piątek, 8 lutego 2019

Co i gdzie zjeść w Zakopanem?

Nie wiem jak Ty, ale ja uwielbiam Zakopane. To takie małe klimatyczne miasteczko, choć nachodzić się trzeba i to nie mało. Szczególnie w zimie jest to utrudnione przez nieodśnieżone chodniki, co niestety kończy się różnie. Mam na myśli to, że już pierwszego dnia leżałam na lodzie zaliczając nieposypany chodnik. Ale to nic, w myśli miałam tą kwaśnice na którą czekałam bardzo długo!

A kwaśnicę najlepszą i najsmaczniejszą znajdziesz w Marzannie  -  Zięć zaprasza, bo babcia jest tu Szefem! ul.O.Balzera 17e. Mała restauracja prowadzona rodzinnie z niewielką ilością miejsc, za to z wielka kolejka na zewnątrz. Klienci chwalą sobie tez pierogi z borówkami, podobno mistrzostwo! Schaboszczaka czy kotleta krzesanego zjesz ze smakiem i na twoja korzyść "nie widać przez niego Warszawy"! Jest pysznie gruby i soczysty, do tego ziemniaczki i surówki - kiszona kapusta, buraczki i marchewka. Wszystko swojskie, bez polepszaczy smaku i o to przecież chodzi!
Menu zawiera mniejsze porcje dla dzieci i te większe dla dorosłych, przeglądając menu na ostatnich stronach znajdziesz ciekawe informacje, napisane  "z jajem" np. Jak nie zjesz wszystkiego płacisz 10 zł lub obierasz grule przez pół godziny albo czeka Cię zmywak. Piwa i alkoholu tu nie znajdziesz!
Marzanna nie ma swojej strony, FP itd. To knajpka, którą reklamujemy my klienci, najedzeni i zadowoleni.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html
 *zdj. zaczerpnięte z internetu
Niestety nie posiadam zdjęć wszystko zjedliśmy w mig, jednak w ciemno możesz iść. Smacznego!

Inna Restaurację, a właściwie Karczmę, która z czystym sumieniem mogę polecić to Gazdowo Kuźnia.
Menu jest obszerne, więc trudno się zdecydować. Porcje są duże i widać, że jedzenie przygotowywane jest na bieżąco. Oczywiście nie obyło się bez kwaśnicy - była smaczna, gęsta, ugotowana na baraninie z grzybami.
Deska serów powaliła mnie na kolana ilością na talerzu, podana z grzankami i moskolem. Cielęcina smażona z patelni- smaczna i soczysta, nie czuć smaku polepszaczy. Surówki trzeba zamówić oddzielnie.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html
Tutaj już spokojnie napijesz się piwa jak i innych alkoholi. Z całą pewnością mogę polecić piwo Grimbergen -  tacka degustacyjna kosztuje 15 zł. W tej cenie są 3 piwa o łącznej objętości 450 ml. Jedno 330 ml piwo kosztuje 14 zł.
Bardzo korzystnie też przedstawia się karta z sezonowymi piwami, gdzie za 1 litr płacisz 18 zł. Piwo jak sama nazwa wskazuje zmienia się od sezonowości, trzeba pytać kelnerów. Na koniec czekała niespodzianka w roli degustacji najnowszych drinków Finlandii.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html
Jak deser to tylko w cukierni Samanta - maja kilka punktów w Zakopanem. My jednak obraliśmy kierunek Krupówki - ciekawe nowoczesne wykończenie wnętrza, mała ilość stolików i bardzo duża rotacja klientów. W kolejce tez trzeba swoje odstać. Zamówiliśmy 4 ciasteczka, torcik hiszpański, brownie, kremówkę wiedeńską oraz kostkę orzechową.
Torcik hiszpański pyszny - bezowy torcik z bitą śmietaną i kawałkami brzoskwiń.
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

Kostka orzechowa mnie nieco zaskoczyła pozytywnie dlatego, iz spodziewałam się twardego ciastka z orzechowa masą. Było miękkie z rantami w czekoladzie, przypominające barwa orzech, z lekkim posmakiem orzecha laskowego, a szkoda!
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

Kremówka wiedeńska (są też wadowickie), twarde ciasto, ale krem w środku miodzio. W zasadzie dwa kremy, lekko budyniowy i bita śmietana. Słodki, kremowe ciastko. Polecam!
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

No i brownie - niestety bardzo suche, twarde ciasteczko. Chciałoby się wilgotnego, mokrego rozpadającego się klasycznego brownie.
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

Cukiernia ma wiele innych ciast, robią też szejki, smoothie na miejscu - na bieżąco. Napijesz się tu kawy czy herbaty. Duży wybór i niskie ceny! Za te cztery ciasteczka zapłaciliśmy niecałe 20 zł.

A na śniadanie tylko Zapiecek. Trzeba przyznać, że Zakopane pod tym względem nieco kuleje. Większość restauracji jest otwartych od 11 czy 12, wcześniej bardzo trudno znaleźć coś otwarte i w przystępnej cenie.
Poprzednim razem byliśmy w Restauracji na Krupówkach Góralska Pasja, lecz nie powaliła Nas na kolana tatar z łososia zjadliwy, podany z fantazja i na tym byśmy skończyli. Niestety szarlotka z lodami kupna polana jakimś sztucznym czekoladowym sosem.
Tym razem niespodzianka Karczma Zapiecek - klimatyczne góralskie wnętrze, choć niskie stropy wymuszały na Nas wysokich ludziach schylenie się. Do 13 podają śniadania, a od 12 pełna karta.
Najedliśmy się porządnie, talerz serów jeszcze bardziej mnie zaskoczył niż w Gazdowo Kuźnia. Ilość serów powala, popatrz na zdjęcie!
 

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html


Typowych  śniadań do wyboru jest trzy, my postawiliśmy na śniadanie zbójnika - jajecznica i dodatki. Naprawdę spore śniadanie i co ważne jajecznica nie przesuszona (a zdarza się to często). Musieliśmy tylko domówić pieczywo.
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html

Moskol w sosie borowikowym - smaczny i czuć grzyby. Naprawdę zasługuje na uwagę. Czuć smak prawdziwego grzyba!
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/co-i-gdzie-zjesc-w-zakopanem.html
Do tego herbata w dużym kubku,a nie filiżanka 150 ml. Jestem na tak!

A więc tak na śniadanie do Zapiecka, jeśli obiad to Marzanna, jednak jeżeli wolicie zostać przy Krupówkach to koniecznie Gazdowo Kuźnia, a potem na ciacho do Samanty jeśli masz miejsce w brzuchu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz