wtorek, 26 listopada 2019

Zupa fasolowa z kiełbasą morlińską

Powoli nadchodzi zima, a co za tym idzie organizm domaga się coraz częściej ciepłych posiłków. W moim przypadku zawiesistych, gęstych zup. Smacznych, zdrowych i rozgrzewających. A przede wszystkim pożywnych, na jakościowo najlepszych składnikach. Bo to przecież one stanowią o zdrowym odżywianiu.
W mojej kuchni zawsze jest miejsce na warzywa strączkowe, uwielbiamy je. Szczególną sympatia darzymy fasolę, która ma wiele odmian. Dziś wykorzystałam Jasia karłowego, nieco mniejszego od Pięknego Jasia tycznego, ale nadal bardzo smacznego. Fasola zawiera dużo białka, przez co jest wykorzystywana w diecie wegetariańskiej. Zawiera też fitohormony, które łagodzą objawy menopauzy. Dodatkowo wpływa na obniżenie cholesterolu, a także chroni przed chorobami nowotworowymi. Jest źródłem witamin B,E i A oraz potasu i kwasu foliowego.

Pamiętaj fasolę zawsze trzeba namoczyć przed gotowaniem co najmniej 10-12 godzin. Zwiększy ona swoją objętość, a także zmięknie.

300 g fasoli Piękny Jaś karłowy
1 opakowanie kiełbasy morlińskiej z piersi kurczaka
1 średnia cebula
50 g wędzonego boczku
2 średnie ziemniaki
2 średnie marchewki
2 ząbki czosnku
3 łyżki suszonego majeranku
sól
pieprz

Fasole namocz we wodzie dzień przed gotowaniem. Na drugi dzień dolej wody tak aby było 4 cm powyżej poziomu fasoli. Dodaj 2 liście laurowe, ziarenka ziela angielskiego i gotuj fasolę do miękkości. Ziemniaki pokrój w kostkę, dodaj do ugotowanej fasoli i dalej gotuj.
Czosnek pokrój w plasterki, cebulę i marchewkę w kostkę. Kiełbasę morlińską z piersi kurczaka pokrój w pół plastry. 
Na patelni rozgrzej łyżkę oleju i dodaj pokrojony w paseczki boczek, przesmaż go. Teraz dodaj czosnek, przemieszaj wraz z boczkiem i dodaj cebulę oraz marchewkę. Smaż wszystko razem przez dwie minuty i dodaj kiełbasę morlińską oraz majeranek. Znów przemieszaj i smaż do zrumienienia się kiełbasy. Po tym czasie wszystko przełóż do garnka z fasola i ziemniakami.  Zagotuj razem, dopraw sola i pieprzem. Gorąca zupę podawaj w miseczkach.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/zupa-fasolowa-z-kiebasa-morlinska.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/zupa-fasolowa-z-kiebasa-morlinska.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/zupa-fasolowa-z-kiebasa-morlinska.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/zupa-fasolowa-z-kiebasa-morlinska.html

piątek, 15 listopada 2019

Terrina z łososiem wędzonym

Terrina z łososia to elegancka przystawka. Idealna do przygotowania w domu z ogólnodostępnych składników. Wybieraj te dobrej jakości, a twoje danie będzie smaczne i zdrowe. Finezyjnym podaniem możesz zaskoczyć domowników lub znajomych. Terrine podajemy na zimno, polecam z ziołami ogrodowymi, czerwonym pieprzem i kawiorem.

3 plastry łososia wędzonego na zimno np.Mowi
100 g łososia wędzonego z koperkiem
250 g kremowego serka typu Philadelphia
3 g żelatyny w płatkach*
100 g śmietany kremówki
sól do smaku
biały pieprz do smaku

Żelatynę namocz w ziemnej wodzie, odsącz i rozpuść.
Formę keksówkę lekko zwilż i wyłóż folia spożywczą, dokładnie przykładając ją do keksówki (używam silikonowej formy). Folii musi być zapas, aby móc zabezpieczyć terrinę. Dno wyłożonej formy wyłóż plastrami łososia, tak aby całe było pokryte.
Łososia z koperkiem pokrój w drobną kostkę, śmietanę kremówkę ubij.Do miski włóż serek, wstępnie dopraw. Uważaj z solą, łosoś jest już słony! Dodaj rozpuszczoną żelatynę i wymieszaj dokładnie rózgą. Dodaj ubitą śmietanę, pokrojonego łososia i znów wymieszaj. Spróbuj i ewentualnie dopraw. Tak powstałą masę przełóż do wcześniej przygotowanej formy. Wystającą folią przykryj terinnę. Wstaw do lodówki na co najmniej 12 godzin. Po tym czasie jest gotowa do podania.

*Dodatek żelatyny sprawi, że terrina nie będzie się rozpadać. Taka ilość nie wpłynie na smak, ani nie sprawi, że terrina będzie galaretowata. Dalej będzie puszysta.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/terrina-z-ososiem-wedzonym.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/terrina-z-ososiem-wedzonym.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/terrina-z-ososiem-wedzonym.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/terrina-z-ososiem-wedzonym.html
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/terrina-z-ososiem-wedzonym.html

piątek, 8 listopada 2019

Słodkie bułeczki dyniowe

Czas na dynie!
O tak, lubię ten czas. Właśnie teraz można wyczarować mnóstwo przepisów z udziałem dyni.
A ty lubisz dynie?
Zobacz mój post, w którym  pokrótce opowiadam o gospodarstwie Jedynie - mieszczą się tuż za Krakowem w Wawrzeńczycach. Tam możesz kupić warzywa, nie tylko dynie. One już powoli się kończą.

600 g  mąki pszennej typ 550
1 łyżka suszonych drożdży
1/2 szklanki cukru
szczypta soli
4 czubate łyżki puree z dyni
125 ml + 50 ml mleka
100 g masła
1 jajko
do posypania: nasiona konopi, sezam, orzechy


Drożdże zasyp cukrem, wymieszaj dodaj 50 ml ciepłego mleka, ponownie wymieszaj. Następnie dodaj 30 g mąki i znów wymieszaj za pomocą rózgi (w ten sposób unikniesz grudek).
Masło rozpuść, dodaj mleko, jajko i puree z dyni. Dokładnie wymieszaj pomagając sobie rózgą.
Do misy robota przesyp mąkę i cukier, wymieszaj za pomocą haka. Teraz dodaj wyrośnięty zaczyn drożdżowy oraz mokre składniki. Wyrabiaj aż ciasto będzie odchodzić od ścianek misy robota. Jeśli jest za mokre podsyp mąką i dalej wyrabiaj.
Wyrobione ciasto w misie przykryj czystą ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce aż podwoi objętość.Ten proces trwa około dwie godziny.
Po tym czasie wyjmij ciasto na stolnice podsypana mąką. Ciasto chwile wyrabiaj, po czym podziel na kawałki. Wielkość zależy  od Ciebie. Małe bułeczki szybciej się pieką.
Nastaw piekarnik na 160o góra dół. Blachę wyłóż papierem do pieczenia.
W dłoniach formuj kulkę na bułeczkę i układaj na blasze. Postępuj tak z każdym kawałkiem ciasta.
Bułeczki smaruj mlekiem lub rozkłóconym białkiem. Możesz posypać sezamem lub orzechami. Ja posypałam łuskanymi nasionami konopi.
Piecz około 15-20 minut do suchego patyczka.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/sodkie-bueczki-dyniowe.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/sodkie-bueczki-dyniowe.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/sodkie-bueczki-dyniowe.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/sodkie-bueczki-dyniowe.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/sodkie-bueczki-dyniowe.html




czwartek, 7 listopada 2019

Muffiny dyniowo jabłkowe

Tak, znowu dynia! Bo, dlaczego nie!?
Te muffiny są przepyszne, lekko słodkie z nutą piernikową. Muffiny są mokre. A to za sprawa jabłka, wybierajcie te bardziej kwaśne np. Szara reneta lub odmiany z jabłek grójeckich t.j. Gala, Gloster, Jonagold, Golden Delicious, Red Jonaprince czy Ligol.
Na wierzchu maja chrupiącą kruszonkę.
Po prostu miodzio!
Namówiłam Cię? Tylko popatrz na zdjęcie.

12- 14 muffinek

250 g mąki pszennej typ 550
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
3 łyżeczki przyprawy do piernika*
szczypta soli
140 g cukru białego
3 duże jaja
200 ml oleju kokosowego lub innego tłuszczu
2 jabłka grójeckie
100 g puree z dyni

Kruszonka

50 g masła
50 g cukru
150 g mąki

Z podanych składników zrób kruszonkę. Niech ma małe i większe grudki. Niezużytą możesz zamrozić.

Jabłka umyj, obierz i zetrzyj na tarce o dużych oczkach.
W misce wymieszaj puree z dyni, starte jabłka, jajka oraz roztopiony olej kokosowy.
W misie robota połącz ze sobą składniki suche, czyli mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sodę, sól oraz przyprawę do piernika. Teraz dodaj składniki mokre i wymieszaj do połączenia się składników. Ja robię to w robocie za pomocą końcówki do ciast ucieranych. Możesz to tez zrobić rózgą.
Piekarnik nastaw 170o góra dół.
Blachę do muffinek, wyłóż papilotkami i nakładaj ciasto łyżką do lodów (to jest bardzo pomocne).
Gotowe muffinki posyp kruszonką.
Piecz 20-25 minut w zależności od wielkości. Sprawdź patyczkiem czy są suche w środku, patyczek powinien być suchy po wyjęciu z muffinki.


https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/muffiny-dyniowo-jabkowe.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/muffiny-dyniowo-jabkowe.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/muffiny-dyniowo-jabkowe.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/muffiny-dyniowo-jabkowe.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/muffiny-dyniowo-jabkowe.html

sobota, 2 listopada 2019

Biszkopt białkowy

Biszkopt na białkach to bardzo dobre rozwiązanie gdy zostaja białka po wykorzystaniu żółtek. Jest troche bardziej suchy od zwykłego biszkoptu, ale równie smaczny. Mozna go barwić, kolory będą bardziej intensywne. Dobrze wchłania nasączenie zachowując kształt.

3/4 szklanki + 2 łyżki mąki pszennej tortowej
1 szklanka drobnego cukru
1 szklanka białek
1/4 łyżeczki soli
1 łyżeczka  soku z cytryny
1 łyżeczka winianu potasu (cream of tartar)



Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę przesiać i odłożyć.
W misie robota umieść białka. Ubijaj na średnich obrotach do momentu spienienia się białek, przez około 1 minutę. Dodaj sól, winian potasu i sok z cytryny. 
Zwiększ trochę prędkość i ubijać do momentu uzyskania prawie sztywnej piany z białek.
Na tych samych obrotach dodawaj po łyżce cukier cały czas ubijając. Zwiększ obroty i ubijaj przez chwilę do momentu uzyskania sztywnej piany.
Wyłącz robota i odłącz misę.
Do powstałej piany w pięciu turach dodawaj przesianą mąkę, delikatnie mieszając szpatułką do połączenia po każdym dodaniu. Białka nie powinny opaść.
Przygotuj formę wykładając ją papierem. Masę białkową przełóż do formy. 
Piecz w nagrzanym piekarniku 160o góra dół do suchego patyczka, około 40-50 minut.


https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/biszkopt-biakowy.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/biszkopt-biakowy.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/11/biszkopt-biakowy.html