Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wieprzowina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wieprzowina. Pokaż wszystkie posty

sobota, 31 lipca 2021

Grillowana karkówka z sosem z solonymi ziarnami fasoli i sosem sojowym

 Dziś mam dla Was nie lada gratkę! Karkówka z grilla w sosie z solonymi ziarnami czarnej fasoli i sosu sojowego od @bluedragon_polska
To jest naprawdę genialne i nie zamierzam być skromna. Do tego cytrusowo miętowy ryż, marchewka i orzeźwiające ogórki. I ten sos na bazie octu, cukru, czosnku, mięty i chilli. Jestem w niebie❗I dziś zdradzę Wam jak zrobić to danie i w też w nim będziecie!

2 grube plastry karkówki
1/2 op. Black bean stir fry sauce @bluedragon_polska

Karkówkę umyj, osusz i maczając pędzel w sosie posmaruj mięso z każdej strony. Ugrilluj po 5 minut z każdej strony na patelni grillowej. Po tym czasie zdejmij mięso i odłóż do miski. Niech odpocznie i puści sok.
W międzyczasie przygotuj ryż. Do garnka wlej litr wody, dodaj kilka gałązek mięty. Po pół cytryny i limonki, zmiażdż w dłoni i dodaj do wody. Zagotuj wodę i wrzuć torebkę ryżu basmati. Ugotuj wg wskazań producenta. Po czym wyjmij z wody i odłóż do miseczki.
Ostudzona karkówkę pokrój w plastry, dodaj do soków które puściło mięso i ponownie wrzuć na patelnię grillową. Ugrilluj do miękkości, aż cały sos wyparuje.

Sos do warzyw
4 łyżki octu ryżowego
3 łyżeczki drobnego cukru
1 ząbek czosnku
1 łyżka drobno pokrojonej białej cebuli
Po 1 łyżeczce drobno pokrojonej natki pietruszki i mięty
Świeże chilli do smaku

Wszystkie składniki wymieszaj ze sobą.

Danie podawaj na ciepło w miseczce wraz ze świeżym ogórkiem i marchewką oraz limonką. Warzywa koniecznie polej sosem z powyższego przepisu.


https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2021/07/dzis-mam-dla-was-nie-lada-gratke.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2021/07/dzis-mam-dla-was-nie-lada-gratke.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2021/07/dzis-mam-dla-was-nie-lada-gratke.html

piątek, 17 lipca 2020

Gotowana szynka na kanapki

Staram się jak najczęściej robić domowe wędliny, bo wtedy mam świadomość tego co jem. Wybór wędlin, kiełbas i innych frykasów domowej roboty znajdziecie w zakładce wędliny i kiełbasy domowe. Niestety nie wszystkie przepisy tu trafiają, gdyż wędliny szybko znikają.
W tym poście pokaże jak zrobić szynkę gotowaną z szynkowaru. Przepis jest dość prosty, lecz wymaga czasu.
Potrzebujesz tez mieszanki przypraw wraz solą peklującą. Używam jej aby nie zatruć się jadem kiełbasianym. To ważne! W tak małej ilości nie jej wcale szkodliwa!
Mieszankę którą przygotujesz starczy Ci na kilka przygotowań  wędliny. Taka przyprawę trzymam w szczelnie zamkniętym słoiczku i mam na dłużej. To bardzo dobre rozwiązanie!

Do przygotowania tej wędliny potrzebujesz szynkowar, jeśli jest on wykonany z aluminium musisz tez zaopatrzyć się w woreczki. Do szynkowaru ze stali nierdzewnej ich nie potrzebujesz. Przyda Ci się także termometr.

Mieszanka przypraw

4 czubate łyżki soli peklowej
4 czubate łyżki soli morskiej drobno mielonej
6 pokruszonych liści laurowych
1 czubata łyżka nasion kolendry
3 łyżki majeranku
1 łyżeczka czarnego pieprzu
1 czubata łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego
1 czubata łyżka papryki słodkiej
1 łyżeczka pieprzu cayenne
 Wszystkie składniki mieszanki wymieszaj ze sobą i przechowu w zamkniętym słoiczku.

Gotowana szynka wieprzowa

1,5 kg szynki wieprzowej
3 łyżki mieszanki przypraw
3/4 szklanki lodowatej wody

Mięso umyj i osusz. Mięso podziel tak, aby 500 g mięsa zmielić (mięso z tłuszczem), a pozostały kilogram samo chude mięso zostaw pokrojone w kawałkach 3-4 centymetrowych.
Do miski włóż mięso w kawałkach i zmielone dodaj 4 płaskie łyżki mieszanki przypraw i wymieszaj za pomocą ręki lekko zgniatając mięso. W trzech turach dodawaj wodę i mieszaj mięso tak jak poprzednio przy dodaniu przypraw.
Do szynkowaru włóż wymieszane mięso, dokładniej ubij, włóż sprężynę i zamknij szynkowar. Tak przygotowany wsad włóż na 12 godzin do lodówki.
Przed gotowaniem włóż termometr do szynkowaru z góry. Jest tam specjalna dziurka na termometr.
Na drugi dzień wkładamy do garnka zalewamy wodą do 3/4 wysokości szynkowaru i parzymy do momentu kiedy środek wędliny osiągnie 68 stopni.
Po tym czasie szynkowar pozostawiamy do ostygnięcia we wodzie. A następnie wkładamy go do lodówki na kilka godzin (6-8h) by wędlina całkowicie ostygła. 
Wyciągnięcie może być trudne, ale wystarczy kilka razy odkroić nożem od ścianek szynkowaru. Można tez wyciągnąć wędlinę z lodówki godzinę przed jej wyciągnięciem z szynkowaru. 
Po tym czasie możemy cieszyć się wspaniałym smakiem domowej gotowanej szynki.





poniedziałek, 4 maja 2020

Klopsiki po azjatycku

Klopsiki to popularne danie w każdym zakątku świata. Przyrządzane z aromatycznymi przyprawami, przede wszystkim duszone w sosie. Podawane z makaronem, ziemniakami, kopytkami czy ryżem. Stanowią smaczny i pożywny posiłek w ciągu dnia.
Moje klopsiki po azjatycku są aromatyczne i łatwe w przygotowaniu. Marynowanie mięsa trwa minimum 12 godzin. Samo duszenie trwa około 30 minut.

500 g łopatki wieprzowej
3 łyżki sosu sojowego
1 łyżka sosu rybnego
1 łyżka miodu
1 łyżka srirachy
1 łyżka octu ryżowego
70 ml lodowatej wody
1 op. sosu Szechuan Tomato Blue Dragon
200 ml wody
ryż jaśminowy
szczypiorek


Mięso umyj i osusz. Pokrój na paski i zmiel w maszynce na średnich oczkach. Sos sojowy wymieszaj z rybny, octem ryżowym, srirachą i miodem. W misce wymieszaj dokładnie składniki marynaty z mięsem. Ugniataj razem przez 3 minuty po czym dodaj wodę i znów zagniataj mięso aby wszystko dobrze się połączyło. Miskę owiń folia spożywczą i wstaw do lodówki na 12 do 24 godzin.

Po tym czasie formuj klopsiki wielkości 3,5- 4 cm. Na głębokiej patelni rozgrzej 2 łyżki oleju kokosowego i wkładaj klopsiki. Obsmaż klopsiki na rumiano, niech ładnie zbrązowieją z każdej strony. Następnie dodaj wodę i opakowanie sosu Blue Dragon. Wymieszaj i duś klopsiki 15 minut na wolnym ogniu. Sos się nieco zredukuje. Polej wodą jeśli trzeba.
W tym samym czasie ugotuj ryż według wskazówek producenta.

Klopsiki podawaj z ryżem, sezamem i grubo pokrojonym szczypiorkiem.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/klopsiki-po-azjatycku.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/klopsiki-po-azjatycku.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/klopsiki-po-azjatycku.html

piątek, 17 kwietnia 2020

Pasztet z łagodną posypką

Pasztety to wędliny, które można zrobić z mięs czy warzyw. Są po prostu idealne by wykorzystać resztki z lodówki. Wystarcza odpowiednie przyprawy by nadać intensywność smaku. Pasztety są różne, jedne z ugotowanym jajkiem w środku, z kawałkami warzyw albo bakaliami. Soczystośc pasztety reguluje się tłustym mięsem lub wywarem, a niekiedy galaretką, która polewa się pasztet po upieczeniu.
Moja wersja pasztetu jest z posypką z przypraw. Nadaje pasztetowi dodatkowy aromat i nietuzinkowy wygląd. Doskonale wygląda na świątecznym stole  czy imprezach okolicznościowych.
Z tego przepisu wyjda Ci 3 foremki pasztetu 20x9 cm.


800 g boczku wp. b/s
200 g wołowiny
600 g piersi z kurczaka
2 średnie cebule
5 ziarenek ziela angielskiego
3 liście laurowe
2 czerstwe bułki
3 jaja rozm. M
sól
pieprz
1 płaska łyżka gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
1 łyżka ziaren kolendry
1 łyżka pieprzu czerwonego
2 łyżki zieren czarnej gorczycy

Mięso wraz obranymi cebulami, ziarenkami ziela angielskiego, liściami laurowymi umieść w garze lub szybkowarze, zalej wodą.
Jeśli używasz szybkowaru ustaw go na pozycji nr 2 i od czasu zagotowania gotuj 40 minut. Wypuśc parę, otwórz szybkowar i wystudź mięso.
Jeżeli gotujesz mięso w garnku, gotuj aż do miękkości. Wystudź je.
W przestudzonym wywarze namocz czerstwe bułki.

Wystudzone mięso pokrój na kawałki. Przekręć przez maszynkę wraz z ugotowaną cebulą oraz namoczonymi bułkami (wcześniej je odciśnij z nadmiaru wywaru).
Do mięsa dodaj jaja, gałke muszkatołową, mielone ziele agnielskie, pieprz i sól do smaku. Wszystko razem dokładnie wymieszaj.
Piernik nastaw na 170o góa-dół.
Foremki w któych będziesz piec pasztet posmaruj lekko olejem, a na dno wyłóz plasterki boczku lub słoniny. W tak przygotowane formy przełóż pasztet. Możesz uzyć szklanej, silikonowej lub aluminiowej keksówki.
Ziarena gorczycy, pieprzu czerwonego i kolendry wymieszaj razem i posyp pasztet z wierchu, lekko poprzyciskaj palcami do powierzchni.
Pasztet piecz 50-60 min w nagrzanym piekarniku aż do zrumienienia.
Gotowy wystudzony pasztet można podawać.
Idealny jest z ćwikłą, sosem tatarskim lub chrzanem.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/04/pasztet-z-agodna-posypka.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/04/pasztet-z-agodna-posypka.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/04/pasztet-z-agodna-posypka.html


sobota, 21 marca 2020

Miso ramen, zupa szczęścia i miłości

Ramen, miska szczęścia. Miska bulionu z dodatkami, jakie tylko sobie wymarzysz. Odmian ramenu jest wiele, zwykle zależy to od dodatków i przypraw.
Jak pisze Tove Nilsson w swojej książce o ramenie, nie należy się ograniczać w sposobie gotowania. W dodawaniu składników do bulionu także. Ona sama nie lubi dodawać warzyw korzennych, a ja nie wyobrażam sobie bulionu bez nich. Także to są te różnice, które wpłyną na smak naszego bulionu. To od Nas zależy jaki On będzie.
Możesz zrobić ramen na bazie bulionu drobiowego czy drobiowo-wieprzowego lub na bazie samych warzyw.
Mój bazowy bulion jest drobiowo wieprzowy z warzywami, grzybami i katsuobushi. Jest aromatyczny, a dzięki końcowym dodatkom stał się miso ramenem.
Wierzę, że Tobie też za smakuje. A może zainspiruje Cię do stworzenia swojego ulubionego ramenu.

Bulion drobiowo-wieprzowy

4 litry wody
350 g boczku wieprzowego
1 korpus wraz ze skrzydełkami
6-8 g alg wakame
8 suszonych grzybów shitake
10 cm kawałek imbiru
4 łyżki płatków bonito /katsuobushi/
1 średnia cebula
1 średnia marchew
2 -3 liście kapusty białej lub pekińskiej
50 g selera
mała pietruszka (korzeń)
5 g ciemnej pasty miso

Warzywa umyj i obierz. Imbir obierz łyżeczką i pokrój w plasterki. Cebulę przekrój na pół i opal nad ogniem.
Do 5-6 litrowego garnka przełóż obrane warzywa, imbir, opaloną cebulę, grzyby oraz wieprzowinę i drób. Zagotuj i usuń szumowinę. Wstępnie posól dodając małą łyżeczkę. Dodaj płatki bonito i wodorosty. Gotuj bulion na wolnym ogniu przez 3 do 5 godzin.
Po tym czasie przecedź bulion, mięso zachowaj.
Boczek pokrój w plastry i obsmaż z obu stron na rumiano. Kurczaka oskub, mięso zachowaj do ramenu.
Zagrzej 500 ml bulionu w małym garnku, przypraw ciemną pastą miso oraz dla wzmocnienia smaku sosem sojowym. Próbuj przed dodaniem sosu, aby znaleźć swój smak. Zamiast sosu sojowego możesz doprawić solą.

Ramen podawaj z ulubionym dodatkami. U mnie kurczak z bulionu, podsmażone kawałki boczku, tofu usmażone (wcześniej zamarynowane) oraz kiełki. Oczywiście makaron to typowe pszenne kluski.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/03/miso-ramen-zupa-szczescia-i-miosci.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/03/miso-ramen-zupa-szczescia-i-miosci.html

Jeśli szukasz książki o ramenie to jest właśnie ta, która musisz mieć w swojej kulinarnej biblioteczce.
Tove rzeczowo opowiada o ramenie, jego przygotowaniu i spożywaniu. Opisała w niej buliony, przepisy na dodatki, przyprawy. A także jak go później zjeść i z czym. Są tez przepisy na udon, pierożki gyoza i małe dania.
Pyszna pozycja, która wzbogaci Twoja półkę.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/03/miso-ramen-zupa-szczescia-i-miosci.html
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/03/miso-ramen-zupa-szczescia-i-miosci.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/03/miso-ramen-zupa-szczescia-i-miosci.html

Książka jest wydana w twardej oprawie i zawiera 150 stron obszernej wiedzy nie tylko o ramenie.
Wydawnictwo Prószyński i spółka.


czwartek, 12 grudnia 2019

Chińskie bułeczki bao

Bułeczki bao, azjatyckie jedzenie uliczne. Podawane z aromatycznym mięsem i warzywami. Idealne zrównoważenie smaków sprawia, że całość jest pyszna, aromatyczna i chce się więcej. Raz spróbujesz i przepadłeś/aś. Będziesz wracać raz po raz, próbować nowych połączeń smaków. Eksperymentować z sosami.
Jednak zrobienie bułeczek wymaga trochę czasu.To jest ciasto drożdżowe, które wymaga czasu, musi urosnąć. A potem dać im czas na podrośnięcie w parowniku. Można to zrobić na dwa sposoby, w klasycznym chińskim parowniku lub w urządzeniu na parze*.


Bułeczki bao

550 g mąki pszennej typ 500
2 1/2 łyżeczki cukru białego
11 g suszonych drożdży
1 łyżeczka soli
320 ml mleka 3,2%
2 łyżki oleju rzepakowego

Suche składniki przełóż do misy robota. Mleko lekko podgrzej, dodaj olej, wymieszaj i dodaj do suchych składników,. Za pomocą haka wyrób ciasto, ma odchodzić od misy wtedy jest gotowe. Trwa to około 10 minut. Gotowe ciasto przykryj ściereczką bawełnianą i przełóż wraz z misą w ciepłe miejsce (ja wkładam pod kołdrę) na 2 godziny. Po tym czasie ciasto przełóż na stolnice i lekko zagnieć, ciasto rozwałkuj na grubość 1 cm i wycinaj krążki ok 7 cm. Każdy jeszcze raz lekko rozwałkuj podsypując mąką i składaj na pół. Tak przygotowane bułeczki bao paruj około 8-10 minut w zależności od wielkości.
Gotowe bułeczki nadziewaj czym lubisz. Jedz z podduszonymi warzywami, aromatycznym mięsem polanym sosem. U mnie z wieprzowiną pięciu smaków, sosem z duszenia oraz lekko pikantną marchewka lub buraczkami.

*Jeśli nie posiadasz ani jednego, a chcesz spróbować je zrobić możesz przygotować garnek z wodą, owinąć gazą i zawiązać wokół sznurkiem lub założyć gumkę recepturkę. Albo na garnku położyć durszlak. W trakcie parowania należy przykryć pokrywką.

Wieprzowina pięciu smaków

850 g boczku wieprzowego bez skóry i kości
30 ml oleju rzepakowego
2 średnie białe cebule
4 ząbki czosnku
80 ml sosu sojowego ciemnego
120 g cukru kokosowego
30 ml sosu rybnego
10 g przyprawy pięciu smaków
2 gwiazdki anyżu

Olej rozgrzej na patelni i zrumień boczek z każdej strony. Cebule pokrój w drobną kostkę. Obsmażony boczek przełóż do wolnowaru i dodaj resztę składników. Ustaw czas na 6 godzin na 2 tryb (szybsze gotowanie) lub 9 godzin na tryb 1.
Aby skórka boczku była chrupiąca piekarnik nastaw na 200 stopni. Boczek po wolnym gotowaniu przełóż na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i podpiecz w piekarniku około 15 minut.
W tym czasie przecedź przez sito powstały sos i podgrzej w garnuszku. 1 łyzkę maki ziemniaczanej wymieszaj w 1/4 szklanki wody i rozprowadź w podgrzanym sosie. Zagotuj, sos powinien zgęstnieć.

Wieprzowinę przełóż na talerz i za pomocą dwóch widelców porwij na włókna. Tak przygotowana wieprzowiną nadziewaj bułeczki bao. Nie zapomnij o sosie!

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/12/chinskie-bueczki-bao.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/12/chinskie-bueczki-bao.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/12/chinskie-bueczki-bao.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/12/chinskie-bueczki-bao.html


wtorek, 29 października 2019

Pulled pork, czyli szarpana wieprzowina

O pulled pork, czyli szarpanej wieprzowinie można pisać poematy. Jest tak pyszna, że rozpada się jeszcze przed włożeniem do ust. Wolno gotowane mięso, zachowuje kształt, jest miękkie i pyszne. jednak idea jest taka aby je poszarpać przed podaniem. Szarpie się je na włókna, podaje w bułce, chlebie czy naleśniku, wrapie, tortilli. Jest mnóstwo możliwości.
Aby zrobić taka wieprzowinę wystarczy piekarnik, jednak z wolnowaru wychodzi o wiele wiele lepsza. Sos pozostający z gotowania jest pysznie intensywny. Po zblendowaniu jest świetnym dodatkiem do dania. I nie potrzeba tu żadnych zagęszczaczy. Jedynie czas! Czasu trzeba dużo, bo ąż 10 godzin.

1,5 kg łopatki wieprzowej
2 średnie cebule
kawałek selera
pół główki czosnku
3 słodkie papryczki
2 papryczki pepperoni
4 łyżki majeranku
1 łyżka lubczyku
1 łyżka nasion kolendry
1 łyżka soli
1/2 łyżeczki białego pieprzu
3 liście laurowe
5 ziarenek ziela angielskiego
500 ml piwa ciemnego Guinness


Mięso umyj, wytrzyj ręcznikiem papierowym.  Majeranek, lubczyk, kolendrę, biały pieprz i sól wymieszaj razem. Mięso natrzyj wymieszaną wcześniej mieszanka przypraw. Włóż do płaskiego pojemnika (musi mieć przykrywkę), dodaj liście laurowe, ziele angielskie, przekrojone pół główki czosnku. Cebule obierz, pokrój w plastry dodaj do mięsa. Paprykę umyj, usuń gniazda nasienne , przekrój na pół i dodaj do mięsa. Całość zalej piwem. przykryj i odstaw do lodówki na całą noc.
 Rano mięso wraz z reszta składników przełóż do wolnowaru, przykryj i ustaw na 8 godzin na poziom  HIGH (Crock-Pot DuraCeramic) lub 10 godzin poziom LOW.
Po tym czasie mięso jest gotowe do spożycia.
Podawaj w bułce z ulubionymi dodatkami.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/10/pulled-pork-czyli-szarpana-wieprzowina.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/10/pulled-pork-czyli-szarpana-wieprzowina.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/10/pulled-pork-czyli-szarpana-wieprzowina.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/10/pulled-pork-czyli-szarpana-wieprzowina.html





niedziela, 16 czerwca 2019

Boczek peklowany w solance po rosyjsku

Jak już pewnie zauważyliście uwielbiam mięso i wszystkie wędliny jakie mogę z niego zrobić. Tym razem natrafiłam na boczek, który można zjeść już po trzech dniach trzymania go w solance! I jest naprawdę dobry, idealny pod procenty. Na kanapeczkę cieniutko pokrojony z dodatkiem cebulki, no niebo w gębie. Chrzanik też jest dobra opcją przy tym rarytasie.

900 g  boczku wieprzowego
1 litr wody
8 łyżek soli kamiennej
8 ząbków czosnku
4 liście laurowe
1 łyżka pieprzu czarnego świeżo utłuczonego

Z wody i soli zrób solankę. Rozpuść w gorącej wodzie sól i odstaw. Boczek umyj, wytrzyj ręcznikiem i odkrój skórę. Pokrój go w takie same kwadratowe kawałki.
Czosnek pokrój w cienkie plasterki.
Przygotuj sobie zamykany pojemnik* i ułóż w nim kawałki boczku. Na boczku poukładaj czosnek, posyp pieprzem i rozrzuć połamane liście laurowe. Teraz zalej całość jeszcze gorącą solanką. Odstaw niech ostygnie, potem zamknij pojemnik i odstaw na 3 dni do lodówki. Najlepiej zapomnij o boczku na 3 dni. Nie trzymaj go dłużej w solance niż tydzień, będzie za słony.
Po 3 dniach wyjmij boczek i osusz ręcznikiem papierowym. Można opłukać jeśli uważasz, ze jest dla Ciebie za słony.
Podawaj w towarzystwie ogórków kiszonych, chrzanu. Jest wyśmienity pod kieliszek dobrej polskiej ognistej.


*Pojemnik musi pomieścić boczek w całości, najlepiej aby był to podłużny i dość głęboki pojemnik.


https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/06/boczek-peklowany-w-solance-po-rosyjsku.html
 Tak wygląda boczek po 3 dniach peklowania w solance.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/06/boczek-peklowany-w-solance-po-rosyjsku.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/06/boczek-peklowany-w-solance-po-rosyjsku.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/06/boczek-peklowany-w-solance-po-rosyjsku.html


sobota, 30 marca 2019

Schab dojrzewający (wersja vacum)

Święta tuz tuż, więc to ostatni dzwonek na wędliny podsuszane. Robiłam już kilkoma sposobami, najpierw peklowałam na mokro w miskach, zamykanych pojemnikach, a nawet woreczkach strunowych. I nie powiem nie jest to zła opcja, szczególnie ta ostatnia. Ale znalazłam lepszy sposób i moim zdaniem najlepszy z możliwych. A mianowicie zapakowanie mięsa próżniowo z przyprawami. Będą to trzy etapy, oczywiście podobne jak w poprzednich przepisach.
Wędlina wychodzi smaczna, nie jest przesuszona. Można już tu mówić o wędlinie dojrzewającej, gdyż mięso jest przechowywane w stałej temperaturze.

 Jeśli nie posiadasz wakownicy/wakowarki próżniowej zrób to sposobem jaki wspomniałam wyżej lub przejrzyj inne moje przepisy.





schab wieprzowy*
1/4 szklanki cukru
1/4 szklanki soli + 18g soli peklowej na 1 kg mięsa
po łyżce: suszonego lubczyku, tymianku, czosnku suszonego, papryki słodkiej
płaska łyżeczka pieprzu czarnego



Schab myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. W metalowej misce lub foremce schab obtaczamy w cukrze- dokładnie z każdej strony, wkładamy w worek próżniowy i wakujemy wysysając powietrze.
Podpisujemy worek datą i składnikiem** (w tym przypadku cukier). Odstawiamy na minimum 48 h do lodówki. Po tym czasie schab wyjmujemy, myjemy i osuszamy. Do pojemnika wsypujemy mieszankę soli i obtaczamy dokładnie schab. Wkładamy do woreczka próżniowego i wakujemy wysysając powietrze. Podpisujemy jak poprzednio, data plus składnik. Wstawiamy ponownie do lodówki na minimum 48h.
Po upływie kolejnych 48 godzin ponownie postępujemy tak samo wyjmujemy, myjemy schab i go osuszamy.
Przyprawy mieszamy ze sobą i nacieramy dokładnie schab -  to już 3 etap ostatni. Natarty przyprawami schab wkładamy do worka i wakujemy wysysając powietrze. Podpisujemy jak poprzednio. Wkładamy do lodówki na minimum tydzień. Im dłużej tym lepiej.




* celowo nie podaję wagi mięsa, podane składniki są optymalne na każdy kawałek mięsa, należy pamiętać aby przeliczyć ilość soli peklowej - zawsze 18g na 1 kg mięsa
**podpisywanie worka jest ułatwieniem, dokładnie wiem kiedy włożyłam mięso do lodówki i jaki składnik dodałam

Mój schab dojrzewał dwa tygodnie.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/03/schab-dugodojrzewajacy-ii-wersja-vacum.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/03/schab-dugodojrzewajacy-ii-wersja-vacum.html

piątek, 22 lutego 2019

Gdzie kupić dobre włoskie wędliny i dziczyznę?

W końcu widać, że rynek zaczyna Nam oferować dobre produkty za przystępną cenę. Choć wiadomo, że za niektóre produkty zapłacimy więcej - jednak idzie za tym smak, dostępność czy sezonowość produktu.
Warto eksperymentować z nowymi smakami, podkreślać dobrym towarem smak naszych dań. Dlatego tez postanowiłam napisać post o możliwości kupienia dobrych wędlin wieprzowych, wołowych oraz dziczyzny.

O moich ulubionych włoskich delikatesach rozpisywałam się nie raz i o tym na pewno już wiesz, a jeśli nie odsyłam do lektury --> tutaj. Oczywiście grzech nie wspomnieć o tym rodzinnym interesie, o przemiłych Panach , którzy są zawsze chętni do pomocy. I co najważniejsze DeliItalia ciągle się rozwija. Zawsze zaskakują nowymi produktami.
Jak wcześniej wspominałam mają bardzo dobrą pancetta affumicata, obłędna - idealna na carbonare.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

Znajdziesz tez różne rodzaje salami, moje ulubione to napoli i spianata, tzw. salami picante - mocno ostre. No i bresaola- dojrzewająca wołowina, idealna na carpaccio.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

DeliItalia mieści się przy ul.Mackiewicza 17, w markecie Auchan.

W Krakowie znajdziesz też inne punkty z włoskimi wyrobami i co ciekawe nieco innymi niż w DeliItalia. Na Krakowskim Starym Kleparzu, zwanym przez mieszkańców placu targowym jest budka, która prowadzi Włoch i sprowadza on różne produkty, w tym m.in. gnocchi, wędliny, sery i popularne babki Panetone. Ten sam Włoch otworzył lokal o nazwie Chebonta na Krakowskim Kazimierzu gdzie wyrabia pizze i sprzedaje wędliny oraz sery. Ma nieco bardziej okrojony dostęp produktów niż w budce na placu. Warto spróbować i mieć odniesienie. Uważam, że oba punkty zarówno w DeliItalia jak i Chebonta różnią się asortymentem. Jednak z sentymentu wszystkie drogi prowadzą do DeliItalia. 

Na placu znajdziesz bardzo dobry pieczony rosbeef, pancetta arrotolata czy tez inny rodzaj pancetty, wyglądem przypominający affumicata jednak jest bardziej słodka. Patrz na zdjęcia.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

 Znam też inny punkt gdzie kupić można asortyment prosto z Włoch, ale ceny są mocno przesadzone i mam wrażenie, że dlatego iż Delikatesy są umiejscowione w Rynku Głównym, Pasaż13 na Grodzkiej. Nie powiem, jest to duży sklep, wybór też spory - jednak cenowo za wysoko. Niestety obsługa też pozostawia wiele do życzenia. Miałam wrażenie, że Panie pracują za karę. Nie polecam!

Czas na dziczyznę!W wielu dyskontach można teraz znaleźć akcje promujące polska dziczyznę, mięso z hodowli. Tak podobno hoduje się dziki na mięso! Jednak na Starym Kleparzu znajdziesz Sklepik Dziki trop w którym kupisz mięso i jego wyroby ze zwierzyny leśnej, dziko żyjącej. Prowadzi go miła Pani, chętna doradzić, opowiedzieć, a nawet można spróbować na miejscu przed zakupem.
Prowadza tez akcje, i przed sklepem gotują na bieżąco różne smakowitości tj. ostatnio pyszne kotleciki z dziczyzny z pędami sosny. Mocno intensywne w smaku, podane z marynowanymi gąskami. Miodzio!

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html
https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/gdzie-kupic-dobre-woskie-wedliny-i.html


wtorek, 1 stycznia 2019

Karczek dojrzewający

 Wędliny suszone i dojrzewające to jedne z moich ulubionych, robię je sama przede wszystkim na święta lub większe okazje. Są świetną alternatywą dla kupnych drogich wędlin. Taka dojrzewająca wędlinę możesz zrobić z każdego mięsa. Eksperymentuj, próbuj i doprawiaj wedle upodobań.
Do dzieła!

ok. 1 kg karkówki wieprzowej
1/3 szklanki cukru
1/3 szklanki soli
18g na kg mięsa peklosoli
2 łyżki rozmarynu
2 łyżki mieszanki: czosnek w płatkach, peperoncino, bazylia

Karczek myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. W metalowej misce lub foremce obtaczamy ją w cukrze- dokładnie z każdej strony. Wkładamy do woreczka strunowego, wsypujemy pozostały cukier, zamykamy i wkładamy do lodówki na minimum 36h. W tym czasie co kilka godzin obracamy go, masujemy przez woreczek. Jeśli postoi dłużej, nic się nie stanie. Po tym czasie karczek wyjmujemy, myjemy i osuszamy. Do miski wsypujemy mieszankę soli, w której obtaczamy mięso dokładnie. Wkładamy ponownie do nowego już worka strunowego wraz z pozostała solą i wkładamy  do lodówki na minimum 36h. Po upływie kolejnych 36 godzin ponownie postępujemy tak samo- karczek wyjmujemy, myjemy i osuszamy.
Mieszanką przypraw dokładnie nacieramy mięso, zawijamy w gazę i owijamy ciasno sznurkiem-dratwą.
Tak zawinięte mięso wieszamy w przewiewnym miejscu. Zapewne najlepszym miejscem byłby strych jednak ja mieszkam w bloku i powiesiłam wędlinę na gwoździu tak aby nie opierała się o nic. Trzeba zmieniać pozycję, okręcać ją.
Karczek ma wisieć minimum 120 godzin, a najlepiej tydzień lub dwa. Im dłużej tym lepiej.




czwartek, 5 kwietnia 2018

Biała kiełbasa w cieście

W poprzednim poście podałam Wam rewelacyjny przepis na surową tradycyjną kiełbasę białą. Tym razem chcę Wam podsunąć pomysł jak ją wykorzystać i zaskoczyć domowników. To przepis nie tylko na Święta, to pomysł na wykwitną kolację, spotkanie znajomych czy obiad w gronie najbliższych. Można zrobić to na dwa sposoby: dla każdej osoby lub w większym żaroodpornym naczyniu i kroić na kawałki.
Dla lepszego efektu do środka można włożyć jajko lub kawałek kiełbasy.
W zależności od wielkości użyj wielokrotności białej kiełbasy surowej.
W tym przepisie użyłam okrągłej formy żaroodpornej 12x15 cm.

Nadzienie:
300 g białej surowej kiełbasy
1 szt mini chorizo
białko

Ciasto:
200 g mąki
70 g masła
1 jajko
sól
3 łyżki lodowatej wody

Z powyższych składników zagnieć ciasto, użyj masła w pokojowej temperaturze wtedy pójdzie Ci łatwiej. Odstaw na 15 minut do lodówki.
Formę wysmaruj masłem. Piekarnik nastaw na 180o góra-dół.
Wyjmij ciasto z lodówki i rozwałkuj na cienki 5mm płat. Wyłóż ciastem formę, dokładnie dociskając do brzegów, nadmiar odetnij i sklej ścianki - tak aby ciasto idealnie wyściełało całą formę. Nakłuj ciasto widelcem i wstaw do piekarnika. Piecz, aż się lekko zrumieni, około 15-17 minut.

 Wyjmij zrumienione ciasto z piekarnika, ostudź. Z białej kiełbasy usuń osłonkę- jelito. Kiedy już ciasto ostygnie włóż do środka część białej kiełbasy (mniej więcej połowę), włóż mini chorizo i dopełnij pozostałą białą kiełbasą. Z pozostałego ciasta rozwałkuj okrąg trochę większy niż forma. Pędzelkiem maczanym w białku delikatnie posmaruj brzegi ciasta oraz brzegi okręgu. Nałóż okrąg na ułożony farsz i dokładnie dociśnij tak aby brzegi złączyły się ze sobą. Na środku zrób otwór nacinając nożem krzyżyk. Posmaruj z wierzchu białkiem. Piecz w piekarniku około 20-30 minut, tak aby górna część ciasta była lekko zrumieniona.

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/
Pamiętaj że na straży jest Espumisan max. 
Espumisan Max to wyrób medyczny CE.

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/