Maleńkie zielone ziarenka zwane "złotą fasolką" to właśnie fasola mung. Ta niezwykła fasola potrafi odtruć i odnowić organizm człowieka. Jest bardzo dobrym źródłem przyswajalnego białka, niweluje skutki stresu, oczyszcza organizm, wspomaga serce i działa antyrakowo.
Fasola pochodzi z Azji, uprawiana była od wieków w Indiach i Chinach.
100g fasoli bez soli to:
61% dziennego zapotrzebowania błonnika
28% łatwo przyswajalnego białka
80 % witaminy B9
30 %mangany
24 % magnezu
oprócz tego zawiera witaminy B1, B2, B5, B6, czyli kwasu foliowego, K, E, C i A oraz składniki
mineralne (fosfor, żelazo, miedź, potas, cynk, selen i wapń). Zawiera
vitexin i isovitexin, dwa składniki o działaniu antyoksydacyjnym i
przeciwzapalnym.
Bardziej znane są kiełki fasoli mung, niż same nasiona. Można je jeść na zimno i ciepło. Ze skrobi fasoli mung je
st robiony makaron, często mylony z ryżowym. Nie trzeba go gotować
wystarczy zamoczyć w gorącej wodzie. A z nasionami można eksperymentować
i postępować jak z soczewicą. W Azji robi się z niej lody i lizaki.
Dziś zdradzę Wam przepyszny sposób na chrupiącą i zdrową przekąskę.
150 g suchej fasoli mung
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprz cayenne
łyżeczka wędzonej papryki
łyżka czosnku niedźwiedziego
oliwa w sprayu
Fasolę
zalej zimną wodą i zostaw do namoczenia na całą noc. Na następny dzień
ugotuj do miękkości (około 2 godziny), ostudź. W misce wymieszaj
wszystkie przyprawy, włóż fasole i dobrze wymieszaj wszystko razem.
Piekarnik nagrzej do 170o góra-dół.
Płaską
blachę wyłóż papierem do pieczenia i wysyp fasolę. Staraj się aby
ziarenka nie zachodziły na siebie. Piecz 20 - 30 minut, aż będzie
chrupiąca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz