Pokazywanie postów oznaczonych etykietą majeranek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą majeranek. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 4 czerwca 2020

Diabelska zupa z wołowiną

Ta zupa to doskonała propozycja na zimne wieczory. Przede wszystkim rozgrzewa, po drugie jest pożywna i oczywiście smaczna.
Diabelska zupa to połączenie dwóch kuchni meksykańskiej i polskiej. Spotykają się tu dwa światy dla tego, że przyprawy wręcz idealnie do siebie pasują. Papryka słodka, wędzona i majeranek.
Ta zupa to trochę ukłon w stronę chilli con carne. Można śmiało przyznać, że to dobra modyfikacja.
Chilli con carne do potrawa uliczna, typowa dla kultury teksańskiej. Często spotykana w amerykańskich fastfoodach. Tradycyjnie przyprawia się ją kminem i pieprzem.
W tej zupie spotykają się wszystkie smaki, dlatego jest ciekawą propozycją dla codziennego menu.

400 g chudej wołowiny
350 ml pulpy pomidorowej
1 cebula
3 ząbki czosnku
2 marchewki
1/2 puszki kukurydzy
1/2 puszki fasoli czerwonej
200 ml wody
1 łyżeczka czerwonej słodkiej papryki
1 łyżeczka wędzonej papryki pikantnej
1 łyżka srirachy
1 łyżka majeranku
4 łyżki oleju rzepakowego
sól morska
pieprz czarny

Wołowinę drobno posiekaj. Cebulę, marchew i czosnek obierz. Cebulę i marchew pokrój w kostkę, czosnek w cienkie plasterki. W wysokim garnku rozgrzej olej i wrzuć czosnek, smaż 30 sekund po czym dodaj cebule, wymieszaj i smaż razem minutę. Po czym dodaj obie papryki i smaż jeszcze przez minutę razem. Teraz dodaj mięso, wymieszaj i smaż do momentu aż mięso zmieni kolor. Następnie dodaj marchew, wodę i pulpę pomidorową. Całość gotuj aż mięso będzie miękkie, po czym dodaj fasolę, kukurydzę i resztę przypraw. Jeśli zupa jest za gęsta dodaj więcej wody. Zagotuj.
Ostrość zupy reguluj srirachą i pieprzem.

Tak przygotowaną zupę można podawać z grzanką, posypaną żółtym serem.

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/06/diabelska-zupa-z-woowina.html

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/06/diabelska-zupa-z-woowina.html

Na durszlaku jest akcja promowania Kuchni świata, może Ty tez się skusisz? Akcja skierowana jest do blogerów --> Kuchnie świata, potrawy regionalne.


niedziela, 10 maja 2020

Pierogi chłopskie

Jeśli lubisz ziemniaki to te pierogi też polubisz.
Ziemniak ma bogatą historię, lecz jest niedocenianym warzywem. Wbrew pozorom jest mało kaloryczny 69kcal/100 g warzywa, więc śmiało można go włączyć do diety. O ziemniakach pisałam w poście Najedzeni Fest Po ziemniaki, koniecznie przeczytaj. A jeśli chcesz prześledzić bogatą historię ziemniaka, koniecznie sięgnij po książkę Joanny Jakubiuk "Ziemniak".
Wracając do pierogów, ten farsz jest prosty i smaczny. Dlaczego chłopskie? Oprócz ziemniaków, w farszu jest cebulka, boczek i kiełbasa. Do tego przyprawy i mamy gotowe pierogi.

600 g ziemniaków
100 g boczku wędzonego lub pancetty
100 g kiełbasy wiejskiej
1 cebula
1 łyżka suszonego majeranku
3 łyżki oleju rzepakowego
sól
pieprz

Ziemniaki umyj, obierz i ugotuj. Wystudź i zmiel lub przeciśnij przez praskę.
Cebulę, obierz i pokrój w kosteczkę. Boczek i kiełbasę także pokrój w kosteczkę.
Na patelni rozgrzej olej, dodaj boczek i smaż aż się lekko wytopi, dodaj kiełbasę oraz cebulę wymieszaj całość i smaż dalej. Dodaj majeranek i wstępnie dopraw pieprzem. Smaż aż całość się dobrze zrumieni. Następnie przestudź.
Wymieszaj ziemniaki z przestudzoną mięsną wkładką. Dopraw solą i pieprzem jeśli trzeba.

500 g mąki pszennej typ 450
2 łyżeczki soli
300-350 ml ciepłej wody

Z powyższych składników zagnieć ciasto. Możesz to zrobić ręcznie lub w robocie. Wodę dodawaj stopniowo. Ciasto nie powinno się kleić do rąk. Gotowe ciasto przykryj ściereczką i pozwól mu odpocząć przez 15 minut.
W tym czasie z farszu chłopskiego do pierogów przygotuj sobie kulki o wadze 33-35 g każda. Ta forma jest łatwiejsza i szybsza w lepieniu pierogów. Spróbuj, a przekonasz się, że nie wrócisz do nakładania farszu łyżką.
Na stolnicy rozwałkuj ciasto lekko podsypując mąką. Z rozwałkowanego ciasta wykrawaj krążki 6 cm*. Na każdy układaj kulkę farszu i zlepiaj brzegi.
Przygotowane pierożki układaj na tacy podsypanej lekko mąką. Przykryj czystą ściereczką i lep dalej pierogi aż skończysz cały farsz.
Kiedy ulepisz wszystkie pierogi nastaw wodę w garnku i ją posól. Na wrzącą wodę wkładaj pierogi, łopatką silikonową lub drewnianą zamieszaj delikatnie aby się nie zlepiły i nie przywarły do dna. Rób tak od czasu do czasu. Gotuj 2 minuty od wypłynięcia pierogów na wierch.
Po ugotowaniu przełóż pierogi do zimnej wody, aby zatrzymać proces gotowania i je ostudzić.  Trzymaj je 2-3 min. Po czym przełóż na durszlak, a później na tacę. Kiedy wyschną z jednej strony, przełóż na drugą.

Pierogi po ugotowaniu podawaj z okrasą, smażoną cebulką lub usmażonym boczkiem.

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/pierogi-chopskie.html

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/pierogi-chopskie.html


http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/pierogi-chopskie.html

http://swiat-na-widelcu.blogspot.com/2020/05/pierogi-chopskie.html


piątek, 23 marca 2018

Wielkanocny pasztet wieprzowy z czarnuszką

Pasztet to jedna z potraw, których nie może zabraknąć na Wielkanocnym stole. Możesz go zrobić z każdego mięsa, a konsystencję regulować przez dodanie tłustej części mięsa. Ten przepis jest najprostsza receptura na pasztet w wieprzowiny, dodatek czarnuszki dodaje mu charakteru.

700 g chudej wieprzowiny
500 g podgardla
500 g pachwiny wieprzowej lub boczku
2 łyżki czarnuszki
2 duże jajka
3/4 szklanki bułki tartej lub namoczone 2 bułki wodne
sól
pieprz
1/2 łyżeczki gałki muszkatałowej
1/2 łyżki majeranku
2 duże cebule
kilka ziaren pieprzu czarnego, ziela angielskiego
3 liście laurowe
opakowanie boczku surowego wędzonego

Mięso włóż do garnka zalej wodą, dodaj obrane cebule oraz przyprawy: sól, pieprz w ziarnach, ziele angielskie, liść laurowy. Gotuj do miękkości - ja to robię w szybkowarze. Oszczędzam czas. Po ugotowaniu mięso i cebulę wyjmij i ostudź.
Ostudzone mięso zmiel w maszynce, na przemian chude i tłuste. Do tak przygotowanego mięsa dodaj jajka, odciśnie bułki lub bułkę tartą, sól i pieprz do smaku oraz czarnuszkę. Dobrze wszystko wymieszaj.
Piekarnik nastaw na 160o góra-dół.
Żaroodporną formę wysmaruj masłem i wyłóż plasterkami boczku, następnie wyłóż masę mięsną dobrze dociskając. Piecz w nagrzanym piekarniku 70-90 minut aż będzie brązowy.





Espumisan Max to wyrób medyczny CE.






środa, 3 maja 2017

Rolada ze schabu- domowe wędliny

Bardzo często przygotowuję domowe wędliny. Staram się nie kupować w sklepach wędlin, bo zwykle nie wiadomo co zawierają. Bardzo często słyszymy też jak pracownicy sklepów postępują z wędlinami, których termin ważności mija, a trzeba je sprzedać. Takie praktyki mycia wędlin różnymi środkami skutecznie mnie odstraszają od zakupów. Staram się więc kupować mięso w znajomych i sprawdzonych punktach sprzedaży i przerabiać je na domowe wędliny.

Roladę ze schabu, którą dziś Wam pokażę  to naprawdę prostu, a zarazem smaczny sposób na domową wędlinę. Można też ją wykorzystać na obiad. Podając z dodatkiem sosu pieczeniowego i klusek śląskich.

1,2 kg schabu bez kości
30 dag pieczarek
2 średnie cebule
3 łyżki oleju rzepakowego
10 dag boczku wędzonego
po łyżce słodkiej papryki, soli morskiej, kminku mielonego i majeranku
łyżeczka ostrej papryki

Schab myjemy i osuszamy, a następnie rozkrawamy ostrym, długim nożem na płat ciasta.
Delikatnie rozbijamy cały płat ciasta tłuczkiem do mięsa - najlepiej robić to przez folię spożywczą, wtedy mięso się nie rozerwie.
Płat mięsa nacieramy wszystkimi przyprawami, wcześniej wymieszanymi w miseczce. Zawijam w folie spożywczą i odkładam do lodówki na minimum godzinę.

W tym czasie rozgrzewam olej w rondelku, pieczarki kroję w plasterki, a cebulę w średnią kostkę. Na oleju przesmażam cebulkę, lekko soląc (wtedy szybciej się przesmaży i nie przypali się), a następnie dodaję pieczarki. Całość razem przesmażam do momentu kiedy woda z pieczarek wyparuje. Odstawiam do ostudzenia.

Na płacie mięsa układam plastry boczku oraz przesmażone pieczarki. Delikatnie je rozsmarowuję po całym płacie z zachowaniem miejsca przy brzegach.

Teraz przyszedł czas na zawijanie. Przygotowuję sobie mocny sznurek do mięsa. Mięso zawijam w roladę lub składam tak jak gołąbki, czyli dłuższe boki mięsa zawijam do środka i delikatnie, powoli całość zwijam w roladę. Każdy sposób jest dobry. Na koniec związuję sznurkiem.


Piekarnik nastawiam na 170o góra- dół. Mięso wkładam do naczynia żaroodpornego i dolewam szklankę zimnej wody. Przykrywam pokrywka lub folią aluminiową -błyszcząca stroną do mięsa (ta strona folii odbija ciepło, dzięki czemu góra rolady będzie ładnie zrumieniona). Piekę około 60 minut, aż mięso będzie miękkie i zrumienione.
W czasie pieczenia można polewać mięso powstałym sosem.




piątek, 1 stycznia 2016

Roladki z dziczyzny

Na wyjątkową okazję warto przygotować danie, którego nie jemy na co dzień. Potrawę, którą zapamiętają najbliżsi, która może stać się Waszym popisowym daniem i tradycją w ten jeden szczególny dzień.
Postanowiłam, że taką tradycją stanie się przygotowanie dziczyzny na obiad w Nowy Rok i tylko wtedy będę ja przygotowywać. Kupiłam piękny kawałek udźca z dzika, rozkroiłam na jeden wielki podłużny cienki kawałek. Pokroiłam na pięć plastrów, zamarynowałam go w czerwonym wytrawnym winie i przyprawach. Na drugi dzień nadziałam farszem i udusiłam.
Nie zapomniany smak, do którego wrócę za rok.


700 g udźca z dzika (najlepiej w jednym kawałku)
150 ml wytrawnego czerwonego wina
płaska łyżka grysu jałowca
płaska łyżeczka tymianku
kilka ziaren ziela angielskiego
1 czerwona cebula
płaska łyżeczka białej gorczycy
2 ząbki czosnku
płaska łyżeczka soli morskiej

Farsz roladek:

1 podłużna czerstwa bułka pszenna
garść suszonych borowików
pół średniej cebuli
łyżka suszonej natki pietruszki
łyżka suszonego majeranku
3 łyżki oleju rzepakowego
kilka plastrów boczku surowego wędzonego
ostra musztarda

Udziec rozkroić na jeden cienki płat mięsa, który następnie należy pokroić w pięć plastrów i rozbić młotkiem. Ułożyć w misce, zalać czerwonym winem. Dodać wszystkie przyprawy, czosnek pokrojony na pół oraz cebulę w plastry. Tak przygotowane mięso z marynatą przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na 24 godziny.
Suszone grzyby zalewamy wodą i zostawiamy na noc.
Po tym czasie grzyby odsączamy z wody, którą zachowujemy (przyda się do sosu). Cebulkę kroimy w drobną kostkę, tak samo postępujemy z bułką (możemy pominąć skórkę) i grzybami.
Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy cebulę i chwilkę przesmażamy. Następnie dodajemy grzyby, mieszamy i dodajemy pokrojoną bułkę i znów mieszamy. Chwilkę razem smażymy i na koniec dodajemy natkę pietruszki oraz majeranek.
Mięso wyjmujemy z marynaty, którą również zachowujemy. Każdy płat mięsa smarujemy musztardą, układamy po dwa plasterki boczku i 2 kopiaste łyżki przestudzonego farszu. Mięso należy zawinąć w roladki i spiąć wykałaczkami.
W głębokiej patelni rozgrzewamy olej, roladki przesmażamy z każdej strony. Na koniec dodajemy wywar z grzybów i marynatę. Całość dusimy 20 minut, po tym czasie mięso będzie miękkie i gotowe do podania. Sos można zabielić śmietaną.




środa, 18 listopada 2015

Smalec z mięsem kaczki

Smalec to odwieczne smarowidło, sam w sobie jest tłuszczem (skądinąd bardzo zdrowym), ale z dodatkami tworzy smaczny dodatek do chleba. Zwykle kojarzy się z biedą, bo przecież to tylko wytopiona słonina, a do tego bardzo tłusta. Jednak od czasu do czasu możemy sobie pozwolić na mała kanapeczkę z pysznym smalczykiem.
Moja dzisiejsza propozycja jest bardzo prosto, wykorzystałam mięso z nóg kaczki. Wcześniej ugotowane jak do rosołu. Zamiast słoniny użyłam podgardla, z tego względu że jest tam trochę chudego mięsa. A jedynym dodatkiem do całości jest majeranek.

2 nogi kaczki
włoszczyzna
liśc laurowy
ziele angielskie
łyżka soli
1,5 l wody
1 kg podgardla

Nogi kaczki myjemy wkładamy do szybkowara wraz z oczyszczoną wcześniej włoszczyzną. Dodajemy przyprawy i gotujemy w szybkowarze na poziomie drugim 15 minut od podniesienia się przycisku (będziemy słyszeć charakterystyczne piski). Oczywiście można tez nogi ugotować tradycyjnie, wtedy to zajmie trochę więcej czasu.
Po 15 minutach wyłączamy gaz i pozwalamy aby zeszło ciśnienie z szybkowaru, otwieramy i zostawiamy do ostygnięcia.
W tym czasie podgardle mielimy na drobnym sitku. Rondel o grubym lub teflonowym dnie rozgrzewamy dodajemy podgardle i wytapiamy, aż stworzą się małe skwarki.
Z nóg kaczki usuwamy skórę, a mięso obieramy tak aby zostały nam nitki mięsa lub małe kawałki. Tak przygotowane mięso dodajemy do wytopionego podgardla i razem chwilkę smażymy, ciągle mieszając.
Wyłączamy gaz i przygotowujemy słoiki, w których będzie smalec. Dwa 400 ml słoiki wystarczą. Przekładamy nasz jeszcze gorący smalec do słoików, a na wierch sypiemy majeranek.

Oczywiście jeśli chcecie możecie dodać cebulkę, jabłko lub cokolwiek lubicie.




A na koniec zapraszam Was serdecznie do udziału w konkursie. 
Nagrodę ufundowała sieć Hoteli VI Hotels & Resorts, naprawdę warto. 
Więcej informacji na moim FP Świat na widelcu.

środa, 11 listopada 2015

Gęś faszerowana kaszą gryczaną z watróbka i grzybami

Tradycja pieczenia gęsi w Dzień Niepodległości jest starsza niż Dzień Dziękczynienia w USA i choć pieczenie indyka jest bardziej popularne możemy być dumni, że to właśnie gęsina jest jednym z ważniejszych elementów dziedzictwa kulinarnego. Gęsina jest smaczna i zdrowa, a co najważniejsze ostatnio staje się bardzo popularna. Wszelkie akcje, zachęty i promocja wśród kucharzy czy blogerów zrobiła swoje. "Gęsina na Święto Marcina" to akcja ogólnopolska, która zachęca aby wracać do tradycji przygotowania gęsiny. Jeśli nie macie czasu na jej pieczenie w całej Polsce są restauracje, które ją przygotowują. Jakie to restauracje, możecie dowiedzieć się tutaj.

Jednym z wielu przepisów jest gęś faszerowana. Jest to trochę żmudny i czasochłonny proces, ale naprawdę warto spróbować choćby raz w roku.

Gęś faszerowana kaszą gryczaną z wątróbką i grzybami

1 gęś ok. 5 kg

marynata:
4 łyżki majeranku
4 ząbki czosnku
1 łyżka soku z limonki lub cytryny
1 łyżka soli kamiennej

 Jeśli gęś jest z podrobami, wyjmujemy woreczek ze środka (możemy wykorzystać do pasztetu). płuczemy ja dokładnie pod zimną wodą i osuszamy. Usuwamy pozostałości po piórach - możemy sobie pomóc nożem.
Przygotowujemy marynatę mieszając wszystkie składniki ze sobą i całość wmasowujemy w gęś. Zarówno na zewnątrz i wewnątrz. Zawijamy ja dokładnie w folie spożywczą i wkładamy do lodówki na 48h.
Po tym czasie gęś należy wyluzować (gęś można też wyluzować przed marynowaniem, wtedy cały proces skraca się Nam o jakieś parę godzin.), a robi się to tak:


Po wyluzowaniu smarujemy i wmasowujemy w środek gęsi 2 łyżki majeranku, 2 ząbki czosnku oraz łyżeczkę soli. Z powrotem zawijamy w folię spożywczą i wstawiamy do lodówki na całą noc.

Farsz do gęsi:
200 g wątróbki z gęsi
200 ml mleka
375 ml kaszy gryczanej
1 marchew
1 pietruszka
pół selera
2 średnie cebule
2 jajka
garść suszonych grzybów
2 łyżki masła
1,5 litra wody
po 2 łyżki koperku i natki pietruszki
liść laurowy, ziele angielskie
sól, pieprz

Wątróbkę moczymy w mleku 30 minut. 
Marchew, pietruszkę, selera i jedną cebulę obieramy, wrzucamy do garna i zalewamy wodą. Dodajemy ziele angielskie, grzyby, liść laurowy i solimy. Gotujemy wywar około godziny. Po tym czasie wyławiamy warzywa i oddzielnie grzyby.

W wywarze gotujemy kaszę gryczana do miękkości. Po czym ją studzimy.

Wątróbkę i cebulę siekamy drobno. Na patelni roztapiamy masło, dodajemy cebulę. Chwilę smażymy, aż się zeszkli. Dodajemy posiekaną wątróbkę i smażymy razem, po czym dodajemy ugotowane grzyby. Mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia.

Wystudzoną kasze mieszamy z natka i koperkiem oraz dodajemy dwa żółtka i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy przesmażoną wątróbkę i znów mieszamy. Z białek ubijamy sztywną pianę i dodajemy do farszu wszystko razem mieszając.
Tak przygotowanym farszem nadziewamy zamarynowaną gęś. Na koniec ją zszywamy uzywając przy tym wykałaczek i dratwy.
Piekarnik nagrzewamy do 250 stopni i w tej temperaturze pieczemy gęś przez pierwsze 75 minut, obracamy na drugą stronę, a następnie temperaturę zmniejszamy do 10 stopni i pieczemy kolejne 75 minut. Znów obracamy i pieczemy, aż skórka będzie chrupiąca.
Podajemy z modrą kapustą lub buraczkami.




 


środa, 26 listopada 2014

Domowa mielonka z majerankiem

Bardzo lubię robić domowe wędliny. Zawsze wiem co jest w środku, mogę przyprawić tak jak ja lubię i wiem, że nie ma polepszaczy smaku - a to jest bardzo ważne.
Taką mielonkę robię w szynkowarze, ale równie dobrze można ja zrobić dobrze zawinięta w folię aluminiową. Robi się ją metoda parzenia w garnku.

1kg mieszanego mięsa (wołowo-wieprzowe)
czubata łyżka majeranku
płaska łyżka soli peklowej
pół łyżeczki pieprzu czarnego
100 ml zimnej wody

Mięso wymieszaj w dużej misce z przyprawami, a  następnie dodaj wodę i dobrze wyrób. Gdy masa będzie się kleiła to znak, że jest gotowa.
Do szynkowaru włóż specjalny woreczek przeznaczony do parzenia wędlin, a do niego mięsną masę. Od czasu do czasu ubijaj łyżką. Gdy cała masę włożysz, podnieś delikatnie woreczek i postukaj nim o dno szynkowaru aby masa dokładnie się ułożyła. Końcówkę worka zawiń i zamknij szynkowar. Włóż do lodówki na minimum 12 godzin.
Po tym czasie wysoki garnek wyłóż ściereczką, włóż szynkowar i zalej wodą do 3/4  wysokości. Parz 2godziny od momentu "lekkiego pyrkania" wody.

Co jest ważne?
  • Woda nie może przekraczać 90 stopni- by ja utrzymać potrzebny jest termometr. Gdy już dojdziesz do wprawy nie będzie Ci on potrzebny.
  • Szynkowar musi być zalany woda do 3/4 jego wysokości.
  • 2 godziny parzenia liczymy od momentu "lekkiego pyrkania" wody
  • po parzeniu studzimy szynkowar i wkładamy do lodówki na minimum 8 godzin
  • peklowanie wędliny w szynkowarze trwa od 8-24 h, tylko od Nas zależy ile będziemy peklować wędliny.


czwartek, 31 lipca 2014

Cukinia faszerowana kuskusem z chilli

Cukinia faszerowana jest bardzo pyszna, a w moim domu od lat sie ja nadziewa. Zwykle dusze ja w sosie pomidorowym i jest przepyszna. Tym razem jednak postanowiłam ja upiec i nafaszerować warzywami z mięsem oraz kuskusem.
Gdy gaz się kończy człowiek staje się jeszcze bardziej kreatywny ;)
Cukinie okrągłe zwykle sprzedawane są w różnych odmianach. Polecam wybrać te ciemnozielone pieką się szybciej, natomiast jaśniejsze pozostają twarde.
Ogólnie cukinia jest wdzięcznym warzywem, jeśli macie możliwość zasiania nie wahajcie się. Rośnie szybko i dużo :) A przecież to takie smaczne warzywo!

2 cukinie okrągłe
15 dag mięsa mielonego (łopatka wp.)
3 łyżki kuskusu
2-3 pieczarki
sól
chilli
3 listki szałwi
majeranek

Kuskus zalewam wrzącą woda do 1 cm wysokości ponad kaszą, odstawiam by nasiąkło.
Cukinie nacinam, tak by pozostały czapeczki i wydrążam każdą.

Zostawiam górna część bez gniazd nasiennych i kroje drobno. Pieczarki również kroję drobno.
 Mięso mielone mieszam z warzywami i kuskusem, doprawiam do smaku solą, dodaję pół łyżeczki majeranku, szczyptę płatków chilli. Szałwię drobno siekam i dodaję do farszu.
Wydrążone cukinie nadziewam farszem i przykrywa czapeczkami.

Umieszczam je w naczyniu żaroodpornym i podlewam odrobina wody.
Farszu mi trochę zostało i nadziałam dodatkowo pieczarkę.
Piekarnik nagrzewam na 150 stopni i piekę ok 50 minut bez przykrycia.


niedziela, 15 czerwca 2014

Biała kiełbasa z czosnkiem niedźwiedzim

Na te pyszna kiełbasę można sobie pozwolić nie tylko na Wielkanoc. W dobie okropnych sklepowych wędlin (o czym się przekonuję, za każdym razem dając im kolejną szansę) ta kiełbasa jest tak pyszna, że nie można się jej oprzeć.
Można ją zrobić z różnych mięs i je połączyć, a dodatki smakowe dodać według uznania. Tę kiełbasę robiłam wczoraj i wyszła niesamowicie soczysta i chudziutka. Naprawdę jest godna polecenia wszystkim, którzy uwielbiają domowe wyroby. I zaręczam Wam to nic trudnego, teraz już wszystkie niezbędne rzeczy do wyrobów domowych można dostać bez trudu. Jelita kupuję od sprawdzonego sprzedawcy, więc spokojnie mogę Wam polecić Sklep masarki Marko.

2 kg łopatki
70 dag podgardla
 

8 g majeranku
2 płaskie łyżki soli peklowej
pieprz (dałam na oko)
łyżka czosnku niedźwiedziego
1,5 szklanki zimnej wody

jelita naturalne kiełbasiane
 
Mięso kroje dzień wcześniej i solę by się zakonserwowało (sól zwykła)- wkładam do lodówki na całą noc. Na drugi dzień mięso i podgardle należy zmielić, po czym dodać wszystkie przyprawy i dobrze wymieszać ręką. Na koniec dodać wodę i znów mieszać, aż wszystko się razem połączy. 

Teraz pozostaje nadziewanie jelit. Jelita trzeba namoczyć minimum 30 minut w ciepłej wodzie. Są one pakowane w wiązki, więc trzeba uważać. W trakcie moczenia, można je delikatnie obracać. Gdy już się pomoczą należy odszukać koniec, pomagając sobie palcami nasunąć jelito na końcówkę masarską. Palcami nasuwać jelito na końcówkę tak aby był zapas do nadziewania. Zwykle jelita są sprzedawane w kawałkach po kilka metrów, ale również bez problemu można uciąć tyle ile potrzebujemy. Końcówkę zawiązujemy w supełek. 
Jelita można wiązać od razu przy nadziewaniu poprzez skręcanie i nadawanie im kształtu kiełbasek lub zrobić to na końcu. Nie ma to wielkiego znaczenia. Nie zużyte jelita posypujemy grubo solą, wkładamy do plastikowego pojemnika i przechowujemy w lodówce.
Gdy już mamy uformowane kiełbaski możemy albo je sparzyć albo zamrozić. Nic się nie stanie surowej kiełbasie jeśli ją zamrozimy. Nie pęka, nie psuje się! Surową można tez powiesić na godzinkę by sie trochę wysuszyła (jelita były mokre).
Przy parzeniu kiełbasy potrzebny Nam będzie termometr, gdyż należy pilnować temperatury, a ta nie może przekroczyć 80 stopni. Optymalna to 75 stopni. Woda nie może się gotować. Temperaturę można regulować zimna wodą. Gdy woda osiągnie potrzebną Nam temperaturę wkładamy kiełbasę i parzymy 30 minut.
Po tym czasie kiełbasę przekładamy do lodowatej wody, chwilkę moczymy i wyjmujemy do wysuszenia. Jeśli mamy gdzie możemy powiesić.


Niżej gotowa do parzenia i mrożenia:


wtorek, 27 maja 2014

Wątróbka z miodem i chilli

Klasyka wcale nie musi być nudna, możemy jej nadać nowe oblicze dodając co nie co. Bardzo uwielbiam wątróbkę i często gości w moim menu. Dzisiejszy przepis to danie zgłoszone na konkurs, trochę "odnowione", w nowej szacie. Jednak wątróbka nie straciła swojego uroku, a zyskała wiele. Choćby ten nowy zapach unoszący się po całej kuchni. Uwielbiam!


30 dag wątróbki drobiowej
1 jabłko IDARED
1 średnia cebula
mąka ryżowa
olej rzepakowy
sól morska mielona
1 gwiazdka anyżu
1/4 szklanki wody
2 łyżki miodu
1 łyżka majeranku
pół płaskiej łyżeczki cukru trzcinowego
płatki chilli
3 łyżki śmietanki 36%
szklanka mleka

Jabłko dokładnie myjemy i kroimy w pół centymetrowe plastry. Do rondelka dodajemy anyż oraz 2 łyżki miodu - chwilke razem podgrzewamy i dodajemy wodę - całość mieszamy.  Dodajemy plastry jabłek i gotujemy 5 minut pod przykryciem od czasu do czasu wstrząsając rondlem. Po tym czasie zdejmujemy z ognia. Nie odkrywamy!
Cebulę kroimy w krążki lub piórka. W misce oprószamy solą i mąką. Na patelnię wlewamy łyżkę oleju i podgrzewamy, a następnie dodajemy cebulę oraz cukier trzcinowy. Smażymy na złoto.
Wątróbkę należy oczyścić i namoczyć w mleku 30 minut. Po tym czasie wątróbkę osuszyć ręcznikiem papierowym i w misce oprószyć mąką z majerankiem. Teraz wystarczy tylko usmażyć na oleju rzepakowym.
Gdy wątróbka usmaży się z dwóch stron, przekładamy do pojemnika i przykrywamy aby nie wystygła.
Do pozostałego tłuszczu na patelni dodajemy wywar z jabłek, płatki chilli i mieszamy. Następnie należy dodać śmietankę, wymieszać i zredukować sos, by był gęsty.

Na talerzu układamy plastry jabłek, na nie wątróbkę i cebulę. Całość polewamy sosem.




niedziela, 23 marca 2014

Kaczka w jabłkach

Od dawna miałam ochotę spróbować upiec kaczkę, padło na pekińską. W Lidlu czasem są mega promocje dotyczące różnego rodzaju mięsa. Można kupić nawet przepiórki.
Zawsze wydawało mi się, że kaczka to takie arystokratyczne danie, nie w zasięgu mojej kieszeni, a tu proszę niespodzianka. Myślę, że warto ją kupić choćby spróbować jak smakuje i nabrać kulinarnego doświadczenia. Jednak nie polecam robienia zbyt często, jet to tłuste mięso.

1 kaczka ok 1,5 kg
kilka jabłek lekko kwaskowych
cebula
majeranek
sól

Kaczkę dobrze myjemy, usuwamy szyjkę i podroby o ile są. Osuszamy papierowym ręcznikiem i nacieramy solą wymieszana z majerankiem. Nie żałujmy przypraw, w końcu chcemy aby nasza kaczka nabrała cudnego aromatu. Jabłka można obrać ze skórki, pokroić na ósemki. Cebule należy pokroić w piórka, wymieszać z jabłkami i odrobina majeranku. Tym nafaszerować środek kaczki. Jeśli coś zostanie układamy dookoła kaczki w brytfance.
Na poczatęk pieczenia przykrywam folia aluminiową, pod koniec usuwam folię aby kaczka nabrało złocisto-brązowego koloru.
Kaczkę należy piec tyle ile waży, w moim przypadku 1,5 kg=1,5 godziny


Podaję z sałatą oraz lekko czosnkowym vinegret'em.

czwartek, 4 sierpnia 2011

Ziołowo

Będąc w rodzinnym domu, podziwiałam ziołowe dokonania mojej Mamy. I tak na balkonie była bazylia, majeranek, a nawet kolendra. Jeszcze jest lawenda. powoli zakwita. Na parapecie w kuchni zagościła mięta cytrynowa. Idealna do drinków z tonikiem albo do mohijto. Pycha! Wypróbowałam.
 A teraz trochę zastosowania niektórych ziółek. I tak bazylię proponuję wykorzystać do łososia. Wystarczy kilka listków posiekać i zamarynować w nich łososia z dodatkiem kilku kropel oliwy i odrobiny soli i pieprzu świeżo mielonego. Ja bazylię dałam tylko po jednej stronie łososia, ale naprawdę jest bardzo aromatyczny.
A całe gałązki majeranku wykorzystałam do upieczenia udek z kurczaka, dodałam też same listki. Powiem tak: miodzio!

Zapraszam do nadsyłania przepisów wraz ze zdjęciem na konkurs wakacyjny- Smak lata!
Czyli co Wam się kojarzy z latem.