawy. I olśnienie na jednym z blogów znalazłam i nie zawahałam się by samej zrobić.
Długo jednak przymierzałam się do zakupu, bo nigdzie nie mogłam zaataru dostać, aż w końcu skusiłam się na zrobienie go samej. Zaatar to nic innego jak arabski tymianek, czyli tymianek, sumak, prażony sezam i sól. To jest oczywiście podstawowa wersja, niektórzy dodają jeszcze oregano.

Ciasto:
0,5 kg mąki
woda ciepła ile zabierze
1 łyżka cukru
2 łyżki masłą
2,5 g drożdży
1 jajko
sól

Drożdże pokruszyć zasypać cukrem i poczekać aż zaczną pracować, po czym zalać kilkoma łyżkami ciepłej wody i pomieszać. Dodać trochę mąki i rozmieszać rózgą - ma być gęsta konsystencja. Poczekać aż podwoi objętość. Po czym dodać resztę składników i wyrobić elastyczne ciasto. Odstawić do wyrośnięcia, a następnie odrywać kawałki ciasta i formować okrągłe placki.

Zaatar należy wymieszać z oliwą i taką papkę nakładać na placki z ciasta. Pieczemy ok 10 min w 180 stopniach, czyli do zrumienienia brzegów.




Łopatka z czosnkiem niedźwiedzim z szynkowaru

Najlepszym jak dotąd odkrytym sposobem na domowa wędlinę było pieczenie mięsa. Nijak ma się to do wędliny parzonej z szynkowaru. Musze powiedziec Wam szczerze jest to dotąd najlepszy prezent jaki dostałam i sie bardzo dobrze sprawuje.
Pierwszym podejściem było zrobienie wędliny z łopatki wieprzowej. Dzięki soli peklowej zachowała ona swój różowy kolor, a dzięki odrobinie mielonego mięsa sklepiła się w całość.

Takie szynkowary są sprzedawane w zestawach z termometrem i woreczkami. Termometr jest ważny by utrzymać temperaturę w jakiej ma być parzona wędlina. Naprawdę polecam zakup i robienie takiej domowej wędliny, bo właśnie wiemy co jemy! A to jest ważne! Nie musimy się zastanawiać ile jest mięsa w sklepowej wędlinie. Nie ma tu ograniczeń, możemy zrobić co chcemy m.in. mielonkę, boczek, szynkę, indyka czy drobiową wędlinę z kurczaka.

1,2 kg łopatki
czubata łyżka czosnku niedźwiedziego
17 g soli peklowej
płaska łyżeczka pieprzu
2 łyżki żelatyny
150 ml wody

Łopatkę oczyszczamy z nadmiaru tłuszczu i ścięgien, odkrawamy 30 dag mięsa i mielimy. Resztę mięsa kroimy w kawałki 3-4 cm - jednak muszą to być plastry. Lekko je rozbijamy i łączymy z mielonym mięsem oraz z sola peklową, czosnkiem, pieprzem i żelatyną. Na koniec dodajemy wodę i mieszamy wszystko razem aż wszystkie składniki razem się połączą.
Przygotowujemy szynkowar (przed pierwszym użyciem należy go dokładnie umyć)- wkładamy do niego woreczek (ja mam z zestawu 16x32 cm) i nakładamy mięsną masę. Możemy sobie pomóc łyżką by mięso dokładnie wypełniło wszystkie szczeliny. Na koniec woreczek zawiązujemy lub skręcamy, zakładamy sprężynę i zamykamy szynkowar. Wkładamy do lodówki na minimum 12 godzin. Po czym wkładamy do garnka zalewamy woda do 3/4 wysokości szynkowara i parzymy 2 godziny w 80 stopniach.
Po tym czasie szykowar wyciągamy i odstawiamy do ostygnięcia, by potem włożyć go do lodówki na kilka godzin (6-8h) by wędlina całkowicie ostygła, a powstała galaretka z wody mogła zastygnąć. Po tym czasie możemy cieszyć się wspaniałym smakiem domowej wędliny.