Ta grzanka to istne dzieło idei #zerowaste. Jest tu wszystko co znalazłam w domu, część zachomikowana na późniejsza godzinę. Taką kanapkę możesz zrobić z ulubionym serem dojrzewającym. jednakże idealnie w tej kompozycji smakowej sprawdza się ser kozi. Zwykle kupuje go w małych roladkach, są dostępne w większych sklepach.
Do grzanek polecam wykorzystać chleb, który nie jest pierwszej świeżości. Sprawdza się idealnie, dostaje "drugie życie".
Ta kanapka jest bardzo prosta. Robi się ją szybko i równie szybko znika!
1 porcja=1 grzanka
60 g sera koziego dojrzewającego
kilka zielonych winogron
garść orzechów włoskich
czubata łyżka glukozy lub cukru
ulubiony miód
chleb na grzankę
Używaj miodu płynnego, łatwiej polać grzankę. Możesz delikatnie pogrzac miód, jeśli jest skrystalizowany.
Łyżkę glukozy podgrzej na patelni aż się rozpuści, teraz wrzuć orzechy i lekko podgrzej około minuty cały czas mieszając. Wyłącz gaz. Przygotuj kawałek papieru do pieczenia i ułóż na małej blaszce. Na papier przełóż orzechy, zostaw do ostygnięcia.
Kozi ser pokrój na cztery plasterki (każdy po 15g) i usmaż na rumiano z obu stron na rozgrzanej patelni. Nie używaj tłuszczu!
Winogrona umyj i pokrój na połówki.
Z chleba zrób grzankę, możesz użyć odrobiny masła lub smalcu. Prawdziwe grzanki robi się na smalcu!
Na gotowej jeszcze ciepłej grzance ułóż ser kozi na przemian z winogronami, posyp karmelizowanymi orzechami i polej miodem. Gotowe!
Taką grzankę możesz podać ze świeżymi figami albo podgrzaną konfiturą figową. Miodzio!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz