Smaczna i prosta zupa, której pikanterii nadaje marynowana wołowina. Lekko rozgrzewająca i aksamitna to idealna zupa na zimowe wieczory. Choć pogoda bardziej przypomina późną jesień niż zimę.
Ta zupa to idealne połączenie czterech smaków: słodkiego, słonego, ostrego i kwaśnego. Za słodki odpowiadają bataty, za słony i ostry przyprawy, zaś za kwaśny pomarańcze. I to wszystko zawarte w jeden misce zupy. Czyż nie brzmi smakowicie?
Na 4-6 porcji
1,2 kg batatów
150 ml soku ze świeżych pomarańczy
700 ml wywaru warzywnego lub wody
2 cm kawałek imbiru
2 cebule szalotki
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
2 łyżki masła
1 łyżka oleju
200 g chudej wołowiny np. rostbef
2 łyżki srirachy lub 1 łyżka domowego sosu na bazie pikantnych papryczek
1 łyżka ciemnego cukru muscavado
1/2 łyżeczki morskiej soli wędzonej
Do podania:
ziarna dyni
ziarna sezamu
słodko ostra wołowina
olej dyniowy
Piekarnik rozgrzej do 160o góra dół bez termoobiegu.
Wołowinę pokrój w cienkie plastry, włóż do miseczki i dodaj składniki marynaty: srirachę (użyłam domowego ostrego sosu z papryczek), muscavado i sól. Wymieszaj za pomocą łyżki lub palcami ( załóż rękawiczkę, aby nie zatrzeć później np. oka, sos jest ostry).
Bataty umyj i osusz, włóż do żaroodpornego naczynia i piecz do miękkości około 80-90 minut. Ten czas pozwoli słodkim ziemniakom na idealne upieczenie, można będzie rozdrabniając je widelcem. Można to zrobić dzień wcześniej, wtedy skórka z ziemniaków schodzi idealnie osłaniając samą bulwę.
Na patelni rozgrzej jedną łyżką oleju i usmaż wołowinę aż zbrązowieje, cukier ma się skarmelizować.
Szalotki drobno pokrój, zrób to samo z imbirem.
W garnku rozgrzej olej i masło, zmniejsz ogień i dodaj po kolei szalotkę i imbir. Przemieszaj i smaż razem minutę. Teraz dodaj ostudzone i obrane bataty w całości. Przemieszaj wszystko i dodaj sok z pomarańczy, znów przemieszaj lekko ugniatając bataty. Wstępnie dopraw sola i pieprzem oraz wlej połowę wywaru lub wody. Wymieszaj całość. Jeśli jest a geste dodawaj wywar, ale nie wlewaj wszystkiego. Wywarem regulujesz gęstość zupy. Podgrzewaj wszystko do momentu aż zupa będzie gorąca, czyli około 15 minut. Ciągle mieszaj, uważaj aby się nie przypaliła. Po tym czasie wyłącz ogień i zmiksuj zupę za pomocą blendera. Aby zupa była idealnie aksamitna przetrzyj ją przez gęste sito.
Krem z batatów podawaj gorący z ziarnami dyni, sezamu, pokrojoną słodko ostrą wołowiną i olejem dyniowym.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą superfood. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą superfood. Pokaż wszystkie posty
piątek, 31 stycznia 2020
niedziela, 7 lipca 2019
Domowe sezamki z nasionami konopi i sezamu
Znasz powiedzenie superfoods? To określona grupa produktów o niezwykłych właściwościach odżywczych.Superfoods, czyli super żywność to nie tylko egzotyczne produkty jak nasiona chia, jagody goji czy spirulina. To także polskie produkty jak jarmuż, dynia, siemię lniane, orzechy, miód, żurawina, rokitnik, kasza jaglana czy natka pietruszki.
Nasiona konopi również zaliczają się do tej grupy. Wyróżniają się wysoką zawartością kwasów tłuszczowych. Istotne jest to, że zawierają idealne proporcje kwasów Omega-3 w stosunku do kwasów Omega-6. W składzie znajdują się też duże ilości białka, błonnika, witaminy B1, witaminy B3, witaminy E oraz składników mineralnych takich jak żelazo, magnez, cynk, fosfor i potas. Nie zawierają soli, maja także niską zawartością cukru. Mają korzystny wpływ na pracę układu pokarmowego i krwionośnego, poprawiają wygląd skóry. Zaleca się spożywanie do 3 łyżek dziennie, nie więcej.
Sezamki, to słodkość dzieciństwa. Śmiem twierdzić, że domowe sezamki są tak proste do zrobienia, iż są o niebo lepsze od kupnych. Nie są twarde tylko kruche i chrupiące. Taka idealna słodka przekąska. Od dziś tylko domowe sezamki!
200g cukru
1 łyżka syropu kukurydzianego
1 łyżka miodu
2 łyżki wody
100 g białego sezamu
100 g łuskanych nasion konopi
Sezam biały i nasiona konopi upraż na suchej patelni aż,się lekko zezłocą. Odstaw i ostudź.
w rondlu rozpuść cukier z woda, jak już powoli będzie się rozpuszczał dodaj miód i mieszaj. Teraz cukier będzie zmieniał kolor na brązowy, mieszaj cały czas - dość szybko aby się nie przypaliło. Dodaj syrop kukurydziany i znów wymieszaj.
Ten etap wymaga szybkości i precyzji. Do rozpuszczonego cukru dodaj uprażone ziarna, zamieszaj szybko i wyłóż na papier do pieczenia, przykryj drugim arkuszem i rozwałkuj na pożądaną grubość. U mnie to 6-7 mm. Od razu pokrój na kawałki, później już tego nie zrobisz. Można tylko połamać. Odstaw niech ostygną. Przechowuj w zamkniętym pojemniku.
Nasiona konopi również zaliczają się do tej grupy. Wyróżniają się wysoką zawartością kwasów tłuszczowych. Istotne jest to, że zawierają idealne proporcje kwasów Omega-3 w stosunku do kwasów Omega-6. W składzie znajdują się też duże ilości białka, błonnika, witaminy B1, witaminy B3, witaminy E oraz składników mineralnych takich jak żelazo, magnez, cynk, fosfor i potas. Nie zawierają soli, maja także niską zawartością cukru. Mają korzystny wpływ na pracę układu pokarmowego i krwionośnego, poprawiają wygląd skóry. Zaleca się spożywanie do 3 łyżek dziennie, nie więcej.
Sezamki, to słodkość dzieciństwa. Śmiem twierdzić, że domowe sezamki są tak proste do zrobienia, iż są o niebo lepsze od kupnych. Nie są twarde tylko kruche i chrupiące. Taka idealna słodka przekąska. Od dziś tylko domowe sezamki!
200g cukru
1 łyżka syropu kukurydzianego
1 łyżka miodu
2 łyżki wody
100 g białego sezamu
100 g łuskanych nasion konopi
Sezam biały i nasiona konopi upraż na suchej patelni aż,się lekko zezłocą. Odstaw i ostudź.
w rondlu rozpuść cukier z woda, jak już powoli będzie się rozpuszczał dodaj miód i mieszaj. Teraz cukier będzie zmieniał kolor na brązowy, mieszaj cały czas - dość szybko aby się nie przypaliło. Dodaj syrop kukurydziany i znów wymieszaj.
Ten etap wymaga szybkości i precyzji. Do rozpuszczonego cukru dodaj uprażone ziarna, zamieszaj szybko i wyłóż na papier do pieczenia, przykryj drugim arkuszem i rozwałkuj na pożądaną grubość. U mnie to 6-7 mm. Od razu pokrój na kawałki, później już tego nie zrobisz. Można tylko połamać. Odstaw niech ostygną. Przechowuj w zamkniętym pojemniku.
czwartek, 21 lutego 2019
Pieczone bataty z czosnkiem i rozmarynem
Bataty podobnie jak marchewki czy ziemniaki mają kilka odmian i występują w różnych kolorach, jedne są mączyste inne bardziej intensywne w smaku.
Polecam je upiec wraz z przekrojoną na pół główką czosnku, a potem zrobić z niego pyszny dip na bazie jogurtu.
2 fioletowe bataty
2 białe bataty
1 większy batat o barwie pomarańczowej
1 marchewka żółta
1 marchewka fioletowa
główka czosnku
2 gałązki rozmarynu
sól morska
oliwa z oliwek
Bataty obierz i pokrój na cząstki. Marchewki obierz i również pokrój na części odpowiadające batatom. Dzięki czemu równo się upieką. Czosnek przekrój wzdłuż na pół. Warzywa ułóż w naczyniu żaroodpornym, połóż połówki czosnku i oberwane listki z rozmarynu. Całość polej oliwą i posyp solą morską. Piecz w 150o góra-dół pod przykryciem do miękkości.
Z upieczonego czosnku zrób dip, dodaj 4 czubate łyżki jogurtu greckiego i odrobinę soli. Przez chwile blenderuj. W tak przygotowanym sosie maczaj upieczone warzywa.
Mniejsze bataty pokroiłam w szóstki, a pomarańczowego w księżyce.
Zapytasz gdzie kupię takie bataty? Otóż jeśli mieszkasz w Krakowie gorąco polecam przemiłego pana z Placu Imbramowskiego - jego stoisko mieści się na przeciw stoiska z wikliną, oznaczone numerem C1. Tylko On na całym Placu ma takie niesamowite owoce i warzywa, których nie kupisz gdzie indziej. Pan ma duża wiedze na temat tego co sprzedaje, jak mówi to jego pasja - jednak mało jest świadomych klientów, którzy wiedzą iż za dobre i świeże produkty trzeba zapłacić trochę więcej. Mimo to, smak wynagrodzi opróżniony portfel. To mogę Wam zagwarantować. Trzeba tez wspomnieć, ze takich warzyw nie kupujemy na kilogramy. Wystarczy kilka marchewek czy tak jak u mnie batatów aby przygotować syty posiłek. I tak u Pana z pasją kupiłam kolorowe bataty, kolorowe marchewki, okrę, soligród - mała roślinka podobna do skrzypu, która może zastąpić sól w sałatce. Zostałam tez poczęstowana pysznym koktajlowym pomidorkiem, którego smak czułam jeszcze długo po zjedzeniu.
Sam/a zobacz co można tam znaleźć:
Owoc Chayote - Koloch jadalny, o tym owocu są nawet wzmianki na polskich blogach sprzed 4-5 lat. Szczerze powiedziawszy pierwszy raz się spotykam z tym owocem. Jest w całości jadalny, poza pestką. Kolczoch wyglądem przypomina gruszkę lub awokado, z pomarszczoną kolczastą lub gładką skórką, o barwie od białej do ciemnozielonej. Owoc ma około 10 cm długości. Wewnątrz duża pestka, która jest nasionem. Biały miąższ ma łagodny smak, który przypomina skrzyżowanie ogórka, kabaczka i chrupiącą kalarepkę. Więcej poczytaj tu.
Polecam je upiec wraz z przekrojoną na pół główką czosnku, a potem zrobić z niego pyszny dip na bazie jogurtu.
2 fioletowe bataty
2 białe bataty
1 większy batat o barwie pomarańczowej
1 marchewka żółta
1 marchewka fioletowa
główka czosnku
2 gałązki rozmarynu
sól morska
oliwa z oliwek
Bataty obierz i pokrój na cząstki. Marchewki obierz i również pokrój na części odpowiadające batatom. Dzięki czemu równo się upieką. Czosnek przekrój wzdłuż na pół. Warzywa ułóż w naczyniu żaroodpornym, połóż połówki czosnku i oberwane listki z rozmarynu. Całość polej oliwą i posyp solą morską. Piecz w 150o góra-dół pod przykryciem do miękkości.
Z upieczonego czosnku zrób dip, dodaj 4 czubate łyżki jogurtu greckiego i odrobinę soli. Przez chwile blenderuj. W tak przygotowanym sosie maczaj upieczone warzywa.
Mniejsze bataty pokroiłam w szóstki, a pomarańczowego w księżyce.
Zapytasz gdzie kupię takie bataty? Otóż jeśli mieszkasz w Krakowie gorąco polecam przemiłego pana z Placu Imbramowskiego - jego stoisko mieści się na przeciw stoiska z wikliną, oznaczone numerem C1. Tylko On na całym Placu ma takie niesamowite owoce i warzywa, których nie kupisz gdzie indziej. Pan ma duża wiedze na temat tego co sprzedaje, jak mówi to jego pasja - jednak mało jest świadomych klientów, którzy wiedzą iż za dobre i świeże produkty trzeba zapłacić trochę więcej. Mimo to, smak wynagrodzi opróżniony portfel. To mogę Wam zagwarantować. Trzeba tez wspomnieć, ze takich warzyw nie kupujemy na kilogramy. Wystarczy kilka marchewek czy tak jak u mnie batatów aby przygotować syty posiłek. I tak u Pana z pasją kupiłam kolorowe bataty, kolorowe marchewki, okrę, soligród - mała roślinka podobna do skrzypu, która może zastąpić sól w sałatce. Zostałam tez poczęstowana pysznym koktajlowym pomidorkiem, którego smak czułam jeszcze długo po zjedzeniu.
Sam/a zobacz co można tam znaleźć:
Owoc Chayote - Koloch jadalny, o tym owocu są nawet wzmianki na polskich blogach sprzed 4-5 lat. Szczerze powiedziawszy pierwszy raz się spotykam z tym owocem. Jest w całości jadalny, poza pestką. Kolczoch wyglądem przypomina gruszkę lub awokado, z pomarszczoną kolczastą lub gładką skórką, o barwie od białej do ciemnozielonej. Owoc ma około 10 cm długości. Wewnątrz duża pestka, która jest nasionem. Biały miąższ ma łagodny smak, który przypomina skrzyżowanie ogórka, kabaczka i chrupiącą kalarepkę. Więcej poczytaj tu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)