Powoli wita nas lato, a jak wysokie temperatury to wato się ochłodzić.
Sezon na szparagi w pełni. Na straganach pojawiły się polskie młode szparagi, których nawet obierać nie trzeba! Esencja smaku jest właśnie w tych młodych, chudziutkich szparagach. Jeśli je lubicie pokochacie ten chłodnik. Jest gęsty i kremowy.
Podaję go z sałatą karbowaną pokrojoną julienne i drobno zsiekaną rzodkiewką. Tak, wiem sałaty się nie kroi, bo rdzewieje jeśli za długo leży - ale tu jemy wszystko od razu.
Chłodnik jest wegetariański!
pęczek zielonych młodych szparagów
3 młode ziemniaki
liść laurowy
4 ziarenka ziela angielskiego
1 l wody
350 ml maślanki
1/2 łyżeczki soli
odrobina białego pieprzu
sałata lollo bionda
rzodkiewki
Szparagi przygotowuję odcinając końcówki na długości 3 cm. Kroję na trzy części i wrzucam do garnka. Ziemniaki skrobię, kroję na cztery i dodaję do szparagów. Warzywa zalewam wodą, dodaję ziele angielskie i liść laurowy. Gotuję do miękkości warzyw. Następnie studzę i miksuję na gładką masę. Całość przecieram przez sito, po czym dodaję maślankę, sól i pieprz.
Przelewam do pękatych szklaneczek i dekoruję sałata lollo bionda pokrojoną w julienne i drobno zsiekaną rzodkiewką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz