Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ziemniaki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ziemniaki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 10 maja 2020

Pierogi chłopskie

Jeśli lubisz ziemniaki to te pierogi też polubisz.
Ziemniak ma bogatą historię, lecz jest niedocenianym warzywem. Wbrew pozorom jest mało kaloryczny 69kcal/100 g warzywa, więc śmiało można go włączyć do diety. O ziemniakach pisałam w poście Najedzeni Fest Po ziemniaki, koniecznie przeczytaj. A jeśli chcesz prześledzić bogatą historię ziemniaka, koniecznie sięgnij po książkę Joanny Jakubiuk "Ziemniak".
Wracając do pierogów, ten farsz jest prosty i smaczny. Dlaczego chłopskie? Oprócz ziemniaków, w farszu jest cebulka, boczek i kiełbasa. Do tego przyprawy i mamy gotowe pierogi.

600 g ziemniaków
100 g boczku wędzonego lub pancetty
100 g kiełbasy wiejskiej
1 cebula
1 łyżka suszonego majeranku
3 łyżki oleju rzepakowego
sól
pieprz

Ziemniaki umyj, obierz i ugotuj. Wystudź i zmiel lub przeciśnij przez praskę.
Cebulę, obierz i pokrój w kosteczkę. Boczek i kiełbasę także pokrój w kosteczkę.
Na patelni rozgrzej olej, dodaj boczek i smaż aż się lekko wytopi, dodaj kiełbasę oraz cebulę wymieszaj całość i smaż dalej. Dodaj majeranek i wstępnie dopraw pieprzem. Smaż aż całość się dobrze zrumieni. Następnie przestudź.
Wymieszaj ziemniaki z przestudzoną mięsną wkładką. Dopraw solą i pieprzem jeśli trzeba.

500 g mąki pszennej typ 450
2 łyżeczki soli
300-350 ml ciepłej wody

Z powyższych składników zagnieć ciasto. Możesz to zrobić ręcznie lub w robocie. Wodę dodawaj stopniowo. Ciasto nie powinno się kleić do rąk. Gotowe ciasto przykryj ściereczką i pozwól mu odpocząć przez 15 minut.
W tym czasie z farszu chłopskiego do pierogów przygotuj sobie kulki o wadze 33-35 g każda. Ta forma jest łatwiejsza i szybsza w lepieniu pierogów. Spróbuj, a przekonasz się, że nie wrócisz do nakładania farszu łyżką.
Na stolnicy rozwałkuj ciasto lekko podsypując mąką. Z rozwałkowanego ciasta wykrawaj krążki 6 cm*. Na każdy układaj kulkę farszu i zlepiaj brzegi.
Przygotowane pierożki układaj na tacy podsypanej lekko mąką. Przykryj czystą ściereczką i lep dalej pierogi aż skończysz cały farsz.
Kiedy ulepisz wszystkie pierogi nastaw wodę w garnku i ją posól. Na wrzącą wodę wkładaj pierogi, łopatką silikonową lub drewnianą zamieszaj delikatnie aby się nie zlepiły i nie przywarły do dna. Rób tak od czasu do czasu. Gotuj 2 minuty od wypłynięcia pierogów na wierch.
Po ugotowaniu przełóż pierogi do zimnej wody, aby zatrzymać proces gotowania i je ostudzić.  Trzymaj je 2-3 min. Po czym przełóż na durszlak, a później na tacę. Kiedy wyschną z jednej strony, przełóż na drugą.

Pierogi po ugotowaniu podawaj z okrasą, smażoną cebulką lub usmażonym boczkiem.

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/pierogi-chopskie.html

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/pierogi-chopskie.html


http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/pierogi-chopskie.html

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/pierogi-chopskie.html


środa, 6 maja 2020

Tradycyjne pierogi ruskie

Pierogi to Nasze Polskie dobro. Podawane na niemożliwie wiele sposobów, z różnymi farszami. Smażone, gotowane, duszone czy gotowane na parze. Z okrasą, ze śmietaną, na słodko czy wytrawnie.
Jest tak wiele możliwości, wszystko zależy od składników.
O pierogi ruskie trwa spór od lat między Rosja, a Ukrainą. Pochodzenie potrawy nie do końca zostało dokładnie wyjaśnione. Najbardziej prawdopodobna jest wersja, że pochodzą one z kuchni Ukraińskiej (zwane warenikami), a potem trafiły do kuchni Rosyjskiej. Współcześnie występują w obu kuchniach. Podobne potrawy można spotkać w innych kuchniach świata np. włoskiej-ravioli, chińskiej- jiaozi czy tureckiej.
Moje pierogi ruskie gotujemy w rodzinie od lat, przepis nie był nigdy zmieniany. Trzymamy się tradycji, to nic złego.
W pierogach ruskich powinny dominować ziemniaki, a dodatkiem jest ser biały twarogowy. Do tego cebulka i przyprawy.
Podajemy z okrasą z cebulki lub skwarkami. Czasem też podajemy posmażone, z chrupiąca skórką.

1,5 kg ziemniaków
500 g białego sera półtłustego
300 g białej cebuli
sól
pieprz
1 łyżka cukru
5 łyżek oleju rzepakowego

Ziemniaki dokładnie umyj. Ugotuj do miękkości. Możesz to zrobić w mundurkach, ale także obrać ziemniaki przed ugotowaniem.
Po ugotowaniu ziemniaki ostudź. Ziemniaki wraz z serem zmiel w maszynce na średnich oczkach.
Cebule obierz i drobno pokrój w kosteczkę. Na patelni rozgrzej olej, dodaj cebulę, cukier i łyżkę soli. Wszystko razem wymieszaj i smaż, aż cebulka zrobi się lekko rumiana. Mieszaj od czasu do czasu.
Usmażoną cebulkę ostudź i dodaj do zmielonych ziemniaków i sera. Wstępnie dopraw dodając sól i pieprz do smaku. Całość dokładnie wymieszaj. Dopraw ponownie jeśli trzeba.

500 g mąki pszennej typ 450
2 łyżeczki soli
300-350 ml ciepłej wody

Z powyższych składników zagnieć ciasto. Możesz to zrobić ręcznie lub w robocie. Wodę dodawaj stopniowo. Ciasto nie powinno się kleić do rąk. Gotowe ciasto przykryj ściereczką i pozwól mu odpocząć przez 15 minut.
W tym czasie z farszu do pierogów przygotuj sobie kulki o wadze 33-35 g każda. Ta forma jest łatwiejsza i szybsza w lepieniu pierogów. Spróbuj, a przekonasz się, że nie wrócisz do nakładania farszu łyżką.
Na stolnicy rozwałkuj ciasto lekko podsypując mąką. Z rozwałkowanego ciasta wykrawaj krążki 6 cm*. Na każdy układaj kulkę farszu i zlepiaj brzegi. Możesz też zrobić falbankę lub pomóc sobie widelcem i zrobić ząbki.
Przygotowane pierożki układaj na tacy podsypanej lekko mąką. Przykryj czystą ściereczką i lep dalej pierogi aż skończysz cały farsz.
Kiedy ulepisz wszystkie pierogi nastaw wodę w garnku i ją posól. Na wrząca wodę wkładaj pierogi, łopatką silikonową lub drewnianą zamieszaj delikatnie aby się nie zlepiły i nie przywarły do dna. Rób tak od czasu do czasu. Gotuj 2 minuty od wypłynięcia pierogów na wierch.
Po ugotowaniu przełóż pierogi do zimnej wody, aby zatrzymać proces gotowania i je ostudzić.  Trzymaj je 2-3 min. Po czym przełóż na durszlak, a później na tacę. Kiedy wyschną z jednej strony, przełóż na drugą.

Tak przygotowane pierogi można mrozić.


* Wykrojone krążki jak i ciasto przykrywaj czystą ściereczką, aby ciasto nie wyschło. W ten sposób nie potrzebujesz zwilżać brzegu krążka wodą, aby zlepić pieroga.
Ciasto powinno mieć grubość 4 mm, lekko się naciąga przy lepieniu pierogów.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/tradycyjne-pierogi-ruskie.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/tradycyjne-pierogi-ruskie.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/tradycyjne-pierogi-ruskie.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/tradycyjne-pierogi-ruskie.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/tradycyjne-pierogi-ruskie.html


czwartek, 30 kwietnia 2020

Sałatka ziemniaczana z serem pleśniowym i pistacjami

Ta pyszna sałatka to propozycja na udaną rodzinna imprezę. Jest prosta, szybka do przygotowania i bardzo smaczna.
Może być dodatkiem do dań z grilla, a także jako osobne danie, bo jest sycąca. Najlepiej podawać ja tuż po ugotowaniu ziemniaków. Jeszcze ciepła idealnie zgrywa się z serem pleśniowym, który lekko się rozpływa, dzięki czemu ziemniaki nie będą suche.

400 g ziemniaków
50 g sera z niebieską pleśnią
50 g pistacji
1 średnia cebula
2 łyżki oliwy EV
2 łyżki oleju rzepakowego
1 łyżeczka mąki pszennej
sól. pieprz
natka pietruszki

Ziemniaki wyszoruj, obierz i ugotuj. Nie mogą być rozgotowane.
Cebulę umyj, obierz i pokrój w piórka. do miseczki włóż cebulę i rozdrobnij ją delikatnie palcami. Dodaj mąkę i dokładnie wymieszaj. Na patelni rozgrzej olej rzepakowy, wrzuć cebulkę i smaż tak długo aż będzie chrupiąca i brązowa. Odłóż na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Pistacje obierz z łupinek i posiekaj.
Ugotowane, ale jeszcze ciepłe ziemniaki pokrój w kostkę, dodaj pokruszony w palcach ser, połowę usmażonej na chrupiąco cebulki oraz oliwę. Dopraw solą i pieprzem. Pamiętaj, ze pistacje i ser już są solone! Całość delikatnie wymieszaj za pomocą łyżki.
Sałatkę przełóż do miski w której będziesz ją podawać. Posyp resztą chrupiącej cebulki, pistacjami oraz posiekaną natka pietruszki.
Podawaj od razu!


https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/04/saatka-ziemniaczana-z-seem-plesniowym-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/04/saatka-ziemniaczana-z-seem-plesniowym-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/04/saatka-ziemniaczana-z-seem-plesniowym-i.html

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Stek wołowy z ziemniakiem hasselback

Jeśli lubicie steki, to dobrze trafiliście. Dziś serwuję stek z rostbefu z ziemniakiem hasselback. Ta forma ziemniaków jest wprost idealna jako dodatek do steka wołowego. Chrupiącą skórka i miękki środek ziemniaka to wprost poezja. Minimalistycznie doprawione solą, oliwa i tymiankiem, do tego sałatka z młodych zielonych listków i posiłek gotowy w mniej niż 30 minut.
W czym tkwi sekret? W dobrej jakości mięsie i wyjęciu go z lodówki na godzinę przed smażeniem.
Pamiętaj, żeby najpierw zrobić ziemniaki, steka smaż na samym końcu!

Używaj mięsa dobrej jakości, polecam rostbef wołowy. Nie kupuj steków minutowych, najlepsze jest mięso prosto od rzeźnika, znanego źródła.
Ziemniaki są najlepsze w mundurkach, dzięki czemu skórka jest chrupiąca. Oczywiście możesz doprawić jak lubisz. Ja doprawiam ziemniaki tylko solą, tymiankiem i oliwą. Możesz użyć rozmarynu zamiast tymianku. Oba te zioła idealnie pasują do mięsa.

3 średnie ziemniaki
200 g rostbefu
garść młodych liści sałat
kilka koktajlowych pomidorków papryczkowych
sól morska
oliwa z oliwek
świeży tymianek

Ziemniaki dokładnie umyj, wyszoruj szczoteczką i wytrzyj do sucha. Ostrym nożem głęboko ponacinaj ziemniaka*, plasterek po plasterku - uważaj aby go nie przeciąć. Im cieńsze będa plasterki tym bardziej widowiskowy będzie efekt końcowy.
Nacięte ziemniaki ułóż w naczyniu żaroodpornym, polej delikatnie oliwa, posyp sola i świeżymi listkami tymianku. Gałązki powkładaj między ziemniaki. Naczynie zakryj pokrywa lub folią aluminiową i piecz 20 minut w nagrzanym do 180o piekarniku. 2 minuty przed końcem zdjemij pokrywę/folię i piecz z funkcją grilla 5 minut. Po tym czasie ziemniaki można podawać.

Z młodych listków sałat i pomidorków koktajlowych przygotuj sałatkę.
1 łyżkę oliwy wymieszaj z łyżeczka octu jabłkowego, sola, cukrem i pieprzem do smaku. Sos powinien być lekko słodko kwaśny.

Rozgrzej patelnię grillową,
Mięso delikatnie oprósz solą i polej oliwą i wmasuj ją w mięso. Kiedy ziemniaki będą kończyć się piec (etap grill) usmaż steka.
Mój stek to midium rare, smażony po 3 minuty z każdej strony.

*Jeśli nie masz wprawy pomóż sobie drewnianymi pałeczkami.. Pałeczki ułóż w odstępie od siebie, a na nie połóż ziemniaka. W ten sposób podczas nacinania nóż zatrzyma się na pałeczkach i nie przetniesz ziemniaka.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/04/stek-woowy-z-ziemniakiem-hasselback.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/04/stek-woowy-z-ziemniakiem-hasselback.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/04/stek-woowy-z-ziemniakiem-hasselback.html

Na moim Fp trwa konkurs, szybki i łatwy. Tylko 3 kroki dzielą Cię od wygranej. Zajrzyj i weź udział! Kliknij po więcej informacji --> Świat na widelcu na facebooku!

piątek, 31 stycznia 2020

Krem z batatów ze słodko ostrą wołowiną

Smaczna i prosta zupa, której pikanterii nadaje marynowana wołowina. Lekko rozgrzewająca i aksamitna to idealna zupa na zimowe wieczory. Choć pogoda bardziej przypomina późną jesień niż zimę.
Ta zupa to idealne połączenie czterech smaków: słodkiego, słonego, ostrego i kwaśnego. Za słodki odpowiadają bataty, za słony i ostry przyprawy, zaś za kwaśny pomarańcze. I to wszystko zawarte w jeden misce zupy. Czyż nie brzmi smakowicie?

Na 4-6 porcji

1,2 kg batatów
150 ml soku ze świeżych pomarańczy
700 ml wywaru warzywnego lub wody
2 cm kawałek imbiru
2 cebule szalotki
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
2 łyżki masła
1 łyżka oleju
200 g chudej wołowiny np. rostbef
2 łyżki srirachy lub 1 łyżka domowego sosu na bazie pikantnych papryczek
1 łyżka ciemnego cukru muscavado
1/2 łyżeczki morskiej soli wędzonej

Do podania:
ziarna dyni
ziarna sezamu
słodko ostra wołowina
olej dyniowy

Piekarnik rozgrzej do  160o góra dół bez termoobiegu.
Wołowinę pokrój w cienkie plastry, włóż do miseczki i dodaj składniki marynaty: srirachę (użyłam domowego ostrego sosu z papryczek), muscavado i sól. Wymieszaj za pomocą łyżki lub palcami ( załóż rękawiczkę, aby nie zatrzeć później np. oka, sos jest ostry).

Bataty umyj i osusz, włóż do żaroodpornego naczynia i piecz do miękkości około 80-90 minut. Ten czas pozwoli słodkim ziemniakom na idealne upieczenie, można będzie rozdrabniając je widelcem. Można to zrobić dzień wcześniej, wtedy skórka z ziemniaków schodzi idealnie osłaniając samą bulwę.
Na patelni rozgrzej jedną łyżką oleju i usmaż wołowinę aż zbrązowieje, cukier ma się skarmelizować.
Szalotki drobno pokrój, zrób to samo z imbirem.
W garnku rozgrzej olej i masło, zmniejsz ogień i dodaj po kolei szalotkę i imbir. Przemieszaj i smaż razem minutę. Teraz dodaj ostudzone i obrane bataty w całości. Przemieszaj wszystko i dodaj sok z pomarańczy, znów przemieszaj lekko ugniatając bataty. Wstępnie dopraw sola i pieprzem oraz wlej połowę wywaru lub wody. Wymieszaj całość. Jeśli jest a geste dodawaj wywar, ale nie wlewaj wszystkiego. Wywarem regulujesz gęstość zupy. Podgrzewaj wszystko do momentu aż zupa będzie gorąca, czyli około 15 minut. Ciągle mieszaj, uważaj aby się nie przypaliła. Po tym czasie wyłącz ogień i zmiksuj zupę za pomocą blendera. Aby zupa była idealnie aksamitna przetrzyj ją przez gęste sito.

Krem z batatów podawaj gorący z ziarnami dyni, sezamu, pokrojoną słodko ostrą wołowiną i olejem dyniowym.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/01/krem-z-batatow-ze-sodko-ostra-woowina.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/01/krem-z-batatow-ze-sodko-ostra-woowina.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/01/krem-z-batatow-ze-sodko-ostra-woowina.html

niedziela, 6 października 2019

Kremowa zupa ziemniaczana

Na ziemniaki podobnie jak na grzyby jest teraz dobrobyt. Teraz sa najsmaczniejsze, można przebierać w odmianach. Wybieraj odmiany ziemniaków dedykowane do odpowiednich dań. A jesli nie wiesz jak dobrać odpowiedni rodzaj zajrzyj na stronę Europlant, dowiesz się do czego jaki ziemniak najlepiej pasuje.

500 g ziemniaków ricarda/bellarosa
50 g pancetty
1 średnia cebula
kurki
oliwa koperkowa
1 litr wody lub wywaru warzywnego
sól morska
pieprz biały

Ziemniaki umyj, obierz, pokrój w 2cm kostkę. Pancettę pokrój w małą kosteczkę, wrzuć do rondla i obsmaż, dodaj masło i wymieszaj. Teraz dodaj cebulę, znów wymieszaj i smaż razem 2 minuty od czasu do czasu mieszając. Teraz dodaj ziemniaki i wymieszaj, dodaj wywar lub wodę i gotuj aż ziemniaki się rozgotują. Na koniec je zblenduj i dopraw do smaku sola i białym pieprzem.
Podawaj ze smażonymi kurkami i smakową oliwą. Jak zrobić oliwę koperkowa zajrzyj do mojego poprzedniego posta.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/10/kremowa-zupa-ziemniaczana.html


https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/10/kremowa-zupa-ziemniaczana.html

czwartek, 21 lutego 2019

Pieczone bataty z czosnkiem i rozmarynem

Bataty podobnie jak marchewki czy ziemniaki mają kilka odmian i występują w różnych kolorach, jedne są mączyste inne bardziej intensywne w smaku.
Polecam je upiec wraz z przekrojoną na pół główką czosnku, a potem zrobić z niego pyszny dip na bazie jogurtu.

2 fioletowe bataty
2 białe bataty
1 większy batat o barwie pomarańczowej
1 marchewka żółta
1 marchewka fioletowa
główka czosnku
2 gałązki rozmarynu
sól morska
oliwa z oliwek

Bataty obierz i pokrój na cząstki. Marchewki obierz i również pokrój na części odpowiadające batatom. Dzięki czemu równo się upieką. Czosnek przekrój wzdłuż na pół. Warzywa ułóż w naczyniu żaroodpornym, połóż połówki czosnku i oberwane listki z rozmarynu. Całość polej oliwą i posyp solą morską. Piecz w 150o góra-dół pod przykryciem do miękkości.

Z upieczonego czosnku zrób dip, dodaj 4 czubate łyżki jogurtu greckiego i odrobinę soli. Przez chwile blenderuj. W tak przygotowanym sosie maczaj upieczone warzywa.

Mniejsze bataty pokroiłam w szóstki, a pomarańczowego w księżyce. 

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/pieczone-bataty-z-czosnkiem-i-rozmarynem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/pieczone-bataty-z-czosnkiem-i-rozmarynem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/pieczone-bataty-z-czosnkiem-i-rozmarynem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/pieczone-bataty-z-czosnkiem-i-rozmarynem.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2019/02/pieczone-bataty-z-czosnkiem-i-rozmarynem.html


Zapytasz gdzie kupię takie bataty? Otóż jeśli mieszkasz w Krakowie gorąco polecam przemiłego pana z Placu Imbramowskiego - jego stoisko mieści się na przeciw stoiska z wikliną, oznaczone numerem C1. Tylko On na całym Placu ma takie niesamowite owoce i warzywa, których nie kupisz gdzie indziej. Pan ma duża wiedze na temat tego co sprzedaje, jak mówi to jego pasja - jednak mało jest świadomych klientów, którzy wiedzą iż za dobre i świeże produkty trzeba zapłacić trochę więcej. Mimo to, smak wynagrodzi opróżniony portfel. To mogę Wam zagwarantować. Trzeba tez wspomnieć, ze takich warzyw nie kupujemy na kilogramy. Wystarczy kilka marchewek czy tak jak u mnie  batatów aby przygotować syty posiłek. I tak u Pana z pasją kupiłam kolorowe bataty, kolorowe marchewki, okrę, soligród - mała roślinka podobna do skrzypu, która może zastąpić sól w sałatce. Zostałam tez poczęstowana pysznym koktajlowym pomidorkiem, którego smak czułam jeszcze długo po zjedzeniu.
Sam/a zobacz co można tam znaleźć:
Owoc Chayote - Koloch jadalny, o tym owocu są nawet wzmianki na polskich blogach sprzed 4-5 lat. Szczerze powiedziawszy pierwszy raz się spotykam z tym owocem. Jest w całości jadalny, poza pestką. Kolczoch wyglądem przypomina gruszkę lub awokado, z pomarszczoną kolczastą lub gładką skórką, o barwie od białej do ciemnozielonej. Owoc ma około 10 cm długości. Wewnątrz duża pestka, która jest nasionem. Biały miąższ ma łagodny smak, który przypomina skrzyżowanie ogórka, kabaczka i chrupiącą kalarepkę. Więcej poczytaj tu.





piątek, 24 listopada 2017

Sałatka ziemniaczana z burakiem i avocado

Dziś świętujemy dzień buraka, więc mam dla Ciebie przepyszną sałatkę. Prostą, smaczna i bardzo sytą. Zastąpi Ci jeden posiłek w ciągu dnia. Czas przygotowania jest nieco wydłużony przez to, że buraki w sałatce sa pieczone. Ale możesz je przygotować poprzedniego dnia.
Wszystko w tej sałatce sprawia, ze chce się ją jeść garściami. W zasadzie to tylko cztery podstawowe składniki i przyprawy. Jej wygląd już sprawia, że ślinka cieknie, więc zabieraj się do pracy.

Ale przedtem kilka słów o składnikach:
Ziemniak truflowy, inaczej zwany fioletowym. 
Odmiana to Vitellote, czyli chińskie trufle lub Vitellote noire. Ten ziemniak zawładnął ostatnio rynkiem, jest tak popularny, że w niektórych sklepach są braki. Są naturalnie fioletowe, ale te najbardziej kolorowe są tylko największe bulwy. Mniejsze mogą być nieco białe w środku, jednakże barwik po ugotowaniu nieco zabarwi miąższ, wiec nie obawiaj się. Efekt będzie widoczny! Mimo, że danie z ziemniakiem truflowym wygląda jakby było napromieniowane uwierz, że to samo zdrowie! Fioletowy kolor pochodzi od barwników antocyjanowych, które są mega zdrowe. Są przede wszystkim antyulteniaczami i działają przeciw starzeniu się!

Burak, Nasz dzisiejszy król! 
Odmian buraków, tez jest bardzo wiele. Do tego posiada właściwości lecznicze. Czy wiesz, że pijąc zakwas z buraków każdego dnia wzmocnisz swoją odporność? Zapobiegniesz w ten sposób anemii, wspomaga leczenie białaczki. Należy wspomnieć, że buraki dostarczają organizmowi kwas foliowy, w które po prostu obfitują.Powinni je jadać osoby z podwyższonym cholesterolem, nadciśnieniowcy. Burak jest niskokaloryczny 44 kcal/100g produktu.
Avocado - kolejne z chyba najzdrowszych warzyw/owoców świata. Wskazany w dietach, najzdrowszy olej to olej z avocado. Mówi się, że jeśli masz możliwość możesz zjadać nawet 3 owoce dziennie. Komponuje się nie tylko smacznie w wielu daniach, ale zachęca również wyglądem . A czy wiesz, że inna nazwa to smaczliwka wdzięczna? 

Przejdźmy do przepisu:
3 porcje

7 ziemniaków truflowych o niewielkich bulwach
2 buraki
gałązka rozmarynu
olej rzepakowy
sól kamienna
1 avocado 
szalotka
sól w płatkach z ziołami 

Poprzedniego dnia ugotuj ziemniaki w mundurkach oraz przygotuj buraki. Umyj je dokładnie, osusz. Każdy ziemniak ułóż na folii, posól, dodaj listki rozmarynu i polej delikatnie olejem. Następnie każdy zawiń w folię aluminiową (błyszcząca stroną do wewnątrz). Piecz w nagrzanym piekarniku 170 stopni góra-dół 45 minut. 
Wyjmij z piekarnika, lecz nie rozwijaj folii.
Kolejnego dnia ziemniaki pokrój w cżąstki, tzw. wingsy. Tak samo postąp z burakami.
W woku rozgrzej odrobinę oleju, obsmaż ziemniaki wraz z niewielką ilością rozmarynu. Ułóż gorące na talerzu. Dodaj do woka buraki, obsmaż aby stały się ciepłe. Wyłóż na talerz do ziemniaków.
Szalotkę pokrój w cieniutkie plasterki i obsmaż w woku na chrupko. Avocado obierz i pokrój w plastry, ułóż na sałatce. Teraz ułóż chrupiącą szalotkę. Posól delikatnie solą, dodaj pieprz i voila! 

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2017/11/saatka-ziemniaczana-z-burakiem-i-avocado.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2017/11/saatka-ziemniaczana-z-burakiem-i-avocado.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2017/11/saatka-ziemniaczana-z-burakiem-i-avocado.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2017/11/saatka-ziemniaczana-z-burakiem-i-avocado.html
 

środa, 18 października 2017

Chipsy z kolorowych ziemniaków

W dzisiejszych czasach kiedy techniki kulinarne idą do przodu możemy przebierać w kolorowych warzywach i robić z nich piękne i smaczne dania.
Chipsy można zrobić ze wszystkiego, z warzyw i owoców czy mięsa. Jako dekorację dania, dodatek lub jego główny składnik.
W tym poście chciałam nieco przypomnieć tradycyjne chipsy z ziemniaków, ale żeby było kolorowo wzięłam trzy odmiany ziemniaków.

2 ziemniaki fioletowe
1 ziemniak biały Richarda
1 mały batat (ziemniak słodki)

olej rzepakowy do smażenia
sól morska

Każdego ziemniaka  dokładnie umyj i osusz. Zetrzyj na mandolinie na cieniutkie plasterki i zamocz w misce z wodą. Przed smażeniem wyjmij i strząśnij nadmiar wody.
W rondlu lub garnku rozgrzej około 300 ml oleju rzepakowego i smaż chipsy aż będą chrupkie.
Wyjmuj chipsy na głęboki talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Postępuj tak aż skończą Ci się plasterki ziemniaków.
Podawaj posypane sola morską, ziołami lub ulubionymi przyprawami.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2017/10/chipsy-z-kolorowych-ziemniakow.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2017/10/chipsy-z-kolorowych-ziemniakow.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2017/10/chipsy-z-kolorowych-ziemniakow.html

czwartek, 5 października 2017

Pieczone ziemniaczki z rydzami i pietruszką

Podobno jest sezon na rydze, ze kosa idzie je zbierać. Na szczęście mam koleżankę która mi te smakowite grzyby donosi gdy ma za dużo. I tak więc szukałam sposobu na grzyby i wpadłam na pomysł aby je upiec z rozmarynem, ziemniakami i cebulką. Najważniejsze aby wybrać takie ziemniaki, które nie rozpadną się w trakcie przygotowywania. W tym daniu użyłam ziemniaka Jelly, piękny biały ziemniak o lekko żółtawym zabarwieniu. Idealny do sałatek i dań, w których ziemniak nie powinien się rozpaść.

5 ziemniaków Jelly w mundurkach
300 g świeżych rydzy
1 średnia biała cebula
mała gałązka świeżego rozmarynu
natka pietruszki
masło do smażenia grzybów

Ziemniaki kroję w ćwiartki lub mniejsze kawałki, gdy ziemniaki są spore i podgotowuje je we wodzie. Rydze smażę na maśle i odkładam do pojemnika. Podgotowane i ostudzone ziemniaki przekładam do żaroodpornej formy, dodaję usmażone w całości rydze (jeśli są duże kroję na mniejsze części) oraz pokroją w julienne cebulę. Posypuję pokrojonym rozmarynem, doprawiam solą w płatkach i wszystko razem mieszam.
Piekarnik nagrzewam do 170 stopni góra dół i piekę danie 30 minut, aż ziemniaki będą miękkie a grzyby się lekko zrumienią. Na koniec posypuję pokrojoną natka pietruszki.

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2017/10/pieczone-ziemniaczki-z-rydzami-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2017/10/pieczone-ziemniaczki-z-rydzami-i.html

https://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2017/10/pieczone-ziemniaczki-z-rydzami-i.html


niedziela, 17 września 2017

Małe Najedzeni Fest: Po ziemniaki Stary Kleparz 17.09 Kraków

Co jakiś czas w Krakowie organizowane są festiwale pt.  Małe Najedzeni Fest. Każdy z nich ma swój temat przewodni, w tym miesiącu na Starym Kleparzu tematem były ziemniaki. Nasze polskie ziemniaki czy jak kto woli pyry, kartofle, grule były podawane pod różnymi postaciami. Były zupy, kremy, pierogi, placki ziemniaczane, curry, potrawy z różnych stron świata, był też krakowski kumpir (porcje zacne!). I we wszystkich tych potrawach królował ziemniak.
W trakcie tej wielkiej uczty odbywały się warsztaty kulinarne podczas, których przygotowywaliśmy krem z ziemniaka ze smażonym kefirem/maślanką oraz placuszki ziemniaczane z cukinią z sosem z buraka na wędzonce. Warsztaty prowadził zastępca szefa kuchni z pobliskiej Restauracji Indigo Krzysztof Tekiela. Niesamowicie miły i pomocny kucharz. Umie wyjaśnić i wskazać właściwy kierunek. Praca z Nim to sama przyjemność.
Menu warsztatów może na pierwszy rzut okazać się łatwe, ale jest tez nieco pracochłonne. Co prawda, wydało się już na samym początku, że mam coś wspólnego z kuchnią, gdyż to jak kroiłam ziemniaki i cebulę wzbudziło ciekawość i zdumienie. Za szybko i zbyt profesjonalnie. I klops. Warsztaty zamieniły się w pokaz.

Bardzo lubię uczestniczyć w takich wydarzeniach, bo uczę się czegoś nowego. Jest jeszcze jeden plus takich spotkań, poznawanie nowych twarzy. Albo.. dowiadujesz się "a ja znam Twojego bloga!" i wtedy już wiem, że to co robię to, że tu jestem i piszę nie idzie w eter. Jest mi bardzo miło, kiedy słyszę, że ktoś zna, widzi, był, kojarzy i pamięta! Dziękuję, przesyłam buziaki :)

Na festiwalu było też stanowisko Europlant z różnymi odmianami ziemniaków, które można było zabrac ze sobą i wypróbować w domu. Świetna promocja!
Najsmaczniejszym i najlepszym ziemniakiem okazała się być odmiana Ricarda (firma dostała certyfikat). Różowa skórka i kremowo-biały miąższ. Ziemniak typu B - ogólnoużytkowy: po ugotowaniu dość zwarty, pod widelcem lekko się rozgniata. Ziemniaki tego typu spożywane sa najczęściej jako gotowane do obiadu w towarzystwie mięs i sosów (odmiany vineta, bellarosa, catania, jelly).
Rozróniane sa jeszcze dwa typy ziemniaków: sałatkowe (typ A) - miąższ po ugotowaniu jest zwięzły, dający się pokroić w kostkę, plastry czy ósemki. idealne do wspomnianych już sałatek, zup czy smażonych ziemniaków (odmiany anuschka, belana, bernina, annalena). Kolejnym i ostatnim typem jest Typ C, czyli ziemniaki mączyste, te które po ugotowaniu się rozsypują. Nadają się na placki, puree, frytki i do pieczenia (odmiany augusta, omega, agria, jurata).
 Aha i jeszcze jedno, wbrew pozorom ziemniak wcale nie jest kaloryczny 69 kcal/100 g, błonnik 2-2,5%. Weglowodany i białko roślinne na poziomie 2%. Ziemniak zawiera witaminy C, B, PP, E i K, a także potas i magnez. To wszystko działa tylko na korzyść spożywania przez dzieci i dorosłych. Co ciekawsze spożywanie ziemniaków obniża ciśnienie, a także działa zbawiennie gdyż tyrozyna (substrat do produkcji dopaminy), która zawarta jest w ziemniakach pomoże Nam uniknąć depresji.
Prawda, że same plusy !?





 

 Coś chyba poszło nie tak ;)


 Ileż może się ta patelnia rozgrzewać ehh...

 

Zapachy, aromaty! Pachnie wspaniale.




I co najważniejsze smakuje!