Kwintesencją mojego dzieciństwa były m.in. szare kluski. Najsmaczniejsze ze skwarkami i cebulką, podawane od razu z wody. Jest to tania opcja obiadu, gdy kończy Nam się budżet. W niektórych regionach Polski podaję się szare kluski posypane pokruszonym białym serem i polane tłuszczem.
Cała tajemnica tkwi w dodaniu dokładnej ilości mąki, aby kluski nie rozpadały się w trakcie gotowania.
4 średnie ziemniaki
mąka pszenna
sól
pieprz
Ziemniaki obieramy, myjemy i ścieramy na tarce na najmniejszych oczkach. Odlewamy większą ilość powstałej wody i dodajemy mąkę, sól i pieprz. Operujemy ilością mąki tak aby konsystencja była zwarta.
Na początek proponuję zrobić próbę.
W garnku zagotowujemy wodą z solą i na gotującą się wrzucamy masę ziemniaczaną odmierzoną łyżką. Jeśli kluski nie rozpadną się, nie zrobią się "włochate" to znaczy, że ilość mąki jest wystarczająca. W innym wypadku należy dodać więcej mąki.
Na gotującej się wodzie gotujemy wszystkie kluski, ok. 2 minut od momentu wypłynięcia na powierzchnię.
Podajemy jeszcze ciepłe polane skwarkami i podsmażoną cebulką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz