Pizza jak wiadomo pochodzi z Włoch i jak każda jej odmiana podbiła cały świat. W dzisiejszym poście chciałam Was przekonać do innej formy tego znanego fast food'a, a mowa tu o calzone. Pizzy zawiniętej w tzw. pieróg, gdzie całe nadzienie jest w środku.
Dlaczego piszę, że pizza to fast food? Tak już uznano na całym świecie, ponieważ zazwyczaj zamawia się ją na wynos. W przygotowywaniu pizzy w domu nie chodzi o szybkość i wygodę, a o celebrowanie procesu tworzenia. Można przygotowywać cała rodzina i nieźle się przy tym bawić.
Przygotujcie nadzienie takie jak lubicie, wegetariańskie czy z mięsem, a może na słodko?
Dajcie się ponieść kulinarnej wyobraźni, polecam!
Przepis na ciasto (7 placków)
500 g maki pszennej typ 550
7 g suchych drożdży
300 ml letniej wody
4 łyżki oliwy
2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli kamiennej lub morskiej
Z suchych drożdży nie trzeba robić zaczynu, wystarczy wymieszać je od razu z mąką.
Do misy robota dodajemy suche składniki i za pomocą haka na najmniejszych obrotach mieszamy przez chwilę aby się całość wymieszało. Dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy tak długo aż z powstanie kula ciast, które nie będzie się kleiło do ścianek misy robota. Jesli cisto jest zbyt klejące dodajemy mąki, a za gęste wody.
Wyrobione ciasto w misie zakrywamy ściereczka bawełniana lub folią spożywcza i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 2 h do wyrośnięcia.
Sos pomidorowy:
puszka pomidorów pelatti
2 ząbki czosnku
1 średnia cebulka
2 łyżki oleju kokosowego lub oliwy z wytłoczyn oliwek
łyżka ziół prowansalskich
łyżka cukru
łyżeczka soli
pół łyżeczki pieprzu
Na rozgrzanym tłuszczu na patelni smażymy cebulkę pokrojoną wcześniej w kostkę, gdy się zeszkli dodajemy czosnek pokrojony w cienkie plasterki i smażymy razem 2 minuty. Następnie dodajemy pomidory (puszkę zalewamy do 1/3 wodą i również wlewamy na patelnię). Całość przesmażamy razem aż woda wyparuje i dodajemy przyprawy. Jeśli trzeba doprawiamy wg uznania dodając więcej przypraw.
Sos pomidorowy na zimno:
7 pomidorków cherry
1 ząbek czosnku
pół małej cebulki
sól morska
Wszystkie składniki miksujemy w malakserze, ale nie za długo. Mąją być widoczne kawałki składników.
Farsz z mięsa mielonego:
40 dag mięsa mielonego wp-wołowego
łyżeczka rozmarynu
łyżeczka czosnku niedźwiedźiego
sól morska
pieprz biały
szczypta ostrej papryki
łyżeczka słodkiej papryki
1 czubata łyżka oleju kokosowego
ser mozzarella (kupuję już pokrojony w małe kostki)
W głębokim rondlu lub woku rozgrzewamy olej i dodajemy mięso. Przesmażamy, a kiedy zmieni kolor z różowego na brązowy dodajemy wszystkie przyprawy. Solimy wg uznania. Ostawiamy do ostudzenia.
Kiedy ciasto na calzone już wyrosło wykładamy je na oprószoną mąką stolnicę i chwilę lekko
zagniatamy. Dzielimy na 7 części i wałkujemy 20 cm placki o grubości 5
mm. Calzone po złożeniu nieco się naciągnie i będzie większe.
Na rozwałkowanym placku na środku smaruję sosem pomidorowym, posypuję mozzarellą i układam farsz mięsny. Dość dużo aby powstał ładny pieróg, a na nim jeszcze trochę mozzarelli. Tak postępuję z każdym plackiem.
Można ale nie trzeba posmarować calzone rozkłóconym jajkiem i posypać ulubionym ziołami. W ten sposób można tez oznaczyć, który calzone jest z jakim farszem.
Ja oprócz mięsa mielonego wykorzystałam mięso rosołowe, które wymieszałam z sosem pomidorowym na ciepło i takim farszem nadziałam calzone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz